"Majdanu w Gruzji raczej nie będzie, natomiast będą protesty, które pewnie będą trwały kilka dni, może kilka tygodni" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Wojciech Konończuk. W rozmowie pojawiły się też m.in. rozważania na temat ewentualnego zakończenia wojny w Ukrainie.

Gruzini wyszli na ulice w ramach sprzeciwu wobec wyników wyborów parlamentarnych, wygranych oficjalnie przez rządzącą partię Gruzińskie Marzenie. Robert Mazurek pytał swojego gościa, czy "Gruzja wybuchnie"? Majdanu w Gruzji raczej nie będzie, natomiast będą protesty, które pewnie będą trwały kilka dni, może kilka tygodni - stwierdził Wojciech Konończuk.

Konończuk: Gruzja jest ciekawym eksperymentem

Poniedziałkowa wielka demonstracja została zwołana przez prezydent Salome Zurabiszwili, która przeszła długą polityczną drogę.

Została wybrana w 2018 roku z nominacji Gruzińskiego Marzenia i początkowo była polityczką, która Gruzińskie Marzenie wspierała, a od kilku lat jest już po drugiej stronie, jest jednym z najważniejszych krytyków tej partii. To wynika z tego, że - nie tylko w ocenie pani prezydent Zurabisziwili - Gruzja, przynajmniej partia, która Gruzją rządzi, zaczęła być państwem antyeuropejskim i antyreformatorskim - mówił gość RMF FM.

Dlaczego w ogóle rozmawiamy o Gruzji i wyborach w tym państwie? Dlatego, że tam się dzieją ważne wydarzenia, że jest to kraj, który zadeklarował, że chce dołączyć do Unii Europejskiej, społeczeństwo tego kraju jest bardzo proeuropejskie. Mamy też polską tradycję wspierania Gruzji, która zaczęła się jeszcze w okresie rządów Micheila Saakaszwilego. Gruzja jest też pewnym bardzo ciekawym ekspertymentem - mówił Konończuk.

Konończuk: Zapomnieli zaprosić Zełenskiego

Gość RMF FM był pytany o to, "co wielka czwórka urodziła" w sprawie Ukrainy podczas spotkania w Berlinie. Mówiąc najkrócej nic nie urodziła. Po pierwsze zapomnieli zaprosić prezydenta Zełenskiego. To było takie radzenie sobie wielkiej czwórki bez głównego zainteresowanego - mówił Konończuk.

Zwrócił też uwagę, że "część tych liderów, która spotkała się w Niemczech, niebawem przestanie być politykami ważnymi w swoich krajach".

Spotkali się, pogadali, co było ważnym sygnałem, pokazującym, że główne państwa zachodnie bardzo chciałyby zakończyć wojnę, tylko nie wiedzą, jak to zrobić i nie mają poparcia strony ukraińskiej - podkreślił.

Czy Donald Trump, w przypadku zwycięstwa wyborczego, doprowadzi do zakończenia wojny w Ukrainie? Trump jest osobą, z którym wszyscy mamy ten jeden problem, którego działania są nieprognozowalne - podkreślił Konończuk.  

Trump i jego ludzie cały czas nie rozumieją, że Moskwie nie chodzi o to, żeby Ukraina zrezygnowała z tych czterech regionów, które Rosja okupuje. Chodzi tak naprawdę o kwestie dominacji Rosji nad całą Ukrainą i nad częścią Europy - dodał.

Ekspert podkreślił, że nie przywiązywałby się do oficjalnych rosyjskich danych na temat gospodarki tego kraju. Jest znacznie gorzej. Rosja ma liczne wewnętrzne słabości - mówił.

Konończuk o relacjach polsko-ukraińskich

W rozmowie poruszono też kwestię trudnych relacji polsko-ukraińskich, mimo wielkiej pomocy Polski dla Ukraińców po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji.

Wołodymyr Zełenski uważa, że polska strona pewnych umów, które zawarła z Ukrainą, nie dotrzymała, stąd jego upór związany z de facto zakazem poszukiwań i ekshumacji - mówił gość RMF FM, odnosząc się do zbrodni wołyńskiej.

Ukraińcy uważają, że nie odnowiliśmy tablicy na grobie żołnierzy UPA na górze Monastyr pod Przemyślem - podał przykład Konończuk.

Konończuk: Plan Zełenskiego nierealistyczny, ale słuszny

Plan Zełenskiego jest planem nierealistycznym, co nie zmienia faktu, że jest planem słusznym - mówił ekspert, odnosząc się do planu pokojowego prezydenta Ukrainy. Podkreślił, że już pierwszy punkt tego planu, czyli przyjęcie Ukrainy do NATO, nie zostanie zrealizowany.

Ukraina powinna dostać gwarancje bezpieczeństwa, powinna zostać zaproszona do NATO - powiedział Kokończuk.

Opracowanie: