"Nie było potyczek (w rządzie). Są różnice zdań dotyczące energii" – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. "Jeśli chodzi o węgiel, to ja też wspierałem, by węgiel kupiła Agencja Rezerw Strategicznych, żeby zrobić z tego mix i uśrednić ceny i być może te ceny nie windowałyby, nie wahałyby się" – dodał. "Sprzedaż węgla z polskich kopalń mogłaby by być tańsza, natomiast dużo droższy byłby węgiel z importu i stąd pomysł, by to uśrednić. I to tutaj jest główna różnica zdań" – podkreślił. Przyznał, że nie wie, czy dojdzie do rekonstrukcji rządu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pytany o wzrosty cen żywności Kowalczyk powiedział, że to "skutki wojny". "To nie jest akurat polska domena, we wszystkich krajach europejskich jest wzrost cen (...) Pierwsza przyczyna to jest wojna, za nią ceny energii" - mówił.
Rozmówca Roberta Mazurka został także zapytany o nowego wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego. Kowalczyk podkreślił, że nie będzie on pełnomocnikiem do spraw przetwórstwa. "Jego doświadczenie chce wykorzystać w zupełnie innej dziedzinie. Ma doświadczenie w sferze energetycznej, energia dla wsi, energia odnawialna dla wsi" - mówił Henryk Kowalczyk. Podkreślił, że proceduje zmianę pełnomocnika i zmianę kompetencji wiceministra. “Nie chcę, by się uczył. Chcę mu dać takie kompetencje, na jakich się zna" - powiedział.
W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek zapytał swego gościa o wciąż rosnące ceny nawozów rolniczych. Przypomniał deklarację wicepremiera Henryka Kowalczyka z początku września, że ceny te nie przekroczą 4 tysięcy za tonę, tymczasem - jak wskazywał prowadzący - są obecnie dużo wyższe.
Szef resortu rolnictwa wskazał, że ma to związek z cenami gazu. "Szukamy rozwiązań i jest bardzo - myślę - dobra wiadomość z Komisji Europejskiej, która chce ustanowić maksymalne ceny energetyczne" - powiedział Kowalczyk. Jak dodał, projekt rozporządzenia KE w tej sprawie już powstał. "30 września spotyka się Rada (UE) i jeśli będzie akceptacja, to właściwie już możemy zaczynać działać" - zaznaczył wicepremier.
Pytany z kolei o realizowane od lipca dopłaty do nawozów, Kowalczyk przekonywał, iż Krajowa Rada Izb Rolniczych myli się twierdząc, że wypłacono je dopiero nieco ponad połowie zainteresowanych. "Wypłacono ponad 2 miliardy złotych, zostało może około 300-400 milionów" - dodał minister rolnictwa.
Robert Mazurek pytał też swego dzisiejszego gościa o dwa projekty ustaw dotyczących cen energii elektrycznych, które przygotował ostatnio rząd. Pierwszy z nich, nad którym prace rozpoczęły się już w Sejmie, zakłada m.in. zamrożenie cen prądu w przyszłym roku na poziomie cen tegorocznych. Drugi z projektów zmierza do zniesienia obowiązku sprzedaży energii elektrycznej poprzez giełdę energii.
Wicepremier Kowalczyk ocenił że projekty te nie wykluczają się. "Może równie dobrze funkcjonować jedna i druga, bo to są dwie zupełnie niezależne rzeczy" - powiedział.
Dopytywany o ustalony w pierwszym z rządowych projektów limit zużycia energii elektrycznej dla rolników (3000 kWh) po cenie z 2022 r., szef resortu rolnictwa przekonywał, że pułap ten nie może być wyższy. "Nie można dużo więcej, dlatego, że wtedy byłaby to pomoc w rolnictwie, wtedy wchodzimy w niedozwoloną pomoc publiczną. Inaczej się traktuje w przepisach europejskich gospodarstwo domowe - tu nie ma żadnych ograniczeń jeśli chodzi o pomoc (...), natomiast zupełnie inaczej traktuje się przemysł i rolnictwo" - tłumaczył Kowalczyk.