Okła-Drewnowicz: Kwitnie nam szara strefa, jeśli chodzi o usługi opiekuńcze

Projekt ustawy o bonie senioralnym na opiekę na osobę starszą - w sytuacji, kiedy rodzina pracuje - ma nam zbudować fundament publicznego sektora usług opieki - zapewniała minister ds. polityki senioralnej.

Dodała, że dziś 11 proc. gmin nie realizuje w ogóle usług opiekuńczych w miejscu zamieszkania, a 33 proc. oferuje je najwyżej dla 10 osób.

Minister podkreśliła, że bon senioralny uzupełnia system. Jako rozwiązanie prawne ma być przyjęty w 2025 roku, a w 2026 roku rząd chce dać samorządom pieniądze na organizację usług dla osób starszych, których rodziny pracują.

Okła-Drewnowicz podkreśliła, że nie jest ministrem z teką i nie ma swojego resortu. Nie wszystkie kwestie związane z polityką senioralną są w moim nadzorze - mówiła Tomaszowi Terlikowskiemu.

Mówiła, że jedną z fundamentalnych dla niej kwestii jest "wsparcie osób starszych w miejscu zamieszkania". To jest ten bon opiekuńczy, skierowany po raz pierwszy do rodzin aktywnych zawodowo - zaznaczyła.

Minister mówiła również, że odblokowanie środków z KPO pozwoliło na to, że "Ministerstwo Zdrowia i pani minister Izabela Leszczyna mogła ogłosić konkurs dla szpitali powiatowych na opiekę długoterminową geriatryczną". To 1,3 mld złotych - powiedziała. 

Okła-Drewnowicz mówiła, że opieka długoterminowa - ZOL - podlegają Ministerstwu Zdrowia. 

Tam są olbrzymie kolejki i płaci za miejsce NFZ. Są obok Domy Pomocy Społecznej, w których za miejsca płacą rodziny, a tak naprawdę samorząd. Tam są wolne miejsca. (...) My musimy to skoordynować, te systemy połączyć - stwierdziła

Stwierdziła, że "starzenie się społeczeństwa jest szybsze niż organizowanie opieki". 

Samorządy mają problem z kierowaniem mieszkańców do Domów Pomocy Społecznej, bo koszty wzrastają tak drastycznie, że nie nadążają z szukaniem pieniędzy na tego rodzaju wsparcie - powiedziała. 

W Popołudniowej rozmowie w RMF FM Okła-Drewnowicz została poproszona też o komentarz dotyczący uwzględnienia skargi Prawa i Sprawiedliwości na decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania komitetu tej partii za wybory z ubiegłego roku. Taką decyzję podjęła Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Czy uwzględniona skarga oznacza, że PiS otrzyma pieniadze?

Zobaczymy. Po tej decyzji procedura się nie kończy, więc na dzisiaj powiedziałabym, że sytuacja nie jest jeszcze wyjaśniona do końca i z pewnością przed nami ostateczny werdykt - mówiła. I dodała: Poczekajmy, aż wypowiedzą się prawnicy, a nade wszystko też i ci, którzy bezpośrednio nadzorują cały ten proces.

Oceniła również: Ta sytuacja jest swego rodzaju pewnym klinczem prawnym i do tego właśnie doprowadził nas PiS. Więc mamy duże zamieszanie co do tego, w jakiej sytuacji mamy poszczególne sądy, instytucje, organy, bo wiemy, że one były mocno upolityczniane, ale też były powoływane z łamaniem konstytucji.

Jeśli nie chcesz, aby nie umknęła Ci jakakolwiek Rozmowa w RMF, subskrybuj nasz kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@RMF24Video.