"Kto będzie siedział, to jeszcze zobaczymy. I będą decydować o tym niezależni prokuratorzy i niezawiśli sędziowie. To nie będzie dobry scenariusz dla prezesa Kaczyńskiego i jego partyjnych kolegów" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. W ten sposób odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział, że "to, co dzieje się w Prokuraturze Krajowej, to kolejne ciężkie złamanie prawa" i wyraził nadzieję, że "przyjdzie czas, kiedy ci, którzy to robią, staną przed sądem".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Prowadzący rozmowę Tomasz Terlikowski dopytywał, kiedy ci niezależni - według Schetyny - prokuratorzy zostaną powołani. Tomasz Terlikowski przypominał, że minister Adam Bodnar zapowiedział ustawę w tej sprawie. Tylko bez prezydenta nie da się jej przegłosować - stwierdził.
@G_Schetyna w #RozmowaRMF o "grobach" J. Kaczyskiego pod adresem A. Bodnara po odsuniciu D. Barskiego z funkcji prokuratora krajowego: Kto bdzie siedzia, to jeszcze zobaczymy @RMF24pl pic.twitter.com/y8MYA7WJsj
Rozmowa_RMFJanuary 16, 2024
Dlaczego pan zakłada, że prezydent nie będzie współpracował? Ja uważam, że powinien poważnie pomyśleć, w jaki sposób będzie wyglądała ta współpraca przez te najbliższe kilkanaście miesięcy. Jeżeli będzie chciał totalnie walczyć z nowym rządem, to oczywiście będzie mógł to robić. Tylko konsekwencje będą złe dla kraju, ale też złe dla prezydenta - odpowiadał Grzegorz Schetyna.
Senator KO odniósł się do chaosu wokół Prokuratora Krajowego. Mamy państwo PiS i państwo, które chce być państwem niepartyjnym, obywatelskim, normalnym, przyzwoitym - mówił. Ten projekt odwołania czy pomysł odwołania Prokuratora Krajowego (Dariusza Barskiego - przyp. red.) był możliwy ze względu na to, w jaki sposób został powołany - tłumaczył.
Tomasz Terlikowski zauważył jednak, że ani w konstytucji, ani w prawie, ani w ustawach nie ma pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego. To nie znaczy, że (ta funkcja - przyp. red.) jest zakazana. Mam zaufanie do profesora Bodnara. Uważam, że jeżeli podejmuje taką decyzję, i taką odpowiedzialność bierze na siebie, składając podpis pod tym, to uważam, że wierzy, że jest w prawie i szanuję jego dokonania, wtedy kiedy był rzecznikiem praw obywatelskich - podkreślał Schetyna.
W audycji poruszono również temat mediów publicznych. Jak stwierdził senator KO, minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz "jest na pierwszej linii frontu w walce o przywrócenie mediów publicznych wszystkim obywatelom".
A czy można to robić niepraworządnie? - dopytywał Tomasz Terlikowski. Będziemy zmieniać ustawę. Tak się stanie, ale uważam (że trzeba to robić - przyp. red.) krok po kroku. (...) Najpierw odebrać, wyciągnąć, wyrwać z rąk, żeby nie były politycznym i ideologicznym batem na rządzących i na tych, którzy mają inne zdanie niż PiS, bo tym się zajmowały media publiczne. (...) PiS - jeżeli kiedyś wygra wybory, w co nie wierzę i czego im nie życzę - to nie będzie miał komu zabierać tych mediów, bo one będą niepartyjne wtedy. To chcemy zrobić i to zrobimy. To jest nasze zobowiązanie - mówił Schetyna.
Jak mówił, "PiS nie rozumie, że ludzie mają inne zdanie, i że tych zdań nie można narzucać". To, co zrobili z mediami publicznymi, szczególnie z telewizją publiczną, nikt nigdy w Polsce tego nie zrobił - dodawał
Czy można najpierw zabrać, a potem zmienić prawo? - dopytywał Tomasz Terlikowski.
Trzeba zmienić prawo. To jest proces. Czy pan wyobraża sobie, że teraz, w tej sytuacje dalej urzędowaliby ludzie Kurskiego, Kurski? Dalej by "Wiadomości" wyglądały tak, jak przez ostatnie 8 lat. Bądźmy poważni. Przecież nie sposób wyobrazić sobie czegoś takiego. Ja wolę, żeby ci tzw. dziennikarze, a tak naprawdę często członkowie i funkcjonariusze partyjni PiS, żeby korzystali z innych okienek telewizyjnych, niech analizują telewizję Republikę. Trzeba to robić równolegle. Nie można łamać prawa. Nie będziemy wprowadzać praworządności, łamiąc prawo - mówił.
Jak dodawał, spółki są postawione w stan likwidacji, ponieważ prezydent zawetował ustawę, która dofinansowała telewizję. I to są pewnego rodzaju konsekwencje. (...) My nie wprowadzamy żadnych dekretów, żeby ustawić sytuację w telewizji publicznej - kontynuował.
Schetyna był też pytany o dzisiejsze zachowanie ministra Sienkiewicza w Sejmie, który nie wstał, gdy posłowie PiS zaśpiewali hymn narodowy w geście solidarności z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem.
Ale większość rządu wstała. Prawie cała rada ministrów i cały klub. Pan dobrze wie. Chodziło o prowokację. (...) Ja wstaję zawsze. Często tak się zdarzało, że śpiewają politycy PiS-u (hymn - przyp. red.). W Senacie nie śpiewają, w Sejmie jak bywały takie rzeczy, to wstawaliśmy, żeby nie dać pretekstu do takiej niepotrzebnej debaty - dodawał.
To, co musi czy powinien robić prezydent, to jednak być odpowiedzialnym za deeskalację tego konfliktu po kampanii wyborczej i stworzenia wariantu, w którym będzie taka elementarnie przyzwoita kohabitacja - mówił Schetyna w internetowej części rozmowy o działaniach Andrzeja Dudy.
Jego zdaniem, prezydent "mógł się poczuć źle" po aresztowaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w Pałacu Prezydenckim. Czy zatem Adam Bodnar nie powinien wypuścić obu polityków z więzienia, w ramach próby szukania kompromisu z Dudą?
Sprawdza, czyta akta. Nie oddaje do sądu, żeby nie przedłużać sztucznie - bronił Schetyna prokuratora generalnego. Jego zdaniem, w sprawie wyjścia byłych ministrów na wolność przed formalnym ułaskawieniem "wszystko jest możliwe".
@G_Schetyna w #RozmowaRMF o tym, czy Kamiski i Wsik powinni wyj z wizienia przed uaskawieniem @RMF24pl pic.twitter.com/W22u96GoFl
Rozmowa_RMFJanuary 16, 2024
Tomasz Terlikowski zapytał swojego gościa także o to, czy Grzegorz Braun powinien stracić immunitet. Wydaje mi się, że tak. Po tym, co się stało, powinien stracić. I pewnie jeżeli będzie to głosowane na sali sejmowej, to tutaj zdecydowana, przygniatająca większość będzie za - mówił senator PO.
Schetyna jest jednak zdania, że Konfederacja powinna zachować stanowisko w prezydium Sejmu, mimo pozostawienia Brauna w swoich szeregach. Zawiesili go, ileś tam decyzji podjęli. Są w bardzo trudnej sytuacji. Ja to rozumiem, bo nie jest ich dużo, a klub, żeby być klubem, musi mieć 15 (posłów - przyp. red.) - podkreślał.
@G_Schetyna w #RozmowaRMF: Konfederacja powinna mie wicemarszaka Sejmu, jeli poprze odebranie immunitetu Braunowi @RMF24pl pic.twitter.com/BXk1caSdhO
Rozmowa_RMFJanuary 16, 2024
Sytuacja jego zdaniem zmieni się jednak w chwili, gdyby politycy Konfederacji zagłosowali przeciw odebraniu Braunowi immunitetu. To będzie dziwne. To znaczy, że nie akceptują oczywistej oczywistości odebrania immunitetu. To wtedy jest poważna rozmowa i wtedy ten temat wróci - stwierdził.