Piłkarska Ekstraklasa zapada w zimowy sen. Przynajmniej w wymiarze czysto sportowym, bo do pracy muszą zabrać się dyrektorzy sportowi i trenerzy, by od lutego zagwarantować kibicom emocje i wyniki. Za nami 21 ligowych kolejek. Miały one swoich bohaterów. Ja wybrałem swoją piątkę, która wyróżniała się na boiskach Ekstraklasy.
Hiszpan to już piłkarz dość leciwy. 33 lata na karku jednak mu nie ciążą. Angulo jest jak na razie najlepszym strzelcem ligi. Ma na koncie 19 bramek. O ile na początku sezonu można było liczyć się z tym, że Angulo szybko się "wystrzela", to z biegiem czasu trzeba było docenić jego skuteczność. Bramki zdobywał w 12 ligowych meczach. Dwa razy popisał się hat-trickiem. Lekko licząc jego bramki dały Górnikowi kilkanaście punktów w tabeli. To ma swoją wymowę. Pytanie, czy zimą Angulo zostanie w Górniku, dla którego strzelał też w 1. lidze. W Hiszpanii mówiło się o zainteresowaniu ze strony Athletiku Bilbao. Urodzony w tym mieście Angulo mógłby się skusić. Z drugiej strony w Zabrzu zapewniają, że zimą nie będzie w klubie wyprzedaży, a Hiszpan może powalczyć o tytuł Króla Strzelców i to także wydaje się kuszące.
Kolejny w mojej piątce piłkarz Górnika. Tym razem nie strzelec a asystent. Ma na koncie 11 asyst w tym sezonie i tylko jedną bramkę, ale za to jaką. W meczu z Wisłą Kraków wkręcił piłkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Dobra forma w Ekstraklasie przełożyła się także na zainteresowanie ze strony Adama Nawałki. Kurzawa przyjechał na zgrupowanie i dostał niewielką szansę w meczu towarzyskim z Meksykiem. Pomocnik może marzyć o mundialu, może o niego walczyć i na pewno wiosną będzie bardzo zmotywowany. To także kolejny piłkarz, który po dobrym sezonie w 1. lidze formą błyszczał także w Ekstraklasie.
Lech Poznań może nie ma za sobą wybornej jesieni, ale Gumnego chciałbym wyróżnić z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że młody, zdolny prawy obrońca jest naszej piłce bardzo potrzebny. Szukamy w końcu w dłuższej perspektywie zastępcy dla Łukasza Piszczka w kadrze. Gumny pokazał, że jeśli nadal będzie się rozwijał, może tę lukę w przyszłości wypełnić. Piłkarz, który w poprzednim sezonie grał na wypożyczeniu w Podbeskidziu Bielsko Biała, stał się podstawowym zawodnikiem "Kolejorza" i zanotował w lidze 4 asysty. Co ważne w 19 meczach obejrzał tylko dwie żółte kartki. Mamy prawo wierzyć, że 19-latek będzie robił kolejne postępy.
Hiszpan to nie tylko 15 bramek dla Wisły Kraków. To także symbol. Piłkarz tułający się jednak na peryferiach hiszpańskiej piłki, trafia do Ekstraklasy i może pochwalić się 15 bramki w 19 spotkaniach. Nie wiadomo, co robi większe wrażenie - jego skuteczność czy fakt, że obnaża to słabości naszej ligi. Wisła na razie zajmuje miejsce w górnej połówce tabeli i ogromna w tym zasługa właśnie Carlitosa, który ciągnął grę Białej Gwiazdy, a jak trzeba było, sam załatwiał sprawę. Warto zwrócić uwagę na skuteczność. Hiszpan trafił do siatki rywali w 13 spotkaniach. Jest także jednym z niewielu piłkarzy, który potrafił w tym sezonie zdobyć gola bezpośrednio z rzutu rożnego.
Trzeci piłkarz Górnika w piątce - wątpię, czy to szokujące. Trudno bowiem pominąć w zestawieniu takiego debiutanta. Żurkowski zagrał jesienią we wszystkich 21 meczach ligowych Górnika. Zdobył 2 bramki i miał 3 asysty. To jego pierwsza w karierze runda na poziomie Ekstraklasy. Górnik z nim w środku pola uzbierał imponujące 36 punktów i zajmuje 3. miejsce w tabeli. Żurkowski jest chwalony niemal z każdej strony. Mówi się o jego świetnej wydolności, dobrym strzale z dystansu i innych cechach, które pozwalają nam wierzyć, podobnie jak w przypadku Gumnego, że rodzi nam się piłkarz o naprawdę dobrej przyszłości. Żurkowski stał się także ważną postacią kadry trenera Czesława Michniewicza. Wiosną zagrał w meczach reprezentacji U21. Gol, trzy asysty i opaska kapitana w meczu z Danią. W tym przypadku na razie wszystko rozwija się w pięknym stylu. Można się nawet wystraszyć, że aż tak szybko.
(mpw)