„Oczywiście, że będziemy głosować przeciwko” – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska, przekonując, że Platforma Obywatelska będzie przeciwko rządowemu projektowi podatku reklamowego dla mediów. „Wczorajszy dzień był dla nas bardzo trudny. To, że nie można informacji uzyskać… wydaje mi się, że wiele osób się przekonało, jak ważny jest wybór w mediach” – dodała wicemarszałek Sejmu, komentując wczorajszy protest mediów.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Udało się opozycji wystąpić razem - w obronie mediów - podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska. Wicemarszałek Sejmu z Platformy Obywatelskiej nawiązała w rozmowie z Robertem Mazurkiem do jednobrzmiącego projektu uchwały Sejmu. Wzywa ona rząd do "wycofania się z projektu ustawy o składce od wpływów reklamowych". Uważam, że to duży sukces mediów, bo sprawiliście, że się zjednoczyliśmy - mówiła gość Roberta Mazurka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Każdy ma prawo przejść na jasną stronę mocy - mówiła Malgorzata Kidawa-Błońska, pytana o to, czy wyobraża sobie, że Jarosław Gowin wróci do Platformy. Tarcia na Zjednoczonej Prawicy, to okazja, żeby to wykorzystać i to zatrzymać. Nie może być tak, że jedna osoba wszystko może zatrzymać, boi się krytyki - komentowała wicemarszałek w kontekście wczorajszego protestu mediów.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Platforma do tej pory stała na stanowisku, że powinniśmy zostać przy kompromisie, to co się stało zlikwidowało kompromis i musimy znaleźć nową umowę społeczną - przekonywała Małgorzata Kidawa-Błońska, pytana o to jakie Platforma Obywatelska ma poglądy w temacie aborcji. Ja bym chciała, żeby ten wybór był świadomy, nie był w emocji, żeby kobieta wiedziała, że ma taki i taki wybór -komentowała w Porannej rozmowie w RMF FM
Ja i większość moich kolegów z partii jesteśmy przeciwko aborcji, ale uważamy, że tę sytuację trzeba jakoś rozwiązać - zadeklarowała.
Musimy w Polsce wreszcie na poważnie powiedzieć o edukacji seksualnej, antykoncepcji, badaniach prenatalnych, wsparciu psychologicznym dla kobiety - powiedziała w Porannej rozmowie w RMF FM Małgorzata Kidawa-Błońska. Dzieci będą się rodziły wtedy, kiedy kobiety będą się czuły bezpiecznie - dodała wicemarszałek Sejmu z PO.
Szefowa zespołu największej partii opozycyjnej mającego wypracować stanowisko Platformy ws. aborcji stwierdziła, że "muszą być przywrócone te trzy przesłanki, które były poprzednio i muszą być przestrzegane". Według niej aborcja powinna być dopuszczalna również do 12. tygodnia ciąży. Uważamy, że powinien być ten czwarty przypadek. (...) Ale zanim się na to zdecyduje, musi być wsparta przez rozmowę z lekarzami, z psychologiem - przekonywała. Zapewniła jednocześnie, że "PO nie skręca w lewo i nie skręcała w lewo" w sprawach światopoglądowych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Robert Mazurek, RMF FM: Pączki już były?
Małgorzata Kidawa-Błońska: Jeszcze nie. Jeszcze nie, ale będą na pewno. I będą faworki, bo to jest odwieczny problem, co lepsze: faworki czy pączki? To jest problem bardzo poważny.
No właśnie. W takim razie niech pani swoim autorytetem rozstrzygnie, co jadł pani prezydent, pradziadek, Wojciechowski? Słuchamy bardzo, tak.
Podejrzewam, że i pączki, i faworki czy jak się to nazywa "chrusty", bo i jedno, i drugie jest pyszne, a w Tłusty Czwartek smakują wyjątkowo. Ale pączki z nadzieniem z róży.
Jaki jest pani rekord?
Jeden pączek i parę chrustów.
Naprawdę?!
I to jest jedyny raz w roku, kiedy jem pączki. Ale nie potrafię sobie tego dnia wyobrazić bez tego. Trzeba mieć lepkie palce. Przyjemność jedzenia, ubrudzenia się pączkiem, wspaniała.
Błagam, niech już pani przestanie o tym mówić, bo mnie już tu skręca...
Ale najmilsze przed nami, bo my jeszcze przed, więc możemy sobie wyobrazić, co będzie później.
No dobrze, to wyobrazimy sobie. Będziemy mogli nawet o tym rozmawiać. Wczoraj nie mogliśmy. Wczoraj media protestowały przeciwko projektowi ustawy nakładającej podatek od reklamy. Platforma Obywatelska wsparła w tej sprawie media, czego można się było zresztą spodziewać. Rozumiem, będziecie głosowali przeciwko takiej ustawie?
Oczywiście, będziemy głosowali przeciwko tej ustawie i ten dzień wczorajszy był dla nas wszystkich bardzo trudny, bo działo się wiele rzeczy i nie mogliśmy uzyskać żadnej informacji. To przebudzenie, kiedy wszystkie ekrany na czarno, jeden komunikat w radiu, był bardzo groźny i bardzo nieprzyjemny. I to, że nie można było tej informacji uzyskać... Wydaje mi się, że wiele osób zdało sobie sprawę z tego, jak ważne jest, żebyśmy mieli prawo wyboru w mediach. Jedna rzecz się stała, wyjątkowa. Udało się, że wszystkie kluby opozycyjne, duże, wystosowały jedną uchwałę do Sejmu. Zgodnie, bez żadnego... Uważam, że to jest naprawdę wielki sukces mediów, że potrafiliśmy razem to przygotować.
O tym, jak wygląda współpraca między klubami opozycyjnymi to jeszcze porozmawiamy. Najpierw spyta o co innego, to gorący temat ostatnio. To jest powtórne przygarnianie Gowina. Czy pani sobie wyobraża, że pan wicepremier Jarosław Gowin mógłby wrócić w szeregi Platformy, albo w każdym razie zasilić opozycję?
Powiem panu tak. W polityce, jestem już w niej długo, wiele rzeczy widziałam, które mnie zaskakiwały. Więc wszystko sobie mogę wyobrazić, ale też pamiętam Jarosława Gowina, kiedy był w Platformie, kiedy w wielu sprawach się różniliśmy, kiedy jego zachowanie mnie zaskakiwało. Ale każdy ma prawo przejść na dobrą stronę mocy i starać się zbudować w Sejmie taką większość, która pozwoli właśnie na to, żeby media były wolne, żeby...
Ale czy wy go namawiacie do tego? Pytam, bo Borys Budka mówił, że prowadzi rozmowy. Ja tutaj rozmawiałem z posłem Kropiwnickim, który też mówił o tym, że tak, namawiamy. Wszyscy posłowie PO mówią, że oczywiście.
Teraz wszyscy posłowie rozmawiają ze sobą, niezależnie od tego, czy ktoś jest w tej partii czy innej. Rozmawiają, bo te liczby, te 276, pokazało nam, że to jest realne. Nawet w tym Sejmie, żeby czasami pokazać, że Sejm ma inną rolę, że możemy zatrzymać to, co chce zrobić PiS. To zależy tylko od odwagi posłów i od tego, czy są zdeterminowani.
To zależy jednak od woli wyborców. Wyborcy zdecydowali, że rządzi teraz Prawo i Sprawiedliwość.
Zadecydowali, wybrali. Przecież Prawo i Sprawiedliwość to jest także Zjednoczona Prawica, tam są inne ugrupowania, w których jest tarcie, są różne opinie w wielu sprawach. Trzeba to wykorzystać dla społeczeństwa, żeby zatrzymać to, co się dzieje. A naprawdę wczorajszy dzień powinien nam uświadomić, że czas wszystko to zatrzymać. Musi być normalność. Musi być normalność, bo nie może być tak, że jedna osoba tylko dlatego, że boi się krytyki, niszczy wszystko to, co działo się w ostatnich czasach. Jeżeli mówimy nawet o wolności prasy, jeżeli zobaczymy, jak w takim krótkim czasie spadliśmy z dobrego miejsca osiemnastego, pobiliśmy wszelkie rekordy na 62., trzeba mediom dać wolność. Niech robią to...
Media będą wolne, mamy też nadzieję, że szybkie. Pani marszałek, są aż dwa zespoły Platformy Obywatelskiej, jeden w klubie, drugi w partii, które zajmują się sprawą aborcji, to znaczy stanowiska partii w sprawie aborcji. Tak się złożyło, że pani szefuje obu tym zespołom. Jakie jest zdanie Platformy Obywatelskiej w sprawie aborcji, a może inaczej, może prościej, czy aborcja powinna być legalna do dwunastego tygodnia ciąży i bez żadnych ograniczeń?
Powiem od razu, dlaczego dwa zespoły. To nie są dwa zespoły. Pierwsze zadanie to ja i moje koleżanki, które jesteśmy w zarządzie partii, dostałyśmy zadanie wypracowania naszego wspólnego stanowiska, ale w naszym klubie są także przedstawiciele innych ugrupowań, więc musimy razem wspólnie określić te warunki, które są dla nas wspólne i te rozmowy, te prace trwają.
To wy nie wiecie, jakie macie zdanie w sprawie aborcji? Musicie się teraz porozumiewać, po 20 latach istnienia Platformy, i po tylu wspólnych latach w Sejmie?
Platforma do tej pory stała na stanowisku, że powinniśmy zaakceptować kompromis, nie powinniśmy tego kompromisu ruszać. To, co się wydarzyło, spowodowało, że kompromisu nie ma i trzeba na nowo przygotować nową umowę społeczną, nowe ramy funkcjonowania.
To ja pytam o pani zdanie. Czy aborcja powinna być dozwolona do dwunastego tygodnia ciąży?
Uważam, że pewnych warunkach tak. To znaczy nie może być tak, że ona jest, jak to się mówi, bez żadnych konsekwencji.
Konsekwencją jest aborcja.
Ja uważam, że kobieta powinna mieć rozmowę przynajmniej z dwoma lekarzami, psychologiem, czy jakąkolwiek jeszcze inną osobą, którą będzie chciała, żeby to była jej samodzielna decyzja, i żeby kobieta wiedziała, że ma wybór.
Ale to jeżeli pani mówi, że kobieta ma prawo zdecydować, to to jest jasne opowiedzenie się po stronie takich pomysłów Lewicy, która mówi właśnie, że tak: kobieta do dwunastego tygodnia ciąży powinna mieć prawo, czy chce ciążę donosić, czyli dziecko urodzić, czy też się ciąży i dziecka pozbyć.
Zawsze kobieta ma prawo wyboru. Ja bym tylko chciała, żeby ten wybór był świadomy, nie był w emocji, żeby kobieta wiedziała, że jeżeli znalazła się na lodzie, w trudnej sytuacji, to może liczyć na taką, taką i taką pomoc.
Ale o czym my właściwie rozmawiamy? O tym, że Platforma Obywatelska po 20 latach istnienia swojej partii, nie jest w stanie nam powiedzieć, mnie jak mnie, ale swoim wyborcom, jakie jest wasze zdanie w sprawie aborcji? Są ludzie urodzeni wtedy, kiedy już była PO i mają prawo głosu.
To się sprowadza do jednego pytania: czy jesteś za aborcją czy nie. Ja i większość moich kolegów w partii jesteśmy przeciwko aborcji, ale wiemy, że to jest problem, który trzeba rozwiązać. I wiemy, że są trzy warunki, które były. Jeden został wykluczony, który dawał kobiecie możliwość odnalezienia się jej rodzinie w jej bardzo trudnej sytuacji. I uważamy, że trzeba wprowadzić ten czwarty element, ale pod pewnymi obostrzeniami.