"Prokuratura ma dokumenty, ma zeznania, ma też dowody z przeszukania i dowody z dokumentów, które są w zasobach Ministerstwa Sprawiedliwości. Jestem przekonany o tym, że wnioski o uchylenie immunitetów będą przygotowane doskonale i będą udokumentowane w sposób detaliczny" – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek, pytany o aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Prowadzący rozmowę Grzegorz Sroczyński dopytywał czy immunitety mogą stracić posłowie Solidarnej Polski Michał Woś i Marcin Romanowski. To są wiceministrowie Solidarnej Polski, którzy przez ostatnie lata, za minionej kadencji, nadzorowali bezpośrednio Fundusz Sprawiedliwości. Oni musieli o wszystkim wiedzieć. Oni musieli wiedzieć, jak wygląda system przydzielania dotacji - wielomilionowych niekiedy - z Funduszu Sprawiedliwości. Osoby odpowiedzialne będą musiały ponieś konsekwencje. Myślę, że jest to kwestia kilku dni - podkreślał Śmiszek.
Na dniach bd wnioski o uchylenia immunitetw. Prokuratura ma dokumenty, ma zeznania, ma te dowody z przeszukania i dowody z dokumentw, ktre s w zasobach Ministerstwa Sprawiedliwoci. Jestem przekonany o tym, e wnioski o uchylenie immunitetw bd przygotowane doskonale i... pic.twitter.com/ES0WcekY0V
Rozmowa_RMFMay 23, 2024
Jak dodał, prokuratura w tej sprawie działa od grudnia i gromadzi dowody. I m.in. pan były dyrektor, który robi ostatnio zawrotną karierę medialno-sejmową i mówi o rzeczach, które działy się w Ministerstwie Sprawiedliwości był przesłuchiwany kilkadziesiąt razy. Tego nie robi się w tydzień, nawet w miesiąc. To się robi przez kilka miesięcy - zaznaczał wiceminister sprawiedliwości.
Śmiszek nazwał także głupotą, strachem i nieprawdą straszenie dyrektywą budynkową. Ta dyrektywa, czy inne akty prawne wokół dyrektywy budynkowej mówią o rekompensatach i dotacjach. Mieszkańcy Polski - nie bójcie się tego wszystkiego, co mówi zafiksowana na - podobno nieistniejących - zmianach klimatu prawica, szczególnie Konfederacja i PiS. Po to wybieramy nowych europarlamentarzystów, żeby pracowali nad dodatkowymi rozwiązaniami - stwierdził.
Jak dodał, "jeśli Beata Szydło mówi o eksmisji z powodu niezapłaconych rachunków, to kłamie".
Poseł Lewicy stwierdził także, że jego ugrupowanie "nie siedzi cicho ws. pushbacków na granicy z Białorusią". Spotkałem się z wiceministrem Maciejem Duszczykiem i powiedziałem, że pushbacki są nielegalne. Obiecał, że za rządów nowej koalicji nikt na granicy nie będzie umierał i nikt na granicy nie będzie cierpiał. (...) Ja robię wszystko, żeby każdy czyn, który jest niezgodny z prawem, np. doniesienie o tym, że ktoś został pobity na granicy, było sprawdzone przez policję i prokuraturę - podkreślał.
Grzegorz Sroczyński pytał swojego gościa także o powody, dla których startuje w wyborach do europarlamentu, gdy sytuacja Lewicy w Polsce nie jest najlepsza. Mnie zawsze dziwi, że z taką dezynwolturą traktuje się kandydowanie i pracę w PE. Mówi się, że to jest mało ważne, że się ucieka. To jest ważne, dlatego że ponad 70 proc. legislacji przyjmowanych w kraju, to jest efekt pracy europarlamentu. I ja wolę, żeby w PE byli ludzie, którzy widzą o czym mówią - odpowiadał.
Śmiszek odniósł się także do tematu mowy nienawiści. Obiecywaliśmy jako Lewica, że skończymy z obrzydliwą, homofobiczną mową nienawiści. Dzisiaj na stałym komitecie Rady Ministrów projekt ustawy nowelizującej kodeks karny w kierunku zakazu mowy nienawiści został przyjęty i we wtorek na Radzie Ministrów najprawdopodobniej ten projekt stanie i trafi do parlamentu - zaznaczał.
Dodał, że będzie on dotyczył najbardziej obrzydliwych wypowiedzi. To będzie zawsze badał najpierw prokurator. Sankcja: do 3 lat pozbawienia wolności. Kara grzywny też jest przewidziana - powiedział.
"Obiecywalimy, e skoczymy z obrzydliw, homofobiczn mow nienawici. I dzisiaj na Komitecie Staym Rady Ministrw projekt ustawy nowelizujcej kodeks karny w kierunku zakazu mowy nienawici, penalizowania mowy nienawici zosta przyjty i we wtorek na Radzie Ministrw... pic.twitter.com/yTtv2j6tFb
Rozmowa_RMFMay 23, 2024
Podkreślił również, że PSL jest hamulcowym ws. ustawy o związkach partnerskich. To jest naprawdę porządna ustawa. Minister Kotula pracuje nad projektem ustawy. Rozmawiamy. Wierzę głęboko w to, że po 5 miesiącach można jeszcze kontynuować te rozmowy. To jest kwestia cywilizacyjna. W kampanii wyborczej niektórzy mówili tak: trzeba głosować na tych, którzy być może nie przekroczą progu, trzeba ratować im skórę. To jak się głosuje na PSL to niech się nie oczekuje, że z urny wyskoczy kandydat Lewicy - powiedział.
Według Śmiszka, "to jest kwestia, która nie powinna budzić żadnych wątpliwości". Pracujemy nad kolegami i koleżankami z PSL, ale przyjdzie taki czas, że tupniemy nogą w tej sprawie - powiedział.
To @nowePSL jest hamulcowym ws. ustawy o zwizkach partnerskich. To jest kwestia cywilizacyjna. Pracujemy nad kolegami i koleankami z PSL, ale przyjdzie taki czas, e tupniemy nog w tej sprawie - powiedzia w Popoudniowej #RozmowaRMF kandydat @__Lewica na europosa @K_Smiszek pic.twitter.com/fsozZp1WvN
Rozmowa_RMFMay 23, 2024
Poseł poinformował także, że Lewica jest bardzo sceptyczna wobec "kredytu zero procent". Dodał, że nie ma w parlamencie żadnego projektu ustawy w tej sprawie, a trwa dyskusja rządowa.
Lewica się nie zgadza, uważamy, że jest to po prostu bez sensu. Dosypywanie pieniędzy bankom i deweloperom sprawia, że rosną ceny mieszkań. Mamy dzisiaj gigantyczny kryzys mieszkaniowy. (...) Ten pomysł już się zresztą rozchodzi, rozwiewa - zaznaczył.
"@__Lewica si nie zgadza, uwaamy, e jest to po prostu bez sensu. Dosypywanie pienidzy bankom i deweloperom sprawia, e rosn ceny mieszka. Mamy dzisiaj gigantyczny kryzys mieszkaniowy. (...) Ten pomys ju si zreszt rozchodzi, rozwiewa" - mwi w kredycie zero procent go... pic.twitter.com/Zd4UJNOcSA
Rozmowa_RMFMay 23, 2024
Grzegorz Sroczyński pytał też o słowa Borysa Budki, który powiedział, że wyobraża sobie wniosek o delegalizację PiS. Dzisiaj nie ma przestrzeni do delegalizacji tego typu organizacji. (...) Kto rozwiązuje w Polsce partie polityczne? Trybunał Konstytucyjny. Więc w dzisiejszych warunkach TK, który nie istnieje, na pewno nie rozwiąże partii PiS. Trzeba mieć bardzo konkretne argumenty, żeby zapowiadać takie rzeczy - mówił.
PKW musiałaby najpierw sprawdzić, jak wyglądało finansowanie PiS i jak bardzo PiS wydoiło państwo i wycisnęło państwo jak cytrynkę, żeby się wzmacniać finansowo, żeby wzmacniać się instytucjonalnie - podkreślał.
Zaznaczył, że dzisiaj nie podpisałby się pod wnioskiem o delegalizację PiS.