„Program społeczny jest naszą domeną, my jesteśmy tą społeczną twarzą. Rządzący skręcają bardzo w prawo, Platforma skręca w lewo po przyjęciu Barbary Nowackiej, my jesteśmy w centrum” – zapewniał Władysław Kosiniak-Kamysz w Porannej rozmowie w RMF FM.
Ilu samorządowców ma dzisiaj Polskie Stronnictwo Ludowe? Mamy około 250 wójtów, burmistrzów, prezydentów z list PSL i pewnie 200-250 sympatyków - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Podkreślił także, że nie będą dzielić samorządowców na ludowców i nie-ludowców. My nie dzielimy samorządowców tylko na takich, w których jest PSL i w których jest ktoś inny. To robi PiS, bo on mówi, że on będzie dawał tylko tym gminom, gdzie będą rządzili ich przedstawiciele. Tu się różnimy, my szanujemy wszystkich samorządowców - mówił Kosiniak-Kamysz. Szef PSL uważa także, że do zrealizowania programu samorządowego gminy muszą mieć zwiększony udział w podatkach. I na przykład proponujemy udział w VAT. 1 proc. z VAT to jest już 6,5 miliarda zł. I to by pozwoliłoby sfinansować (program samorządowy) - zapewniał.
Robert Mazurek pytał też gościa RMF FM o słowa Donalda Tuska z 2008 roku, który już wtedy chciał zapewnić wszystkim dzieciom darmowe obiady, a także komputery z dostępem do internetu. Plany nie zostały wprowadzone w życie. Za mało było PSL-u wtedy. Tylko 30 posłów PSL, nie odpowiadaliśmy za resort edukacji - mówił Kosiniak-Kamysz.
Program społeczny jest naszą domeną, my jesteśmy tą społeczną twarzą. Rządzący skręcają bardzo w prawo, Platforma skręca w lewo po przyjęciu Barbary Nowackiej, my jesteśmy w centrum. Programy prospołeczne są nasza domeną. Jak będzie więcej PSL-u to te słowa Donalda Tuska zostaną w końcu zrealizowane - mówił szef ludowców.
W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM szef ludowców był pytany o możliwy sojusz z partią rządzącą. Nie zawrzemy koalicji z PiS, bo nie można zawrzeć koalicji z tymi, którzy chcą cię zniszczyć - mówił. Kosiniak-Kamysz twierdził, że PiS to partia, która jest "przeciwko samorządom, zabiera im kompetencje i je niszczy". Zadeklarował, że pierwszym partnerem PSL do rozmów koalicyjnych w najbliższych wyborach samorządowych są komitety obywatelskie, bo ich na poziomie lokalnym jest najwięcej. Na poziomie sejmików będziemy szukać innych koalicjantów, ale na pewno nie z PiS-u - mówił nasz gość.
Robert Mazurek, RMF FM: Będzie panu trudno, bo po wczorajszej deklaracji Aleksandra Kwaśniewskiego...
Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL: Nie przebijemy tego.
...i nie przepijemy...
Nie przepijemy i nie przebijemy.
...że rzeczywiście nie pije wódki. No to koniec. A pan pije?
Z czym bym się pokazał na dożynkach, jakbym nie spróbował nalewki, na przykład malinowej, z koła gospodyń wiejskich? Nie miałbym tam czego szukać.
A propos kół gospodyń wiejskich, to mam dla pana taką oto informację, że koło gospodyń wiejskich w Racławicach w województwie małopolskim dało na mszę w pańskiej intencji oraz w intencji pańskiej kampanii. Czy wy wykupujecie czas ambonowy?
Pozdrawiam panie z koła gospodyń wiejskich w Racławicach, historycznych Racławicach, wspaniałe braterstwo chłopów Bartosza Głowackiego z Tadeuszem Kościuszko. Nie wiedziałem, że jest ta msza w intencji. Cieszę się bardzo i dziękuję za tę modlitwę.
To jest znakomity pomysł też na reklamę. Jak dacie na msze we wszystkich kościołach, to później macie czas ambonowy, no niemal darmowy.
I widzi redaktor, jak ludowość może być innowacyjna i nowoczesna.
To porozmawiajmy rzeczywiście o waszej kampanii. W ilu gminach rządzicie?
Mamy około 250 wójtów, burmistrzów, prezydentów z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego, i pewnie tyle samo - około też 200-250 - sympatyków.
To sporo.
Pięciuset wójtów, burmistrzów i prezydentów - najwięcej ze wszystkich pewnie komitetów wyborczych.
To w ilu gminach zrobiono już "reymontówki"? Od razu powiedzmy Słuchaczom, co to są "reymontówki" - to jest jeden z waszych postulatów. Coś, co bym nazwał domem kultury.
Domem ludowym, domem kultury, świetlicą wiejską, miejską, różnie możemy to nazywać.
I obiecałem panu, że pochwalę ten pomysł. To jest moim skromnym zdaniem bardzo dobry pomysł, tylko pozwolę sobie zadać to pytanie. Rządzicie w 500 gminach...
W bardzo wielu gminach jest. Powiem szczerze, na przykład w Małopolsce mamy taki program: "Małopolskie remizy", bo często to jest połączona remiza, świetlica, dom ludowy. I większość takich miejsc została wyremontowana. Nie każda się dzisiaj nazywa "Reymontówka". To było symboliczne określenie, upamiętnienie w 100-lecie niepodległości Władysława Reymonta, członka PSL-u, zresztą noblisty wspaniałego. Tu naprawdę znakomita większość tych gmin ma świetlice wyremontowane, ale trzeba pójść o krok dalej i muszą być wszędzie.
Ale skoro tak, skoro rozmawiamy o tych znakomitych pomysłach - ciepły posiłek dla każdego ucznia.
Tak.
Naprawdę, czy jest ktoś w Polsce, kto jest przeciwko temu, żeby uczniowie jedli, jeszcze zdrowo i ciepło? Wszyscy są za. Tylko panie prezesie...
Gdzie się to udało zrobić, tak?
...rządzicie w 500 gminach i w 15 na 16 województw. No na Boga świętego!
Po pierwsze, najpierw trzeba było zadbać o te dzieci, które najbardziej potrzebują. I one dzisiaj - i z racji ustawowych, ale też z tego, że gmina dopłaca do tego, bo 6,50 nie wystarczy na pokrycie...
Ale to nie tylko te gminy, w których jest PSL, prawda?
Oczywiście. Ale my nie dzielimy samorządowców tylko na takich, w których jest PSL i w których jest ktoś inny. To robi PiS, bo on mówi, że będzie dawał tylko tym gminom, gdzie będą rządzili ich przedstawiciele. No tu się różnimy. My szanujemy wszystkich samorządowców.
Tak, tak... Proszę powiedzieć, w ilu gminach jest darmowy posiłek dla każdego ucznia...
Przed chwilą rozmawiałem z burmistrzem Grodziska Mazowieckiego...
W Grodzisku jest...
Nie, w Grodzisku jest dla wszystkich dzieci, które są uprawnione, spełniają kryterium dochodowe...
Czyli nie dla wszystkich.
...i jest dopłacane dla wszystkich dzieci 20 proc. ceny obiadu. To był pierwszy krok. No jeżeli planujemy coś na przyszłość, to też musimy dawać oferty, która jeszcze nie została w 100 proc. zrealizowana. I żeby zrealizować program samorządowy, to musi być też zwiększony udział w podatkach. I np. proponujemy udział w VAT... 1 proc. z VAT-u to jest już 6,5 miliarda... I to by pozwoliło sfinansować.
Dobrze, to ja pozwolę sobie wytłumaczyć, że chodzi o to, żeby więcej pieniędzy z podatków zostawało w gminach.
Tak jest, czy w województwach, w samorządach.
Panie prezesie, a ile to kosztuje, ten wasz postulat?
To zależy, na jaką skalę byśmy to zrobili. Czy robimy to dla dzieci najpierw w szkole podstawowej, rozszerzamy...
Dobrze, dla dzieci w szkole podstawowej, one są najmniejsze. Ile to kosztuje?
To jest kilka miliardów złotych.
Ale przecież musieliście to policzyć? No skoro zgłaszacie...
Jeżeli to ma być wprowadzane na poziomie gminnym, to my proponujemy dofinansowanie z poziomu centralnego, udział w podatku i gmina przeznacza. W każdej gminie...
Panie prezesie, czy pan wie, czy wyście to policzyli?
Nie jestem w stanie podać ceny w każdej gminie...
Czyli nie policzyliście...
...bo inna cena jest w Pałecznicy, inna cena jest w...
Ale panie prezesie, obiecujecie coś, czego nawet nie policzyliście...
Panie redaktorze, w Pałecznicy na przykład obiad kosztuje 9 zł dla ucznia. A gdzieś może kosztować 11 zł, gdzieś może kosztować 6,50 zł czy 7 zł. Dlatego ta cena jest inna dla każdej gminy.
Panie prezesie, ale można powiedzieć na przykład tak: to my dopłacamy 10 zł. Jak gmina chce robić bardziej wypasione obiady, to niech dorzuci. Jak mniej wypasione - niech zostanie przy tym.
Możemy się panie redaktorze spierać o szczegóły. Czy intencja, żeby dzieci jadły dobrze zbilansowany, przygotowany przez dietetyka posiłek, czy żeby jadły jedzenie...
Ale przecież powiedziałem, ze wszyscy są za. Tylko że wy, ani tego nie policzyliście, ani w samorządach, w których rządzicie - nie wprowadziliście. I takie są to obietnice.
Od każdego dziecka byśmy przyjęli średnią. Mi się podoba to, jak podszedł wójt Marcin Gaweł właśnie w Pałecznicy. Fajnie to zorganizował, nie ma cateringu, tylko realizuje sam w swojej kuchni przez osoby mieszkające tam to prowadzą i jest 9 zł za obiad.
Jeden z postulatów PSL, to są e-tornistry, aby dzieci nie musiały dźwigać ciężkiego tornistra. Panie prezesie, mam taki cytat, powinien się panu spodobać: "Tak jak każdy polski uczeń ma prawo do ciepłego posiłku, tak powinien mieć też dostęp do komputera i internetu. To zrewolucjonizuje polską edukację i wyrówna szansę między dziećmi z rodzin biednych i bogatych, ze wsi i z miast". Pan wie, kto to powiedział?
Pan redaktor nas zaraz oświeci.
To powiedział Donald Tusk w maju 2008 roku.
Za mało było wtedy PSL. Tylko 30 posłów i nie odpowiadaliśmy za resort edukacji.
Wiceministrem edukacji był działacz PSL, wicepremierem polskiego rządu był wtedy Waldemar Pawlak.
A jakie dostaliśmy poparcie? Czy takie które umożliwia realizację wszystkich postulatów, czy tych. które byliśmy w stanie zrealizować ?
Ja panu powiem. co wyście z tym zrobili. Otóż proszę państwa, Donald Tusk obiecał komputery dla każdego ucznia, a skończyło się na tym, że rząd w 2008 roku kupił sobie laptopy - uwaga - po 4500 złotych, na posiedzenia rządu. Przecież to z jakąś wypasioną grafiką, po to, żebyście sobie tam grali czy jak?
Mam nadzieję, że nasi następcy z nich korzystają, choć jak widzę, jak podchodzą do cyfryzacji, to nie są z tym obeznani do końca. Na pewno Waldemar Pawlak znał się na tym lepiej.
Na pewno pan jako poseł też dostał tablet. Zamiast komputerów dla każdego ucznia, które obiecaliście, jest tablet dla każdego posła. To co, taki pilotaż sobie zrobiliście?
Z chęcią, jak się wszyscy posłowie, a jak się nawet nie wszyscy zgodzą, przekazujemy nasze tablety uczniom.
Zaraz, zaraz. Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Wyście obiecali dla każdego ucznia komputer.
I to też wdrażamy. Na przykład Krzysztof Kosiński w Ciechanowie.
Później się okazało, że to Radio Erewań. Nie komputer, tylko tablet, i nie dla ucznia, tylko dla posła.
Dlatego musi być więcej PSL-u niż Platformy Obywatelskiej...
A przecież rządziliście 8 lat.
...ponieważ program społeczny jest naszą domeną. My jesteśmy tą społeczną twarzą. Pewnie dzisiaj przy prawicowym skręcie rządzących, oni skręcają bardzo w prawo, Platforma skręca w lewo po przyjęciu Barbary Nowackiej, my jesteśmy w centrum, i te programy prospołeczne są naszą domeną. Jak będzie więcej PSL-u, to te słowa Donalda Tuska wreszcie zostaną zrealizowane.