„Ktoś z polskiego rządu powinien przedstawić plusy i minusy porozumienia CETA. Bronię polskiej zdrowej żywności” - mówi gość Porannej rozmowy w RMF FM Władysław Kosiniak - Kamysz. Szef ludowców pytany, czy czytał porozumienie Unia-Kanada, które razem z załącznikami liczy około 1600 stron odpowiada: czytałem ekspertyzy. „Pytanie, czy pani premier czytała” - podkreśla. „Porozumienie CETA oznacza, że zaleje nas zła żywność z Kanady. Nasza jest najlepsza na świecie. Nie równajmy do najgorszych” – dodaje szef PSL. „Uważam, że nie będzie już żadnej nowej ustawy aborcyjnej w tym Sejmie. Wartością dzisiaj jest ochrona życia. Tylko zachowanie kompromisu aborcyjnego do tego prowadzi” – mówi gość Porannej rozmowy w RMF FM.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Robert Mazurek: Dzień dobry, moim i państwa gościem jest Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego...
Władysław Kosiniak-Kamysz: Dzień dobry panie redaktorze, witam państwa.
...kibic Termaliki Nieciecza - jak się przedstawił przed chwilą.
Tak jest. Niedaleko mojego rodzinnego domu, 4 kilometry, jest Nieciecza. To jest taka sportowa duma polskiej wsi.
Oczywiście.
Dużo wyżej niż Legia i inne znane kluby.
Jak Nieciecza będzie grała z Realem, poświęcimy temu całą rozmowę.
Super, super, to już się piszę.
Na razie zajmuje się pan głównie walką z CETA, czyli porozumieniem o wolnym handlu między Europą a Kanadą. Pan twierdzi, że zaleje nas zła i tania żywność z Kanady.
Wskazujemy zagrożenia, których jest bardzo dużo. Chodzi o genetycznie modyfikowaną żywność, chodzi o GMO, chodzi o zagrożenie dla zdrowia. Np. jabłka - od 2015 roku w Kanadzie są dopuszczone genetycznie modyfikowane jabłka. Też ryby, czyli kolejne organizmy modyfikowane mogą być dopuszczone do sprzedaży i do spożycia. Nasza żywność jest najlepsza na świecie i nie wolno równać do niższego poziomu.
Ja wszystko rozumiem. Czytał pan oczywiście Cetę, prawda?
Panie redaktorze, jak jest 10 osób w Polsce, które ją przeczytały w całości, to jest wszystko. Czytałem ekspertyzy. Np. bardzo ciekawe jest zdanie pani prof. Leokadii Oręziak z SGH. Bardzo dobre są ekspertyzy z różnych krajów europejskich.
Bo ja się przyznaję, że tysiąca stron porozumienia...
1600 nawet.
...1600, być może nawet, stron...
Z załącznikami, z klauzulami.
...więc ja się przyznaję, że nie czytałem, ale pan również nie czytał.
Pytanie jest zasadnicze, kto z polskiego rządu powinien nam przedstawić wszystkie plusy i minusy. Czy nie pan premier Morawiecki? Bo on porównuje to do wejścia do Unii Europejskiej. Tylko Unia Europejska to są fundusze spójności, Wspólna Polityka Rolna, to są pewne fundamenty i wartości, a nie tylko wolny rynek. Dzisiaj trzeba poważnej debaty, do tego też wzywa "Solidarność". Związek zawodowy "Solidarność" wyraźnie wskazuje w swoim stanowisku, że jest...
Wiem, ma pan sojusznika w zwalczaniu Cety.
Ale to jest rzadki sojusznik dla opozycji, bo jednak związek zawodowy "Solidarność" i Piotr Duda mocno wspierają PiS we wszystkich działaniach, a tutaj mają zupełnie odmienne zdanie. Czyli jest gdzieś kilka rzeczy, które muszą ujrzeć światło dzienne.
W tej sprawie dwie rzeczy są zabawne. Po pierwsze: wszyscy wypowiadają się o tym, chociaż nikt tego nie czytał...
Ale czytamy ekspertyzy...
Jasne. A druga rzecz...
Ja nie słyszałem głosu pani premier. Nie wiem, czy ona czytała. Pan prezydent podobno wie wszystko. Jak napisaliśmy, że trzeba zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego, to pan prezydent powiedział, że on wie wszystko. No to niech się podzieli tą wiedzą z Polakami.
Jan Krzysztof Bielecki przyznał, że on też nie czytał, ale mniejsza z tym. Bo oprócz tego, że wszyscy mówią, a nikt nie czytał, jest jeszcze jedna rzecz zabawna...
Czytaliśmy ekspertyzy.
Dobrze, ekspertyzy.
Naprawdę nie da się rozmawiać i prowadzić debaty bez też stanowiska rządu, a nie mamy dzisiaj stanowiska rządu. To jest problem.
Doszło w tej sprawie do odwrócenia sojuszy, mianowicie jednym głosem mówią PiS i Platforma Obywatelska, a wy z dawnym koalicjantem, czyli z Platformą, jesteście po dwóch różnych stronach.
Bo idziemy swoją drogą, w opozycji nie ma koalicji. Powstał taki "Nowoczesny POPiS", bo tam jest jeszcze Nowoczesna, czyli taka już bardzo egzotyczna koalicja, która popiera tą umowę i popiera też tryb wprowadzenia, czyli bez ratyfikacji najpierw przez parlament narodowy. Walonia, część Belgii, zrobiła inaczej i jest problem w Unii Europejskiej. Dołączmy do tego grona. Niech rząd PiS-u nie wojuje szabelką w Polsce, tylko niech w Brukseli dba o nasze sprawy.
Władysław Kosiniak-Kamysz jest Walonem, PiS i POPiS są Kanadyjczykami...
Nie, nie. Jest obrońcą polskiej zdrowej żywności w imieniu tych wszystkich, którzy chcą, by polskie rolnictwo miało swój tradycyjny charakter, a jedzenie było najlepsze na świecie.
Ale gdy wspomniałem o tym odwróceniu sojuszy - właściwie następne pytanie jest tym bardziej ciekawe: czy wy czekacie na powrót Donalda Tuska do polskiej polityki? Na takiego wspólnego kandydata opozycji na prezydenta...
Ja nie wierzę we wspólnego kandydata opozycji na prezydenta. Donald Tusk będzie przewodniczącym Rady Europejskiej na kolejną kadencję. Te wszystkie działania PiS-u tutaj w Polsce wzmacniają jego pozycję w Unii Europejskiej.
Będzie czy nie będzie, to się okaże...
Oczywiście, ale nie widzę zagrożenia, bo jest dobrze odbierany przez innych europejskich liderów.
Ale pytanie jest inne. Pan powiedział, że nie wierzycie we wspólnego kandydata...
Czy jest chęć w naszych umysłach i w naszych jakichś życzeniach...
W waszych sercach!
...- to już daleko posunięta deklaracja - żeby powrócił Donald Tusk do Polski? Myślę, że wybrał tą drogę europejską. Etap polskiej polityki, życia w polskiej polityce zakończył się dla Donalda Tuska.
Panie przewodniczący Donaldzie Tusku. Nikt na pana nie chce tu czekać.
Myślę, że ma swoją formację polityczną. To tam jest mu bliżej. PSL jest formacją, które idzie własną drogą i nie musi przed nikim zginać karku. Teraz naprawdę wyznaczamy swoje kierunki, bez potrzeby konsultacji, bo nie ma już koalicji.
A propos wyznaczania kierunków w PSL. Wybory nowego prezesa, przewodniczącego - jak tam u was się to nazywa...
... prezes. Od 120 lat.
Chociaż prezes w Polsce jest tylko jeden i mieszka na Nowogrodzkiej. Przyjmuje na Nowogrodzkiej.
Mamy inną formułę prezesa. To nie jest wódz. To jest jeden z liderów PSL, który kieruje pracami.
Czy za miesiąc pan zostanie ponownie wybrany?
Będę startował, bo rok temu, kiedy 7 listopada podjąłem się tej funkcji i zostałem wybrany na prezesa, chciałem poprowadzić partię nie tylko przez rok, ale do kolejnych wyborów parlamentarnych. To jest dobry moment weryfikacji dla szefa Stronnictwa.
Otruje pan wcześniej Marka Sawickiego?
Nie. W PSL jest dobra rywalizacja. My mamy w statucie - nie tak jak w innych partiach, gdzie można wybierać tylko spośród jednego kandydata - a u nas musi być co najmniej dwóch kandydatów...
... a czym wy się różnicie? Oprócz tego, że pan jest z inteligenckiej rodziny z Krakowa a on chłop z roli.
Mamy wspólne korzenie i to bardzo łączy PSL. Mamy w PSL różnorodne pokolenia i to jest wielka siła: od Stanisława Żelichowskiego, Józefa Zycha, przez Waldemara Pawlaka i Jarosława Kalinowskiego i moje pokolenie: Dariusza Klimczaka, Adama Jarubasa - marszałka województwa świętokrzyskiego, czy Krzysztofa Hetmana- europosła. Nie ma drugiej formacji politycznej, która miałaby tak zróżnicowaną - też pokoleniowo - swoją formację.
Dobrze, ale czym wy się różnicie między sobą? Pan z Sawickim na przykład?
Ja wiem czym się różnimy z PiS, Platformą, a wewnątrz PSL mamy wspólne cele i w sprawie wspomnianej fatalnej umowy z Kanadą, w sprawie poglądów na gospodarkę, pewnie, że są jakieś didaskalia, które wewnątrz członków się różnią, ale należymy do jednej formacji, czyli mamy jedne wartości.
A w sprawie poglądów na aborcję macie różne zdanie? Bo pan...
... u nas jest wolność sumienia. Tu każdy może głosować jak chce. I tak zawsze było.
I niechcący tak wyszło, w tej chwili PSL jest najbardziej konserwatywnym klubem w Sejmie.
Jest. Każdy głosuje tak jak chce, u nas te głosowania nie są tak jak w PiS, że w opozycji PiS głosuje zawsze za zaostrzeniem prawa aborcyjnego, jak przyszło do rządzenia to zmienia zdanie. Uważam, że nie będzie już żadnej nowej ustawy aborcyjnej w tym Sejmie. Kompromis został zachowany i to jest pewnie...
Pan jest za zachowaniem kompromisu?
W dwóch punktach on jest nie do naruszenia. Jeżeli chodzi o sprawy związane z gwałtem i ratowaniem życia. W sprawie na przykład zespołu Downa można byłoby dyskutować, ale w tych warunkach się nie da dyskutować. Wartością jest zachowanie dzisiaj kompromisu aborcyjnego.
A jakie jest zdanie Władysława Kosiniaka-Kamysza, w końcu lekarza, w tej sprawie właśnie, aborcji eugenicznej, czyli dzieci z zespołem Downa?
Wartością jest dzisiaj ochrona życia, a zachowanie kompromisu aborcyjnego prowadzi do tego w najlepszym stopniu. Nie da się dzisiaj dyskutować w sposób taki rzetelny, nawet w Sejmie, na temat spraw związanych z eugeniką, z aborcją eugeniczną, ponieważ emocje narosły do takiego poziomu, że dzisiaj zachowanie kompromisu jest tym działaniem, które jest najbardziej wskazane.
"Dzisiaj idziemy własną drogą" - stwierdził w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o swoją nieobecność na marszach Komitetu Obrony Demokracji. Jak tłumaczył szef ludowców: pojawi się na demonstracji, jeżeli będzie wspólny temat. "Dzisiaj za dużo jest tam takiego skrętu w lewo" - uznał. Rozmówca Roberta Mazurka skomentował też plany przejęcia banku PKO SA przez PZU. "My byliśmy nazywani hamulcowymi prywatyzacji w latach 90-tych. Powinno być więcej banków państwowych" - powiedział prezes PSL.
Zapowiedział też nowy program swojego ugrupowania. Szczegóły? Zapraszamy do obejrzenia wywiadu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video