"Powiem szczerze, że mam nadzieję, iż nastąpił przełom w tej sprawie. Chciałbym, żeby środki finansowe z Krajowego Planu Odbudowy trafiły do Polski" - powiedział Marek Biernacki w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Odniósł się w ten sposób do projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma szansę wypełnić jeden z kluczowych kamieni milowych wskazanych przez Komisję Europejską do odblokowania Polsce pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. "Wszyscy liderzy zgodzili się, że będziemy nad tym pracować" - podkreślił gość Tomasza Terlikowskiego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Projekt zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, który ma wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. Krajowego Planu Odbudowy, wpłynął do Sejmu i został opublikowany w nocy z wtorku na środę na sejmowej stronie internetowej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Były dobre rozmowy (w tej sprawie) z liderami opozycji. Wszyscy się zgodzili, że będziemy nad tym pracować. W czwartek będzie pierwsze czytanie i chyba w przyszły wtorek ten projekt ma zostać przyjęty - powiedział Marek Biernacki.
Na pytanie, czy opozycji uda się zdobyć 18 głosów, by potencjalnie przegłosować parlamentarzystów Solidarnej Polski, gość Tomasza Terlikowskiego powiedział, że "opozycja nie będzie sobie odmrażać uszu tylko dlatego, żeby być opozycją".
Ja jestem zwolennikiem, żeby ten konflikt rozwiązać z wiadomych powodów. Z jednej strony, żeby poprawić wymiar sprawiedliwości, z drugiej strony, żeby - przede wszystkim - środki z KPO trafiły do Polski - podkreślił poseł Koalicji Polskiej.
Koalicja Polska zawsze mówiła, że będziemy starali się ten projekt poprzeć. Nie chcemy też być traktowani, że jesteśmy w koalicji za posłów Solidarnej Polski. Z tego co wiem, to przewodniczący Zbigniew Ziobro nie ma już chyba tych 18 posłów. Tam jest grupa dwukrotnie mniejsza - zauważył polityk.
Tomasz Terlikowski pytał swojego gościa o wpływy rosyjskie wśród polityków, biznesmenów i dziennikarzy w czasie kryzysu. Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk mówił niedawno, że Polska również nie jest od tej agentury wolna. Jak twierdzi Marek Biernacki, "próby infiltracji Polski były cały czas".
Mimo że byliśmy w systemie komunistycznym, gdy do Polski w latach 50. XX wieku przyjeżdżała duża grupa repatriantów, to w każdym transporcie było 10 procent "nielegałów" - ludzi, którzy byli przystosowani do działań na korzyść Rosji. To tylko pokazuje mentalność rosyjską, że Rosjanie w tej sprawie są bardzo konsekwentni - zauważył były koordynator ds. służb specjalnych.
Rosja nie żałuje (środków) na działania wywiadowcze i w cyberprzestrzeni. Oni stosowali tę technologię przez długie lata. Putin wywołując wojnę w Ukrainie złamał pewne zasady, których Rosja starała się nigdy nie stosować - dodał.
Czy w Polsce nadal są "nielegałowie"? Ja zakładam, że na pewno funkcjonują tego typu osoby. Musimy pamiętać, że Rosja też się zmieniła z ZSRR, w związku z czym nastąpiły bardzo głębokie zmiany w służbach rosyjskich. Musimy założyć tę wersję dla nas pesymistyczną, że Rosjanie zawsze będą nas próbowali penetrować i wpływać na naszą politykę poprzez działania pośrednie, czyli służb specjalnych - powiedział Marek Biernacki.
Zawsze powinniśmy szukać agentury w polityce - podkreślił.
Tomasz Terlikowski poruszył ze swoim gościem również sprawę zaginionej przed 12 laty Iwony Wieczorek. Reporterzy śledczy RMF FM dowiedzieli się, że policja zatrzymała pierwsze osoby w tej sprawie. Czy to będzie przełom?
Policja cały czas zapowiadała, że ten przełom nastąpi. Działania policji są konsekwentne. Bardzo istotną rolę odegrało krakowskie Archiwum X. Policjanci z tej grupy mieli inne spojrzenie na całą sprawę. Mogli zastosować nowoczesne technologie i być może pojawiły się nowe fakty, które doprowadziły do przełomu - powiedział Marek Biernacki.
Na uwagę Tomasza Terlikowskiego, że wśród zatrzymanych są jedni z najdłużej podejrzewanych, polityk powiedział, że "policja musi bazować na materiale dowodowym".
Policja musi bazować nie tylko na swoich spostrzeżeniach, ale na materiale dowodowym. Policja być może musiała uzyskać zeznania od tego słynnego "gościa z ręcznikiem" - zauważył gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Śledztwo, które bulwersuje, jednak wciąż się toczy i widać pewien przełom. Jeśli policja i prokuratura działają konsekwentnie, to nie ma zbrodni doskonałej - powiedział. A czy bez ciała możemy poznać całą prawdę? Całej prawdy nigdy nie poznamy, ale na pewno można skazać osobę, jeśli dokonała tego czynu - podkreślił Marek Biernacki.
Mam nadzieję, że ta sprawa zostanie wyjaśniona - podsumował.
Komisja weryfikacyjna w takim kształcie łamie wszelkie zasady. Po wojnie, przy rozliczaniu, powinna powstać w tej sprawie komisja śledcza. Z parytetami, jasno i ściśle określona. Nie może być też tak, żeby politycy decydowali kto będzie pełnił funkcję polityczną, a kto nie. Nie ważne kto będzie rządził, ale ja sobie tego nie wyobrażam - mówił w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marek Biernacki, poseł Koalicji Polskiej i były koordynator ds. służb specjalnych.
Według Biernackiego, jeżeli są jakieś podejrzenia, że są lub były działania inspirowane przez Rosjan, to tym powinny się zająć służby.
Od tego jest Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Pan premier od spraw bezpieczeństwa powinien poprosić ABW, żeby mu dostarczyło raport na temat tego typu działań w Polsce. ABW z SKW by taki raport wykonało. Jeżeli uważamy, że są jakieś wątpliwości co do jakiś podpisanych kontraktów z jednej czy z drugiej strony, to wtedy ABW powinna to zweryfikować i przedstawić premierowi. I w tym momencie w oparciu o taką wiedzę premier mógłby powiedzieć: "o, jest niebezpiecznie" albo "niech służby dalej to robią". Robimy sprawy prokuratorskie, a jeżeli nie, to musimy wtedy zrobić krok dalej. Tego nie zrobiono - mówił Biernacki.
Jak sam przyznał, pracował w komisji śledczej i wie, że pierwsze trzy, cztery miesiące zajmuje przeczytanie "tony dokumentów". A my za trzy, cztery miesiące pracy, nawet jakbyśmy teraz zajęli się tą pracą w komisji weryfikacyjnej, to już mielibyśmy wybory - mówił poseł Koalicji Polskiej.
Jego zdaniem, w tej sprawie powinno się powołać komisję śledczą. Po wojnie, przy rozliczaniu, ale to musi być wtedy komisja śledcza. Z parytetami, jasno i ściśle określona. Nie może być też tak, żeby politycy decydowali kto będzie pełnił funkcję polityczną, a kto nie. Nie ważne kto będzie rządził ale ja sobie tego nie wyobrażam - dodał polityk.
Były koordynator ds. służb specjalnych był też pytany o próbę zamachu stanu w Niemczech. Według niego, to nie musi być przypadek.
Podobne działanie miało miejsce w USA. To miało znaczenie. Oczywiście jest to zamach operetkowy, on nie mógł być skuteczny. Ale jest to zaskakujące, bo Niemcy są państwem gdzie panuje legalizm. A jednak do tego doszło. Było kilka tysięcy ludzi i - co jest najgorsze dla mnie - którym się śni Rzesza - mówił Biernacki.
Jak zauważył Tomasz Terlikowski, dowiedzieliśmy się, że w niemieckich służbach specjalnych czy wojsku są silne sympatie do środowisk skrajnych. Niemcy sobie zdawali sprawę, że takie zjawisko ma miejsce. Chyba z tego też powodu nie potraktowano tego do końca operetkowo. Widać, ze państwo niemieckie zaczęło się obawiać - stwierdził Biernacki.