"Ani minuty nie spędziliby w więzieniu. Prezydent mógł ich ułaskawić" - powiedział Władysław Teofil Bartoszewski, odnosząc się w Porannej rozmowie w RMF FM do sytuacji przebywających w więzieniach Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Wszystko jest w rękach prezydenta" - podkreślał wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odnosząc się do zapowiedzi Andrzeja Duda, że jest gotowy ułaskawić skazanych prawomocnym wyrokiem na 2 lata więzienia byłych szefów CBA.

"Jeszcze nie mamy podziału funkcji" - przyznał Bartoszewski, który jest jednym z aż siedmiu wiceministrów w resorcie spraw zagranicznych. Dwóch ostatnich zostało nominowanych w piątek - potwierdził rozmówca Roberta Mazurka. "Przez pewien czas jedyną osobą, która pracowała w ministerstwie - oprócz ministra Sikorskiego - byłem ja. Musieliśmy ogarniać wszystko w dwie osoby" - dodał. On sam zajmował się np. pomocą dla Polaków w Strefie Gazy. "Udało się część z nich stamtąd wyciągnąć" - powiedział. 

Władysław Teofil Bartoszewski oświadczył też, że MSZ pod egidą Radosława Sikorskiego zajmuje się zadośćuczynieniem od Niemiec za straty wojenne poniesione przez Polskę w czasie II wojny światowej. "Jest to częścią planu polityki zagranicznej. Będzie się tym zajmował podsekretarz stanu odpowiedzialny za Europę" - powiedział gość Porannej rozmowy w RMF FM. Następnie wskazał konkretną osobę: "Prawdopodobnie będzie to Marek Prawda".   

Tusk z wizytą w Kijowie

W trakcie Porannej rozmowy w RMF FM kancelaria premiera poinformowała o rozpoczętej w poniedziałek rano wizycie premiera Donalda Tuska w Kijowie. Pytany o jej cele wiceszef MSZ ocenił, iż doszło do przejściowego załamania się relacji polsko-ukraińskich w związku z napływem ukraińskiego zboża do Polski oraz protestem polskich przewoźników na granicy. "Obie te sprawy są w tej chwili dyskutowane z naszymi przyjaciółmi ukraińskimi" - zaznaczył Bartoszewski. 

Zapewnił, iż rząd Donalda Tuska będzie dążył do tego, by nasz wschodni sąsiad jak najszybciej przystąpił do Unii Europejskiej, ale - jak zaznaczył - wcześniej Ukraina musi spełnić warunki akcesji. Jeśli chodzi z kolei rolnictwo, to jego zdaniem konieczne będzie wprowadzenie pewnego okresu przejściowego. "Przypomnę, że jak Polska wchodziła do Unii Europejskiej, mieliśmy okres przejściowy na sprzedaż naszych towarów rolnych i nie będzie takiej sytuacji, że Ukraina będzie mogła robić co chce" - powiedział wiceminister spraw zagranicznych. 

Jak dodał, rząd będzie dążył też do tego, by ukraińskie zboże, tak jak dawnej trafiało do Afryki Północnej i na Bliski Wschód, a nie zostawało w naszym kraju. "Wrócimy do systemu, w którym będzie stabilizacja rynku rolnego na całą Europę" - zaznaczył Bartoszewski.

Bartoszewski: Część ambasadorów do odwołania

Wiceszef MSZ wyraził podgląd, że część obecnych ambasadorów będzie musiała pożegnać się ze swymi placówkami. "W końcówce rządów PiS mianowano całą masę ambasadorów, którzy się do tego kompletnie nie nadają, ponieważ na przykład nie znają języków" - tłumaczył Bartoszewski. Nie chciał jednak wskazać żadnych nazwisk. "To jest w gestii ministra Sikorskiego" - zastrzegł.

Bartoszewski: Związki partnerskie tak, ale bez prawa do adopcji

W dalszej części rozmowy Robert Mazurek zapytał o kwestię legalizacji związków partnerskich. Polityk PSL zadeklarował poparcie dla projektu ustawy w tej sprawie. "Jestem zwolennikiem związków partnerskich, ponieważ 70 procent z nich w Polsce to są związki między kobietami a mężczyznami. I nie widzę powodów, żeby w jakikolwiek sposób inne związki partnerskie nie miały tych samych praw. Uważam, że 'życie na kocią łapę' kobiety i mężczyzny powinno być prawnie uregulowane" - podkreślał Bartoszewski. 

Według niego w Polskim Stronnictwie Ludowym nie będzie natomiast zgody na adopcję dzieci przez osoby pozostające w związkach partnerskich. "My zagłosujemy przeciw" - powiedział.

Opracowanie: