"Przemówienie prezydenta Ukrainy, to przygotowanie społeczeństwa ukraińskiego do tego, że pewnych terenów nie da się odzyskać, chodzi m.in. o Donbas czy Krym" - mówi gość Porannej rozmowy w RMF FM Jarosław Wolski, politolog i analityk wojenny. Jak zaznacza, politycy oraz ukraińscy wojskowi, wiedzą, że to mrzonka.
Jak podkreśla gość Roberta Mazurka, działania wojenne w Ukrainie na pewno nie zakończą się szybko. Ta wojna będzie długofalowa. Zobaczymy, co pokażą działania wojenne w wakacje.
Jarosław Wolski zaznacza: Rosjanie będą starali się zająć cały obwód ługański i doniecki, a potem ogłoszą koniec operacji specjalnej i sukces.
"Ukraińcy nie będą w stanie samodzielnie odbić portu w Odessie. Do tego potrzeba marynarki wojennej" - tłumaczy politolog i analityk wojenny Jarosław Wolski. "Rosjanie blokadą portu w Odessie zrobili z Afryki zakładnika" - podkreśla.
"Rosja na morzu jest na tyle słaba, że trzy, cztery liczące się floty NATO wystarczą do bezpieczeństwa transportów zboża z Odessy" - mówi gość Porannej rozmowy w RMF FM.
"Wydaje się, że granice możliwości rosyjskich są bardzo jasno określone i raczej nie czeka nas pochód Rosji na Zachód. Analizując to, ile i co Rosjanie stracili, powrót do pewnego potencjału zajmie im od 5 do 10 lat: militarnie i pod względem odtworzenia bazy przemysłowej, którą zerwały sankcje" - mówił Jarosław Wolski w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM.
"To jest ostatni dzwonek, żeby zacząć się zbroić na potęgę i przygotować się nie do wojny na Ukrainie, która właśnie trwa, tylko do wojny, która może kiedyś nastąpić. Dzięki temu, co się dzieje obecnie na Ukrainie zyskujemy 10-15 lat spokoju, kiedy Rosjanie nie będą w stanie wykonać większej akcji konwencjonalnej ofensywnej na zachód" - dodał analityk wojskowy.
Jarosław Wolski był pytany także o blokadę portu w Odessie. Czy Rosja skutecznie zaszantażuje zachód groźbą wywołania globalnego kryzysu żywnościowego?
"Rosjanie blokadą morską Odessy zrobili z całej Afryki zakładnika swojej polityki. Proponują, że zgodzą się na eksport zbóż ukraińskich, jeżeli zachód zniesie wszystkie sankcje, które nałożył na Rosję. To próba przehandlowania milionów żyć Afrykańczyków za sankcje gospodarcze, które zostały nałożone po rosyjskiej agresji na Ukrainę" - mówił Wolski.
Przekonywał, że Zachód ma siły, by takiemu szantażowi się przeciwstawić. "Rosja na morzu jest państwem na tyle słabym, że trzy albo cztery liczące się floty NATO wystarczą do wybicia i utrzymania bezpieczeństwa transportów zbóż z Odessy."
Zdaniem analityka wiele w tej sprawie zależy od Turcji, która musiałaby przepuścić okręty NATO przez swoje cieśniny.