Nowa Huta odnowiona na ten Nowy Rok! Tego sobie życzę jako nowohucki autochton. To nie są mrzonki. Są bardzo duże szanse, by moje marzenia się spełniły.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W najnowszym podcaście dowiecie się, jak zrodził się oryginalny projekt w dzielnicowym gronie, relatywnie małym, bo lokalnym, ale o wielkiej energii. Chodzi o radykalną zmianę samego historycznego centrum Nowej Huty. Plan został nazwany "Aleja Róż na nowo". Wygrał on konkurs i będzie realizowany w ramach budżetu obywatelskiego Miasta Krakowa. W najbliższych styczniowych dniach dojdzie do kluczowych dyskusji na temat tej inwestycji. Otrzymałem odpowiednie dokumenty i bez wahania postanowiłem wziąć udział w tej debacie.
Magorzata Szymczyk-Karnasiewicz. Fotografka. Prowadzi zajcia dla seniorw. Jedzi rowerem cay rok. Aktywna Mieszkanka. W Staczyku w zespole edu-promo-fund-angaujcym. #KobietyStaczyka pic.twitter.com/tzSHTnnM9I
stanczykorgplMarch 11, 2018
Chciałbym serdecznie podziękować za zaproszenie p. Małgorzacie Szymczyk-Karnasiewicz, fotograf i nowohuckiej aktywistce, spiritus movens tego przedsięwzięcia. To dzięki jej zaangażowaniu i uporowi "Aleja Róż na nowo" nie pozostała jedynie w świecie pięknych idei, ale w nieodległym czasie będzie cieszyła nasze oczy. Zresztą nie tylko wzrok, bo koncepcja bierze pod uwagę także inne zmysły. Przecież róże mają również zapach. A w planach są nie tylko różane wrażenia. Będzie - jak czytam- miejsce między innymi na łąkowe kwiecie.
Projekt dotyczy odcinka Alei Róż wyłączonego z ruchu samochodowego (pomiędzy Placem Centralnym a Aleją Przyjaźni). Ogólnodostępność tej przestrzeni zapewni możliwość korzystania z powstałych elementów małej architektury wszystkim mieszkańcom dzielnicy i miasta, a wprowadzenie roślinności i róż przywróci temu miejscu pierwotny charakter.
Taki jest cel inwestycji, realizowanej przez firmę Marcin Gajda Architektura Krajobrazu na zlecenie Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie. Streszczę za chwile inne założenia i propozycje. Najpierw jednak uświadomię czytelnikom i słuchaczom spoza Nowej Huty, jaką rolę Aleja Róż odgrywała w przeszłości i jaką funkcję miałaby teraz pełnić w naszej dzielnicy.
Na facebookowej stronie "Aleja Róż na nowo" p. Szymczyk-Karnasiewicz pisze o historii tego miejsca. Przypomina, że pierwotnie Aleja Róż służyła jako enklawa zieleni i kwiatów oraz małej architektury, która pięknie korespondowała z fasadami budynków.
Niestety władze komunistyczne zdecydowały o lokalizacji w południowej części Alei Róż pomnika Lenina, który w 1973 r. został odsłonięty, co się wiązało z wybetonowaniem miejsca i zmianą jego charakteru. Odtąd ta część została zamieniona w plac, na którym wręczano legitymacje partyjne działaczom, przywożąc ich z całej Polski. W 1979 r. monument został uszkodzony po podłożeniu ładunku wybuchowego - mój mąż wykonał jedyne na świecie zdjęcie (z ukrycia) dokumentujące uszkodzenia- a następnie naprawiony.
Na marginesie - historia tej unikatowej fotografii to kolejny fascynujący wątek, któremu chciałbym poświęcić uwagę w moim podcaście "Nowa Huta krok po kroku". Zobaczymy.
Pani Małgorzata przywołuje kolejne znaczące sceny historyczne i obecny widok centralnego punktu w starej części naszej miejskiej przestrzeni.
Ostatecznie pomnik usunięto w roku 1989. Na początku lat 2000 przeprowadzono remont bez procesu konsultacyjnego z mieszkańcami i zamiast przywrócić tej części alei Róż pierwotny charakter uczyniono z niej deptak osiedlowy o powierzchni 638 metrów kwadratowych. Z tej części zniknęły prawie całkowicie róże co absolutnie kłóci się z jej nazwą.
Jak podreśla aktywistka, tak mocno zaangażowana w plany powrotu do najlepszych tradycji tego miejsca, ale w odmiennym kontekście - naszych czasów, to co tutaj przez lata uczyniono to jedna, wielka pomyłka.
Przestrzeń placu w Alei Róż jest pusta, wybetonowana i niefunkcjonalna. Brakuje w niej miejsc do siedzenia, ciekawych akcentów małej architektury a przede wszystkim brakuje zieleni i kwiatów, które zostały w tej przestrzeni pierwotnie zaprojektowane i zrealizowane (najlepiej obrazują to zdjęcia z lat 60 aż do pocz. 70. XX w.). Istniejące obecnie elementy są przypadkowe, nie pasują do otaczającej je przestrzeni i do siebie nawzajem. Tymczasem, szczególnie w okresie letnim, plac ożywa, jednak brakuje tam przestrzeni umożliwiającej funkcjonalne korzystanie z niej - np. użytkownicy siedzą na niewygodnych schodach.
To się jednak zmieni - podkreśla p. Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz - kiedy zostanie zrealizowany zwycięski projekt "Aleja Róż na nowo" w ramach budżetu obywatelskiego.
Połączenie tradycji z nowatorskim spojrzeniem to charakterystyczna cecha inwestycji. To zakotwiczenie w przeszłości jest bez przerwy podkreślane w dokumencie, który otrzymałem. To zrozumiałe, bo stara część Nowej Huty została oficjalnie uznana za zabytkową, a 29 listopada zeszłego roku weszły w życie przepisy uchwały Rady Miasta Krakowa w sprawie utworzenia u nas parku kulturowego. Co się kryje za tym sformułowaniem? Wszelkie nowe obiekty i elementy zagospodarowania przestrzeni, m.in. tablice i urządzenia reklamowe, będą musiały być zgodne z tymi przepisami. Natomiast obiekty i elementy już istniejące powinny zostać dostosowane do nich w ciągu sześciu miesięcy, tj. do 29 maja 2021 r.
Jak widać, w końcu nasze ukochane miejsce przestaje być jakimś krakowskim "harlemem", gettem ludzi wykluczonych, przynajmniej mentalnie. Przecież nie ma u nas żadnych slumsów, a bardzo cenne, unikatowe w tej części Europy, przykłady architektury. Trzeba o nie zadbać, dopóki nie jest za późno. Już odeszło w niebyt tyle pamiątek. Czas na troskę o to, co wciąż da się ocalić, ale nie na zasadzie komunistycznego skansenu dla żądnych kiczowatych ciekawostek turystów z Zachodu.
Trawestując komunistyczne hasło, dewizę socrealizmu - "narodowego w formie, socjalistycznego w treści", można teraz mówić o Nowej Hucie jako "tradycyjnej w idei, nowoczesnej w realizacji". À propos, wybitny znawca tego miejsca na ziemi, historyk sztuki Maciej Miezian, napisał świetny przewodnik zatytułowany "Nowa Huta: Socjalistyczna w formie, fascynująca w treści". W punkt!
"Aleja Róż na nowo" moim zdaniem spełnia wszystkie omówione przeze mnie wymogi.
Kompozycja jest współczesną interpretacją nigdy nie zrealizowanego projektu placu w Alei Róż, odwołującego się do koncepcji ogrodu barokowego. (...) Jak nazwa zadania wskazuje ‘Aleja Róż na Nowo’, projekt wprowadza nową, funkcjonalną aranżację wnętrza z poszanowaniem jego historii. Rodzaj nowej nawierzchni ma ograniczyć szybki ruch rowerowy oraz skateboarding w miejscach przeznaczonych do wypoczynku pośród zieleni.
A oto kilka wybranych przeze mnie elementów tego ambitnego planu:
Na placu założone zostaną rabaty z różami, łąki bylinowe oraz trawniki. Wszystkie trzy elementy zieleni, są formami stosowanymi w ogrodach barokowych, na których wzorowany był niezrealizowany projekt placu. Łąki bylinowe mają za zadanie nawiązywać do pierwotnej historii miejsca - przed powstaniem Nowej Huty, tereny te funkcjonowały jako obszary rolnicze. Rabaty z udziałem roślin zielnych, wprowadzą do wnętrza ogrodowy charakter i będą uzupełnieniem do rabat różanych (monokultur). Wprowadzą na teren placu bioróżnorodność, oraz zwabią owady żyjące w mieście. Uzupełnienie projektu zieleni łąkami bylinowymi, będzie urozmaicało przestrzeń swoją zmiennością na przestrzeni roku. Materiały historyczne dowodzą, że plac nie był obsadzany wyłącznie różami, znajdowały się tam również na przestrzeni lat rabaty z roślinami sezonowymi (szałwie), cebulowymi (tulipany) czy nawet rośliny egzotyczne (pacioreczniki). Trawniki wprowadzono w odniesieniu do tych, które powstały po 1 realizacji placu. Tym razem jednak, nie mają one za zadanie być tylko wyspami wyznaczonymi przez ciągi komunikacyjne. Trawniki mają zachęcać mieszkańców do piknikowania i odpoczynku na nich w ciepłe dni oraz być przestrzenią zabawy dla dzieci.
W ten sposób wyłoniłaby się kolejna oaza przyrody w naszym "mieście ogrodzie"! A skoro byłoby gdzie, to trzeba mieć na czym odpoczywać. O to projektanci też się zatroszczyli.
Współczesna ławka parkowa inspirowana jest dziedzictwem z przeszłości. Smukły profil boczny czerpie inspirację z brutalistycznej architektury lat 60. XX wieku, co znajduje odzwierciedlenie w elementach nośnych dzięki nowatorskiemu modelowaniu. Ciągły układ drewnianych szczeblin łączy siedzisko i oparcie w jeden elegancki element - nowoczesną sylwetkę z precyzyjnymi, tradycyjnymi detalami. Ławki dostępne w standardowej długości lub jako jednoosobowe krzesło. Siedziska mogą być wyposażone w podłokietniki.
Pamiętam z dzieciństwa nowe ławki na młodych nowohuckich osiedlach. Wyglądały bardzo ładnie, były dobrze wyprofilowane i doskonale się sprawdzały, póki nie zaczęła z nich złazić farba i jakiś chuligan nie udowodnił, że jako błędny rycerz jest w stanie pokonać tego osiedlowego smoka. Bierze mnie na wspominki, bo twórcy nowej koncepcji czerpią inspirację z takich okruchów pamięci. Czasami są tak są w tym skrupulatni, że aż dziw bierze.
Słupki zamontowane jako ograniczenie wjazdu samochodów na przestrzeń chodnika nawiązują swoim kształtem do trzepaków znanych z podwórek Nowej Huty. Wyoblona, zwężona góra słupka, lekko poszerza się ku dołowi gdzie montowany jest do podłoża.
Jestem przekonany, że realizacja zwycięskiego projektu "Alei Róż na nowo" to będzie - mówiąc w przenośni - gęsty rząd słupków odgraniczających nas od kiepskiej inwestycji sprzed dekady. Sprawie poświęcę także kolejne podcasty. A w najnowszym odcinku rozmawiam na ten temat Jarosławem Klasiem - kulturoznawcą, animatorem i menadżerem kultury. Kończy on pracę doktorską na Uniwersytecie Jagiellońskim o zarządzaniu dziedzictwem kulturowym Nowej Huty. Kieruje też Nowohuckim Laboratorium Dziedzictwa w Ośrodku Kultury im. C. K. Norwida.
Orkiestracja przestrzeni i prac
(Pani Małgorzacie Szymczyk-Karnasiewicz oraz
twórcom i realizatorom projektu "Aleja Róż na nowo”)
trzeba rozebrać
Aleję Róż aby
ubrać ją ładniej i modniej
na nowo
mamy A
jak Anarchia
będzie A
jak Aranżacja
Jest L
jak Lekceważenie
ma być L
jak Liczenie się
jest E
jak Efekciarstwo
po erracie będzie E
jak Estetyka
mamy J
jak Jazgot
plany mówią o J
jak Jedność
postawiono na A
jak Agresywność
czas na A
jak Akceptacja
A El E Jot A
było
i będzie
A El E Jot A
ale
lepiej
a aleja RÓŻ?
róże będą
ale nie tylko w słowie
w rozbiorze
wyrazu
na litery
róże będą literalnie
dosłownie
na wyciągnięcie ręki
z piórem by je opisać
z ołówkiem by naszkicować
z pędzlem by na malować
z batutą by dyrygować
jak w filharmonii florystycznej
Wielką Orkiestrą Róż
NOWA HUTA KROK PO KROKU. WSZYSTKIE PODCASTY BOGDANA ZALEWSKIEGO ZNAJDZIECIE >>> TUTAJ <<<