iTunes Music Store nareszcie w Polsce - myślą sobie użytkownicy urządzeń Apple. Ale cieszyć się powinni nie tylko oni. Każdy, kto lubi i słucha muzyki, będzie mógł jeszcze łatwiej kupować utwory przez internet. Dotychczas, jeśli ktoś chciał to zrobić w iTunes musiał założyć amerykańskie konto.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie sklep może ruszyć, ale według nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej", może się to stać już w październiku. Doskonałą okazją byłoby zaprezentowanie nowego modelu iPhona, które zaplanowano na najbliższy wtorek, 4 października.
Poza tym, kilka dni temu ruszyła polska wersja internetowego sklepu Apple ze sprzętem - Apple Online Store. Polscy użytkownicy mogą już zamawiać w internecie większość sprzętu z logo nagdryzionego jabłka.
Na razie odstraszają nieco ceny. Kolejnym argumentem za bliskim otwarciem polskiego sklepu z muzyką są również wytyczne Komisji Europejskiej, która nakazała Apple, by firma przestała różnicować konsumentów w Unii Europejskiej. We Francji, czy Wielkiej Brytanii iTunes działa od dawna. I wszędzie, gdzie się pojawił zyskał olbrzymią popularność, głównie ze względu na łatwą obsługę i szybką możliwość zakupu oraz przede wszystkim na jego zawartość. W USA iTunes oferuje 18 milionów utworów, ale do tego dochodzą filmy, książki i seriale. W Polsce najprawdopodobniej sklep wystartuje tylko z muzyką. Dlaczego dopiero teraz ?
Są różne opinie. Część osób uważa, że Apple ze względu na dotychczas stosunkowo niewielką sprzedaż swoich urządzeń w Polsce, nie widział tutaj wystarczająco dużego rynku dla sprzedaży muzyki. Innym, nie wiem, czy nie ważniejszym powodem, był brak umów licencyjnych dotyczących praw autorskich do utworów. Firmie na pewno nie było łatwo, ale w końcu musiała porozumieć się nie tylko z dużymi muzycznymi koncernami i wytwórniami, ale także z lokalnymi stowarzyszeniami twórców. Pytanie brzmi: Jak dużo takich umów Apple podpisało, a w związku z tym jak duża będzie jej oferta w Polsce?
Bardzo ważna dla polskich konsumentów będzie cena. W dotychczas działających polskich sklepach internetowych utwór kosztuje 3 zł. W amerykańskim iTunes - 1 dolara. Mam nadzieję, że Apple nie przeniesie cen w sposób w jaki to robi dla swojego sprzętu, czyli coś, co w USA kosztuje 100 dolarów w Europie kosztuje też 100, ale euro.
Oprócz Polaków wszystko wskazuje na to, że dostęp do internetowego sklepu z muzyką zyskają również Czesi, Węgrzy i kilka innych krajów. Według mnie największą zaletą tego sklepu jest jego oferta, łatwość obsługi i możliwość dostępu do całej swojej bazy muzycznej z każdego miejsca i prawie każdego urządzenia. Wraz z premierą nowej wersji systemu iOS, użytkownicy iPhonów, iPodów i iPadów oraz komputerów zyskają możliwość trzymania całej bazy muzycznej w iCloud i dostępu do niej z każdego miejsca. Ta możliwość ma jednak kosztować 25 dolarów rocznie.
Czy start tak dużego sklepu internetowego z muzyką może przyczynić się do zwalczania piractwa? Moim zdaniem tak. Ale najbardziej cieszy mnie, że nie trzeba już nosić ze sobą tylu ciężkich płyt. Nawet nie zauważyłem, kiedy przestałem je kupować. Po prostu ściągam. Legalnie.