"Trzeba współpracę gmin i Warszawy wspomagać. Projekt PiS nie służy temu w praktyce. Służy czemuś innemu" - mówi gość Porannej rozmowy w RMF FM Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej. Jak podkreśla, jest zameldowany w Warszawie, tam płaci podatki. W rozmowie z Robertem Mazurkiem Halicki dodaje: "mapki pokazane przez PiS to próba wygrania wyborów" (...) "Ten projekt ma przenieść wyborców PiS, jak worek kartofli, do Warszawy". "Niczego nie wykluczam " - odpowiada gość RMF FM, pytany, czy będzie kandydował na prezydenta Warszawy. "Decyzję jako PO podejmiemy bardzo szybko. W ciągu kilku miesięcy. Ważne jest to w jaki sposób stworzymy koalicję środowisk, które chcą rozwoju Warszawy. Warszawiacy muszą decydować o sobie. Więcej demokracji, a nie centralizmu z Nowogrodzkiej" – dodaje Andrzej Halicki.
Robert Mazurek: Państwa i moim gościem jest mieszkaniec Wilczej Góry, gmina Lesznowola, niedługo Warszawy, Andrzej Halicki, poseł Platformy Obywatelskiej.
Andrzej Halicki: Jeżeli chce pan powiedzieć, że awansuję na warszawiaka, to ja jestem warszawiakiem. Od urodzenia, i zameldowany, i podatnik warszawski.
Podatnik warszawski, ale mieszkaniec na razie Lesznowoli - choć to się może zmienić.
Nie sądzę, dlatego że to, co zobaczyliśmy, te mapki, czyli taka próba wygrania w sposób nieuczciwy wyborów, których Prawo i Sprawiedliwość - zresztą tym dokumentem potwierdzając - nie jest w stanie wygrać fair, mam nadzieję, nie dojdzie do skutku.
A pamięta pan ustawę metropolitalną Warszawy?
Byłem autorem tej ustawy.
Ona została uchwalona w październiku 2015 roku.
Byłem osobą prowadzącą tą ustawę.
A pamięta pan, kto był wtedy ministrem administracji? Andrzej Halicki był wtedy ministrem.
Tak. Ja ją przygotowałem i ja przekonałem do niej wielu. Teraz, jak czytam to uzasadnienie, to muszę powiedzieć, że ignoranci pisali to uzasadnienie, bo ustawa metropolitalna spełnia właśnie te potrzeby, które tam są opisane...
O tyle ignoranci, że Wasza ustawa metropolitalna spotkała się z absolutnym zachwytem. Radość "Gazety Wyborczej" była po prostu niebywała: "Warszawa wspólnie z okolicznymi gminami będzie mogła stworzyć metropolię, to szansa na wspólny rozwój i wreszcie sprawną komunikację w całej aglomeracji". Mam tutaj po prostu tysiące cytatów - wszyscy zachwyceni.
Bo powiem panu, że od początku lat 90. nie miała szczęścia ta ustawa, napotykała na bariery z różnych stron i bardzo silni autorzy, promotorzy tej ustawy nie przeforsowali jej do końca.
Obecny rzecznik Platformy Jan Grabiec - pełny zachwyt, Andrzej Halicki - pełen zachwyt.
I teraz chciałem powiedzieć, że ona również dała podstawy nie tylko finansowania 5 procent PIT-u na cele komunikacyjne...
4 procent.
5 procent jest barierą, ale nie w tym rzecz. Ważne jest, że na podstawie nie tego związku, który jest opisany w tej ustawie jako potencjalny również w kwestii zarządzania, ale współpracy Warszawy z gminami ościennymi - wie pan, ile takich umów jest podpisanych w tej chwili, funkcjonujących?
W tej chwili pewnie żadna.
Nie. Trzydzieści dziewięć. Z 39 gminami okołowarszawskimi Warszawa ma podpisane umowy na projekty wspólne...
Dobrze, komunikacyjne niektóre.
Tak, dzięki którym (jest) wspólny bilet itd.
Ale właśnie nie ma wspólnego biletu.
Ale jest.
Ależ oczywiście, że nie ma. Mieszkańcy Wołomina, Kobyłki...
Bo się wyłączyli z tego, na własną prośbę, jeżeli chodzi o funkcjonowanie samorządu. Natomiast jeśli mówię o tych projektach, to 22 czy 24 projekty, Park&Ride będą realizowane poza granicami Warszawy dzięki finansowaniu z Warszawy.
Dwa cytaty z Andrzeja Halickiego, jeśli mogę...
Więc trzeba współpracę gmin i Warszawy wspomagać, także rozwiązaniami, które mogą wykraczać poza dzisiaj opisaną ustawę metropolitalną. Natomiast ten projekt, który notabene podpisali posłowie nie-warszawscy, bo tam jest tylko jedno nazwisko z Warszawy na 38, nie służby temu w praktyce - służy zupełnie czemuś innemu.
Gdy półtora roku temu pan forsował ustawę metropolitalną, mówił pan tak: Mamy teraz dobre narzędzie, które przyniesie korzyści mieszkańcom rejonów wchodzących w obszar metropolitalny. Byliście pełni zachwytu, że wreszcie będą nie tylko park and ride, i nie tylko korzyści komunikacyjne, ale wiele innych, by wynikało...
I to się dzieje, i to się realizuje, realizuje się w praktyce.
Czyli jak PiS chce powiększać Warszawę tworząc tę metropolię...
Ale to nie jest przecież istota tej ustawy.
Mogę?
Tak, proszę bardzo.
...to przecież tak naprawdę, PiS też nie.... W tej chwili powstaje takie wrażenie, że PiS chce przyłączyć Grodzisk Mazowiecki do Warszawy. No więc to nie chce przyłączyć do Warszawy, tylko stworzyć jeden powiat, z tym Grodziskiem, Podkową...
Nie. PiS chce ubezwłasnowolnić zarząd Warszawy, mówiąc wprost, i stworzyć mechanizm blokowania decyzji prezydenta Warszawy i zarządu Warszawy poprzez radę, która składa się z 50 osób, gdzie dwa razy więcej reprezentantów mają gminy położone dookoła Warszawy.
Każda gmina miałaby po jednym, tak , tak.
... a Warszawę reprezentowaliby tylko ci, którzy reprezentują dzielnice, w związku z czym jest to mechanizm blokowania decyzji, które Warszawa może podejmować samodzielnie.
Biorąc pod uwagę wypowiedź sprzed roku...
W praktyce i również ten mechanizm wyborczy, czyli...
...biorąc po uwagę wypowiedź sprzed roku Andrzeja Halickiego, odchodzącego ministra: "Biorąc pod uwagę, jak duże to przedsięwzięcie, spodziewam się, że metropolie zaczną powstawać na początku 2017 roku".
Tak, pierwsza...
Mamy początek 2017 roku...
...tak, i takie związki...
PiS chce wprowadzić metropolię, Andrzej Halicki protestuje.
Nie, nie chce wprowadzić, właśnie nie... Dlatego że metropolia jest związkiem dobrowolnym samorządów, które ze sobą chcą współpracować. I dlatego powiedziałem o tych umowach Warszawy z 39. gminami dookoła Warszawy, bo to funkcjonuje. To jest realizacja tej idei w praktyce. Proszę zauważyć, że związek metropolitarny...
Ale panie pośle. Normalny człowiek, który tego słucha, ma takie wrażenie, że jak PiS chce coś wprowadzić, to wy z zasady jesteście przeciw, dlatego, że oni to robią.
Właśnie nie. Mogę powiedzieć o innej ustawie, którą również w 2015 roku przyjęliśmy we współpracy z PiS-em i z tym samym posłem Sasinem, który dziś jest autorem tego bubla.
PiS czasami głosował za waszymi ustawami. Wy za ustawami PiS-u nie głosujecie.
Nie, jeszcze prezydent Duda to podpisał, chyba jako jedną z pierwszych ustaw. Wie pan o jakiej myślę? O ustawie o zgromadzeniach. Na podstawie pakietu demokratycznego. Gdzie ona dzisiaj wylądowała? I co jest z pakietem demokratycznym?
Panie pośle, to, że PiS ma swoje liczne grzechy, podkreślmy - liczne grzechy, to jest jedna rzecz...
Proszę mi nie zarzucać, że o niektórych tego rodzaju kwestiach nie możemy rozmawiać ponad tymi politycznymi podziałami i emocjami. Jeżeli coś jest dobre...
Panie pośle. Znamy się tyle lat, więc panu powiem tak: panie Andrzeju drogi, panie Andrzeju kochany - powiem panu...
Nie obraża mnie to, póki nie wyjdę ze studia i nie zamknę tego posiedzenia (śmiech).
Panie Andrzeju kochany, powiem panu tak: przecież to jest czysta, żywa hipokryzja wszystkich polityków. Jak wy chcecie powiększać Warszawę, robić związek metropolitarny - jest super. Wszyscy pieją z zachwytu. Jak robi to PiS - jest to zamach na demokrację. Ale oczywiście prawda jest taka, że byłoby odwrotnie.
Drogi panie redaktorze. Przecież nie chodzi o to, żeby funkcjonowała dobra aglomeracja.
Jeszcze raz przypomnę. Związek metropolitarny miast śląskich, bo tutaj decyzje podejmuje Rada Ministrów, złożył taki wniosek. I gdyby była przychylność do budowy związków metropolitarnych w Prawie i Sprawiedliwości, to w 2017 roku śląska metropolia by funkcjonowała. Ale na podstawie ustawy, którą pan przywołał.
Będzie pan kandydował na prezydenta Warszawy?
Nie zostawię tego, bo muszę powiedzieć czemu służy ten projekt. Ten projekt, którego nie stworzyli warszawscy posłowie - taka wrzutka poselska właściwie osób, które z Warszawą nie mają nic wspólnego - służy tylko machinacjom wyborczym. Przeniesieniu jak worek kartofli wyborców PiS, bo przecież tak jest stworzona ta mapka, ze śmieszną dziurą - z Podkową Leśną.
Nie, to jest błąd podobno. Ale panie pośle, błagam pana, jeżeli by pan chciał jednak, żebyśmy porozmawiali nie tylko o workach kartofli, który pan przenosi...
A chciałby pan być tak potraktowanym wyborcą, w ten sposób? Tak bezmyślny i bez konsultacji?
Chciałbym pana spytać, czy pan będzie kandydował na prezydenta Warszawy?
Niczego nie wykluczam, dlatego że ta dyskusja w Platformie się toczy i rzeczywiście są wyborcy i także członkowie Platformy, którzy pytają mnie o taką gotowość. Ale tę decyzję podejmiemy bardzo szybko...
Ale nie wyklucza pan.
Nie wykluczam...
Jest pan zainteresowany.
...natomiast kandydatów jest kilkoro i tę decyzję jako Platforma podejmiemy bardzo szybko, w ciągu najbliższych kilku miesięcy.
Ale wie pan, że nieprzychylni panu przesadnie posłowie Platformy, mówią, że tak naprawdę jest pan jedynym, który w tajnych badaniach PO wychodzi na takiego, który przegra z PiS?
Próbuje mnie pan wziąć pod włos. Powiedziałem, że decyzja będzie naszą wspólną i proszę się nie obawiać - ważne jest to, w jaki sposób stworzymy koalicję wszystkich środowisk, które chciałyby rozwoju Warszawy, a nie jej demontażu - tak jak proponują to nasi konkurenci.
Możliwe są wspólne listy z Nowoczesną?
Możliwe są i nawet niezbędne są działania różnych środowisk ze sobą współpracujących po to właśnie, żeby warszawiacy mogli decydować o sobie, żeby warszawiacy decydowali także o ustroju miasta, jeżeli to jest kwestią sporną. Żeby więcej było demokracji , a nie centralizmu, który z Nowogrodzkiej podyktuje jak mamy żyć, co mamy robić w jedynie słusznym kierunku.
Andrzej Halicki: We wszystkich miastach prawybory samorządowe i szybkie decydowanie
We wszystkich wielkich miastach będziemy mieli, albo formułę prawyborów, albo formułę szybkiego decydowania. Od kół lokalnych, przez powiaty do decyzji zarządów regionów, tak jak zawsze to robiliśmy - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Andrzej Halicki. Poseł nie wykluczył, że PiS planuje wcześniejsze rozstrzygnięcia w samorządach.
Możemy się z piątku na sobotę obudzić się z podpisem prezydenta pod jakąś ustawą, która zmieni także i kalendarz wyborów samorządowych - stwierdził.
Robert Mazurek pytał też o warszawską aferę reprywatyzacyjną. Hańbą jest, że dekret Bieruta dalej działa. Nie dawniej niż 2 tygodnie temu, chyba nawet mniej niż 2 tygodnie temu, PiS ustawę reprywatyzacyjną - która służy naprawieniu tych krzywd - ale jednocześnie ochronie lokatorów, wyrzuciło do kosza - mówił Andrzej Halicki dodając, że "wszystkie elity, wszystkie rządy odpowiedzialne są za tę hańbę, że dekret Bieruta wciąż działa".