"Sytuacja jest dynamiczna, zmienia się z godziny na godzinę, z dnia na dzień. Przewagę na pewno mają Rosjanie" - o sytuacji na froncie mówił w Porannej rozmowie w RMF FM gen. Jarosław Kraszewski, były szef Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych. "Rosjanie rekompensują sobie niedobór wojsk ostrzałami artyleryjskimi i tu niestety jest ogromna przewaga strony rosyjskiej" - podkreślił gość Roberta Mazurka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wizytę na Ukrainie zapowiadają Emmanuel Macron, Olaf Scholz i Mario Draghi. Co powinni przekazać Ukraińcom? Dwie proste deklaracje, po pierwsze Zachód zostaje dalej zjednoczony ze Stanami Zjednoczonymi w dostarczaniu uzbrojenia i amunicji. Druga deklaracja, że te trzy państwa zwiększą zaangażowanie. Francja dała już swoje haubice Ceasar, ale Niemcy i Włosi muszą zwiększyć swoje zaangażowanie - mówił gen. Kraszewski.
Na Ukrainę wciąż płynie broń z innych krajów. Ile jeszcze potrzebują jej Ukraińcy? Pokój nie zna swojej ceny. Tutaj nie funkcjonuje pojęcie maksimum. Po drugie mamy wojnę, gdzie zagłębie charkowskie, które było uważane za serce produkcji zbrojeniowej Ukrainy, zostało praktycznie zniszczone. Większe zakłady zbrojeniowe na terenie Ukrainy, jeżeli nie zostały zniszczone w całości, zostały zniszczone te elementy, które przyczyniają się do masowej produkcji. Ukraińcy nie są w stanie teraz na przykład masowo produkować amunicji - podkreślił gość RMF FM.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Gen. Kraszewski mówił też o aktualnej sytuacji na froncie. Trudno na tym poziomie taktycznym, gdzie wojska są w styczności, powiedzieć, kto tak naprawdę wygrywa. Sytuacja jest dynamiczna, zmienia się z godziny na godzinę, z dnia na dzień. Przewagę na pewno mają niestety Rosjanie. Według doniesień medialnych opartych na przeciekach z danych wywiadowczych, zgromadzili około 80 batalionów na odcinku frontu wschodniego. Ukraińcy mają 55 batalionów, z czego 10 batalionów czołgów. To nie jest niekorzyść, która od razu skazuje Ukraińców na porażkę. W natarciu przyjmuje się, że trzeba mieć przewagę 3:1, najlepiej 5:1. Rosjanie natomiast rekompensują sobie ten niedobór wojsk ostrzałami artyleryjskimi i tu niestety jest ogromna przewaga strony rosyjskiej. Według ostatnich szacunków jest to 10:1 - mówił generał.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W tej chwili to, co kupuje MON wynika z planu modernizacji technicznej, który jest konsekwencją analizy zagrożeń, przyjętej strategii. Są nam potrzebne czołgi, bo mamy przestarzałe, są nam potrzebne bojowe wozy piechoty, bo te są już kompletnie przestarzałe - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM gen. Jarosław Kraszewski, były szef Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Robert Mazurek pytał swojego gościa, czy w obecnej sytuacji Polska najbardziej nie potrzebuje systemów przeciwrakietowych. Zdaniem gen. Kraszewskiego takie programy są cały czas realizowane Z tego, co ja wiem, to program Wisła idzie, program Narew idzie. Wisła to są Patrioty, Narew to są mniejsze środki przeciwlotnicze, bo system obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej musi być wielowarstwowy. Nie załatwi się jedną rakietą niszczenia celu na każdej wysokości - mówił gen. Kraszewski.
A czy Polska nie mogłaby kupić takich systemów od Izraela? Zamysłem Polski od wielu lat jest to, żeby część technologii jednak polonizować. Izrael zbudował swoją tarczę antyrakietową, tylko, że ją produkuje u siebie - dodał gen. Kraszewski.
Robert Mazurek: Dzień dobry państwu, tym gościem jest generał Jarosław Kraszewski, były szef Wojsk Rakietowych, pan od rakiet po prostu. Dzień dobry.
Gen. Jarosław Kraszewski: Dzień dobry.
Panie generale, jak słyszymy, dowiadujemy się z mediów, premier Włoch Mario Draghi, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i prezydent Francji Emmanuel Macron mają jechać do Kijowa. Jedną z dat był nawet 15 czerwca, czyli dzisiejsza data. Nie wiadomo do końca, czy pojadą, czy nie, ale nawet, gdyby mieli pojechać, to co oni tak naprawdę powinni Ukraińcom przywieźć, oprócz dobrych słów i zachęty do tego, by wytrwali?
Według mnie dwie proste deklaracje, po pierwsze Zachód dalej pozostaje zjednoczony wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi w dostarczaniu uzbrojenia i amunicji, bo to są dwa czynniki niezbędne w tej chwili Ukraińcom do utrzymania tej sytuacji i zmiany jej na swoją korzyść. A druga deklaracja to jest taka, że te trzy państwa akurat zwiększą, Francja wiadomo dała już swoje haubice Ceasar, ale Niemcy i Włosi muszą zwiększyć swoje zaangażowanie.
Jeśli by pan spytał Olafa Scholza, to kanclerz Niemiec by powiedział, że Niemcy są w czołówce, jeśli nie są najlepsi, w dostarczaniu sprzętu na Ukrainę.
Dzisiaj rano jeszcze czytałem, że PzH 2000 nie dotarły.
Trudno w ogóle zauważyć ten sprzęt, bo Ukraińcy mają pewien kłopot, żeby go znaleźć, ale Niemcy twierdzą, że dostarczają.
Więc... ja nie jestem politykiem, nie jestem dyplomatą.
Dlatego zwalniam pana z odpowiedzi na to pytanie.
Ja bym chciał, żeby takie dwie deklaracje padły.
Żeby padły deklaracje. No dobrze, a oprócz deklaracji Ukraińcy cały czas mówią, że potrzebujemy broni, potrzebujemy amunicji. Jakiej broni naprawdę potrzebują i czy naprawdę chodzi o broń, a nie na przykład, nie wiem, o wyszkolonych żołnierzy?
Jedno z drugim idzie w parze. Pamiętajmy o tym, że w tej chwili NATO doprowadza do sytuacji, gdzie Ukraińcy całkowicie zmieniają systemy artyleryjskie. Po pierwsze na kalibry natowskie, więc Zachód i NATO musi doprowadzić do sytuacji, gdzie jest ciągłość dostaw amunicji. Drugie - zmieniają system ukierunkowania dział.
Co to znaczy system ukierunkowania dział? Ja wiem, że pan jest od artylerii, ale nie każdy z nas jest.
Ja bardzo prosto to wytłumaczę, mam nadzieję, że każdy zrozumie. Postradziecki system ukierunkowania lufy polega na podziale koła na sześć tysięcy części.
Koło na sześć tysięcy części.
Tak, amerykański polega na tym podziale na 6 400 części. Jest dokładniejszy. Rosyjski, postrosyjski, postradziecki jest łatwiejszy w liczeniu, bo przeliczając stopnie na tysięczne dzieli się przez sześć, tysięczne na stopnie mnoży się przez sześć.
Panie generale, my już to wszystko wiemy, że pan wygrał kiedyś taki konkurs w najlepszym strzelaniu i pan umie trafić jak trzeba. Tylko pytanie tak naprawdę zupełnie poważnie, bo to jest wojna, nie ćwiczenia, jest takie, bo my mamy wrażenie, że Ukraińcy nic tylko dostają tę broń. Polska wysłała uzbrojenie, jeżeli wierzyć temu, co mówią nasze władze, za 1,7 mld dolarów, prawie dwa miliardy dolarów. To kupa pieniędzy.
Panie redaktorze, szanowni państwo, pokój nie zna swojej ceny. Tutaj nie funkcjonuje pojęcie maksimum, to po pierwsze. Po drugie mamy wojnę, czy według narracji kremlowskiej operację specjalną, gdzie zagłębie charkowskie, które było uważane za to serce produkcji zbrojeniowej Ukrainy, zostało praktycznie zniszczone. Większe zakłady zbrojeniowe na terenie Ukrainy...
... są w rękach rosyjskich, tak...
... jeżeli nie zostały zniszczone w całości, zostały zniszczone te elementy, które przyczyniają się do masowej produkcji. Ukraińcy nie są w stanie w tej chwili masowo produkować na przykład amunicji.
Panie generale, serio. Jak pan patrzy na tę wojnę, to my wiemy oczywiście, po czyjej stronie jest pańskie serce.
Po ukraińskiej.
To jest oczywiste, ale proszę na to spojrzeć. Jeśli mogę pana o to prosić, jak analityk, który patrzy na to z góry, trochę jak na ćwiczenia wojenne na mapie. Niech nam powie pan z łaski swojej jak jest na tej wojnie, a nie co chcielibyśmy wiedzieć. Kto wygrywa?
Szanowni państwo, trudno jest powiedzieć na tym poziomie taktycznym gdzie wojska są w styczności kto tak naprawdę wygrywa, bo ta sytuacja jest sytuacją bardzo dynamiczną. Ona zmienia się z godziny na godzinę, z dnia na dzień więc. Na chwilę obecną przewagę na pewno mają niestety Rosjanie. Dlaczego? Tłumaczę. Według doniesień medialnych opartych między innymi na przeciekach z danych wywiadowczych Rosjanie zgromadzili około 80 batalionów na tym odcinku tego frontu wschodniego. Według kalkulacji wywiadu brytyjskiego Ukraińcy mają 55 batalionów z czego 10 batalionów czołgów. Więc tutaj już jest ta nie korzyść, ale to nie jest taka nie korzyść która od razu skazuje Ukraińców na porażkę. Dlaczego? Dlatego że w natarciu przyjmuje się, że trzeba mieć przewagę 3 do 1 minimum, najlepiej 5 do 1. Więc jeżeli Ukraińcy mają 55 batalionów, analogia Rosjanie powinni mieć 150, 160 batalionów. Rosjanie natomiast rekompensują sobie ten niedobór wojsk, ostrzałami artyleryjskimi. I tu niestety jest ogromna przewaga strony rosyjskiej, bo według ostatnich szacunków jest to 10 do jednego.
Siewierodonieck, takie miasto, w zasadzie w tej chwili miasto ruin, bo tam było kiedyś ponad 100 tysięcy mieszkańców, ale to było przed wojną. Ma być takim...
Mariupolem Wschodu.
No właśnie chciałem to powiedzieć. To jest taki symbol jak Mariupol? No i on właśnie pada. Rosjanie zaproponowali, że mogą się zgodzić, żeby się tamci łaskawie poddali, bo jak nie to ich po prostu wystrzelają.
Ja słyszałem, czytałem taki wariant, że Ukraińcy będą się bronili, natomiast są gotowi wycofać się z Siewierodoniecka kosztem właśnie tego, żeby oszczędzić życie ukraińskich żołnierzy, bo oni będą niezbędnie potrzebni na kolejnych pozycjach obrony, które Ukraińcy mają tam przygotowane.
Dobrze, panie generale do wojny na Ukrainie jeszcze wrócę. Tylko pytanie, o to co robi Polska w tej chwili. Polska się zbroi na potęgę. Jak to powiedział mój kolega redakcyjny: pan minister Błaszczak siedzi na allegro i kupuje broń. I on tego nie mówi tego złośliwie. Ja to rozumiem, że my w tej chwili jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy ją kupić. Tylko są to zakupy trafne? Czy my kupujemy w tej chwili to, czego nam najbardziej potrzeba?
Po pierwsze, pan minister nie siedzi na Allegro, bo to jest niemożliwe, chyba że prywatnie to robi. Natomiast w tej chwili to, co kupuje MON wynika po pierwsze z planu modernizacji technicznej, który jest konsekwencją analizy zagrożeń przyjętej strategii itd. Nie chcę mnożyć już tych dokumentów, bo bym państwa zanudził. Są nam potrzebne czołgi, bo mamy przestarzałe.
No dobrze, mamy już podpisane umowy.
Są nam potrzebne bojowe wozy piechoty, bo te już są kompletnie przestarzałe.
Zdaje się że kupujemy nowe od Koreańczyków.
Kogoś może dziwić, dlaczego od Koreańczyków. Szanowni Państwo, od Koreańczyków kiedyś kupiliśmy podwozie do Kraba. Ono jest multiaplikacyjne i podobne zastosowanie ma mieć to podwozie z Korei, które będzie aplikowane razem z wieżą bezzałogową.