"Jestem przekonany, że tak, ponieważ duża część obecnych posłów Konfederacji, to są posłowie, którzy łączą się ideowo z częścią Prawa i Sprawiedliwości" - tak odpowiedział Artur Dziambor, poseł z koła Wolnościowcy, na pytanie Kazimiery Szczuki o to, czy Konfederacja mogłaby rządzić Polską wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością. Parlamentarzysta, który był gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM, krytykował partię rządzącą m.in. za to, że politycy PiS-u "niestety zrealizowali część swoich zapowiedzi i teraz mamy sytuację gospodarczą taką, jaką mamy", a także iż Prawo i Sprawiedliwość "w ciągu 8 lat wprowadziło 40 nowych danin, opłat, podateczków itd.".
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Prowadząca rozmowę zapytała swojego gościa o to, co - jego zdaniem - przyciąga wyborców do Konfederacji.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Konfederacja w tym momencie objawia się jako partia, która ma wolnorynkowy rys, jedyna na scenie politycznej i na tym zawsze zyska. Wolnościowcy, moja partia, próbuje tutaj ten elektorat przekonać do siebie - powiedział Artur Dziambor.
Jak podkreślił, "na tym polu partii politycznych, które wszystkie mają rozwiązania socjalistyczne i rozdawnicze, partia, która się wybija i mówi: My nie damy żadnego sześćset, pięćset, tysiąc 'plusa', jest czymś innym".
Kazimiera Szczuka dodała, że Wolnościowcy mają małe szanse "w zderzeniu z Konfederacją". Trzeba się z tym pogodzić. Niekoniecznie ci, którzy mają rację, mają większość - stwierdził gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Prowadząca rozmowę zapytała również o to, kto napisał tzw. 100 ustaw Mentzena, które zniknęły z internetu.
W tamtym czasie, gdy te tak zwane ustawy - bo to nie były chyba ustawy, to były tylko hasła, że coś takiego będzie wprowadzane, to nie były gotowe ustawy, to była taka zabawa, myślę, samego Sławka Mentzena. Nie wiem, kto je pisał, jeżeli Sławek twierdzi, że nie on, to jest dosyć ciekawe rozwiązanie, ja nie byłem przy tym - powiedział poseł.
Jak podkreślił, "to była zabawa Sławka Mentzena, to nie było nigdzie uznane za działanie partii politycznej".
Święta inkwizycja plus wolna amerykanka, jeśli chodzi o gospodarkę? - dopytała Kazimiera Szczuka.
Trochę takie pomieszanie z poplątaniem, jestem tego świadomy, natomiast to nigdy nie był program partii. Nawet gdy byliśmy wiceprezesami partii Korwin, to nie był to program partii - powiedział Artur Dziambor.
Poseł wspomniał w trakcie rozmowy o pomyśle wprowadzenia "bonu oświatowego".
Jeżeli chodzi o edukację, to proponujemy bon oświatowy, który dużo nie zmieni dla użytkownika ostatecznego, bo to nie będzie oznaczało, że będzie się płaciło za szkołę, szkoła dalej pozostanie bezpłatna. Natomiast zupełnie inaczej będzie wyglądał system w samej szkole - mówił.
Kazimiera Szczuka zapytała Artura Dziambora również o to, czy istnieje prorosyjskość Konfederacji.
Mamy takich polityków jak Janusz Korwin-Mikke, czy Grzegorz Braun, którzy zostali teraz skutecznie schowani do "zamrażarki", którzy mieli swój bardzo duży udział w tym, żeby Konfederacja miała twarz prorosyjskiej partii. Ja z tą twarzą walczyłem od początku - powiedział poseł.
Jak zauważyła prowadząca Popołudniową rozmowę w RMF FM, Konfederacja nie zagłosowała za uchwałą Sejmu o tym, że Rosja jest państwem terrorystycznym.
Ja głosowałem za tą uchwałą, doszło do dużej sprzeczki pomiędzy mną a Grzegorzem Braunem wtedy. Złożyłem wniosek wewnętrzny do koła, żeby jednak jakoś umawiać tego typu zachowania, bo wtedy Grzegorz Braun z uporem godnym wyższej sprawy walczył o to, żeby ta uchwała nie miała łatwego przejścia przez Sejm. Ja uważałem, że jest to robienie wszystkiego, żeby nam jako Konfederacji zrobić źle, ale okazało się, że koledzy z Konfederacji woleli przyciszyć mnie niż Grzegorza Brauna - mówił Artur Dziambor.
Ogromne rozdawnictwo, propaganda i wykorzystywanie ludzi, którzy w tym momencie protestują - mówił Artur Dziambor w Popołudniowej rozmowie w RMF FM o propozycji tarczy dla rolników, gwarantującej m.in. skup zboża po cenie nie niższej niż 1400 zł za tonę. Będziemy skupować z całej Europy, ponieważ to jest więcej niż dostają w Europie - ironizował poseł Wolnościowców.
Dziambor jest też przeciwny całkowitemu zakazowi produktów spożywczych z Ukrainy. To jest szkodliwe dla nas. Nie wszystko jest problemem. Tam jednak nie funkcjonuje wolny rynek, to jest najbardziej bolesne. Powinniśmy się zastanowić nad tym, co nam się opłaca, a co nie, a nie decydować o tym politycznie - przekonywał.
Dziambor był też pytany o to, czy zamierza wystartować w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Mam nadzieję, że uda się wystartować jako Wolnościowcy. Robimy wszystko, żeby Wolnościowcy wystartowali, budujemy struktury - mówił.
Przekonywał też, że jego obecność w Konfederacji to rozdział zamknięty. Nie zamierzam do Konfederacji wracać, ani o tym myśleć, bo zostałem potraktowany przez Konfederację nieprzyjemnie - powiedział.
Dziambor pytany o ewentualną koalicję z PiS-em mówił, że partia Jarosława Kaczyńskiego powinna zostać odsunięta od władzy.
PiS powinien odejść od władzy natychmiast. I trzeba zrobić wszystko, żeby PiS od władzy odszedł. To jest partia, która zniszczyła polską gospodarkę. I tutaj bardzo jednoznacznie się stawiałem po tej stronie. Zakładam, ze wolnorynkowiec nie może myśleć o współpracy z PiS-em - mówił Dziambor.
Dziambor nagrał też niedawno filmik, w którym odpowiada Radosławowi Foglowi na pytanie, za co młodzi ludzie nienawidzą PiS-u. Jako jedną z przyczyn poseł Wolnościowców wymienia podniesienie podatku na alkohol i papierosy. Kazimiera Szczuka zapytała go o to, czy dostępu do alkoholu nie powinno się ograniczać?
Poprzez podnoszenie cen i poprzez to, że Mateusz Morawiecki dostaje więcej pieniędzy za karę od każdego, kto kupi sobie małpkę? - zapytał retorycznie Dziambor. Poseł skrytykował też wprowadzenie opłaty cukrowej. Przez to, że został wprowadzony podatek cukrowy, to dziś litr coli, to już nie jest litr tylko 0,9 (litra - red.), bo butelki zostały zmniejszone, żeby za bardzo nie podnosić cen - mówił.