"Odnoszę wrażenie, że europejski przemysł dostał rozkaz wyniesienia się z Europy. Dostał rozkaz od najwyższych władz europejskich, czyli z Komisji Europejskiej. (…) Oczywiście tak nie powiedziała, o tym się nie mówi, ale de facto do tego to wszystko prowadzi" - mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były minister gospodarki i były prezes PGNiG Piotr Woźniak, pytany, czy europejski przemysł umiera.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Woźniak: Mam wrażenie, że europejski biznes dostał rozkaz wyniesienia się z Europy

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Woźniak: Mam wrażenie, że europejski biznes dostał rozkaz wyniesienia się z Europy

Prowadzący rozmowę Marek Tejchman pytał swojego gościa o zapowiedzianą przez wielkie koncerny redukcję zatrudnienia w Europie, szczególnie w branży motoryzacyjnej. Czy to oznacza, że przemysł europejski umiera?

Odnoszę wrażenie, że europejski przemysł dostał rozkaz wyniesienia się z Europy. Dostał rozkaz od najwyższych władz europejskich, czyli z Komisji Europejskiej - stwierdził Piotr Woźniak. Oczywiście tak nie powiedziała, o tym się nie mówi, ale de facto do tego to wszystko prowadzi - dodał.

Gdzie się przenoszą te koncerny? Gdyby się przenosiły do USA, to byłoby pół biedy. Część oczywiście przenosi się do USA. Natomiast część, zwłaszcza tych mniejszych, ale równie dobrych i ważnych przemysłów przenosi się na Daleki Wschód: Wietnam, Chiny, Kambodża - podkreślił były minister gospodarki.

Prowadzący pytał, na czym taki rozkaz miałby polegać? Na ten rozkaz składa się niesłychanie ofensywna polityka klimatyczna. (...) To także całe podejście do gospodarki, które ma Komisja Europejska, które jest podejściem zdecydowanie regulacyjnym - przyznał ekspert.

Podkreślił także, że problem, o którym się dyskutuje ponad 20 lat, czyli magazynowania energii, pozostał nierozwiązany. Potrzebna jest dobra strategia, która pozwoli myśli ludzkiej pofrunąć w obszary, których do tej pory jej nie było - powiedział.

"Zachęta to kluczowe słowo"

Prowadzący rozmowę Marek Tejchman zauważył, że Amerykanie uruchomili wielki pakiet inwestowania i zachęt do tego, żeby tam lokować przemysł - IRA (Inflation Reduction Act). Zdaniem gościa Popołudniowej rozmowy w RMF FM "zachęta" to kluczowe słowo.

IRA polega na tym, że daje się zachęty. Przychodzą firmy i mówią: "zmodyfikowałem swój proces technologiczny", produkuję np. marchew i grzebienie. "Zmodyfikowałem swoją maszynę, że ona spala teraz o 3 proc. mniej. To ja proszę teraz o dotację". I dostaje - powiedział nasz gość.

W Europie, jak ktoś mówi: "ja zmodyfikowałem swoją", to mu mówią: "dobrze, a wie pan o tym, że ktoś inny zmodyfikował taką samą maszynę w Grecji. Więc pan się musi ustawić w kolejce, żeby ten Grek dostał swoje, a potem pan też dostanie swoje. A poza tym musi pan się ustawić w kolejce, czy pan ma dozwoloną pomoc publiczną, czy nie" - podkreślił były minister gospodarki. W USA o nic takiego nikt nikogo nie pyta. (...) W Europie musi przejść gehennę w ścieżce legislacyjnej - dodał.

"Kupując panel fotowoltaiczny, płacimy odpowiednią proporcję ceny do producenta chińskiego"

Piotr Woźniak podkreślił również, że 90 proc. wysiłku na rzecz transformacji energetycznej ląduje w kieszeni Chin. Stamtąd kupujemy wiatraki, panele fotowoltaiczne, komponenty i metale ziem rzadkich. Czy tak chcemy działać? Możemy się zarzekać, ale tak działamy - powiedział.

Kupując panel fotowoltaiczny płaci pan odpowiednią proporcję ceny do producenta chińskiego - dodał.

Co możemy zrobić w takiej sytuacji? Od tego są wszystkie agendy wykonawcze, począwszy od Komisji Europejskiej, skończywszy na rządach pojedynczych krajów europejskich, żeby odpowiednich narzędzi się dopracować - zaznaczył.

"Nie mamy w Polsce szczęścia do Ministerstwa Środowiska"

W audycji poruszono również temat "Czystego Powietrza" - programu, który został dziś zawieszony.

Po co było go rozhuśtywać i wzbudzać oczekiwania społeczne? W tej chwili teraz wszyscy zgrzytają zębami, że się nie załapali wcześniej, czy odwrotnie - powiedzieli, że nie muszę się w tę ryzykowną imprezę pakować. My nie mamy w Polsce szczęścia do Ministerstwa Środowiska, bo to tam się takie szatańskie pomysły wykluwają, co chwila inny. To jest nieokiełznany żywioł - powiedział.

Produkcja w Polsce rok do roku wzrosła o 4,7 proc. Gość RMFM FM przestrzegł jednak przed czytaniem wskaźników makroekonomicznych w pojedynkę. To nigdy nie odnosi skutku. (...) Dramatycznie niski jest poziom efektywności inwestycji. (...) Ważna jest też wartość produkcji sprzedanej i ta spadła rok do roku o 5,2 proc. - powiedział były minister gospodarki i były prezes PGNiG Piotr Woźniak.