Majówka to tradycyjnie początek sezonu żeglarskiego na Mazurach. W związku z tym dzisiaj w cyklu Twoje Niesamowite Miejsce odwiedziliśmy stocznię w Węgorzewie w warmińsko-mazurskiem, aby zobaczyć jak wygląda produkcja jachtów.
Jeszcze kilkanaście lat temu stocznia w Węgorzewie była niewielką rodzinną firmą. Obecnie to duży zakład, który buduje jachty i motorówki nie tylko dla klientów z Europy, ale także z Ameryki Południowej, Afryki, czy Japonii. W cyklu Twoje Niesamowite Miejsce sprawdziliśmy jak dokładnie wygląda proces tworzenia jachtu. Od projektu, do pływającej jednostki. Wszystko zaczyna się od koncepcji i projektu. Dalszy etap do wykonanie narzędzi produkcyjnych, czyli form do wielokrotnego powielania. Potem dostosowujemy już jachty pod konkretne przeznaczenie i akweny. W skrócie - inne są założenia dla jachtów śródlądowych, inne dla mórz i oceanów - powiedział naszemu reporterowi Krzysztof Stępniak, właściciel stoczni Northman. Ile czasu mija od pierwszej kreski w projekcie do wodowania? To wszystko zależy od harmonogramu. Przeciętnie trwa to kilkanaście miesięcy. Jeżeli stocznia musi jednak podkręcić tempo, aby zdążyć np. na targi, pracownicy potrafią zwodować jacht już po trzech miesiącach.
Jak szczegółowo wygląda budowa jachtu? Pierwszym etapem produkcji, jest przygotowanie laminatu, czyli dopasowanie pokładu, podsufitki i innych elementów wkładki dennej do danego wymiaru. Potem następuje sklejanie podsufitki z pokładem, kadłuba z wkładką denną, zabalastowanie jachtu żeliwem oraz wklejenie skrzynki mieczowej, kilowej albo szybrowej w zależności od specyfikacji. Wtedy jacht nabiera już właściwych kształtów. Kolejny etap to dopasowanie elementów zabudowy do wnętrza jachtu i okuwanie - wstawianie luków, knag, kabestanów, okuć i osprzętu pokładowego. Równolegle do tego specjalna ekipa montuje instalację wodną i elektryczną - mówi Katarzyna Lawendowska ze stoczni Northman.
Zanim jacht zostanie zwodowany musi przejść szereg testów i kontroli. W samej stoczni jachty ustawiane są w specjalnym basenie z deszczownicą, gdzie sprawdzana jest szczelność poszczególnych elementów. Na każdym etapie produkcji pracuje też kontroler jakości, który wyłapuje elementy, które trzeba poprawić. Ile kosztują takie jachty? Wszystko zależy oczywiście od ich długości, przeznaczenia, a także wyposażenia. Najtańszy jacht można kupić już za kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Węgorzewska stocznia produkuje jachty żaglowe z serii Maxus oraz motorowodne - Nexus. Maxus 22 w ubiegłym roku zakończył rejs dookoła świata. Ponad 27 tysięcy mil morskich samotnie przepłynął Szymon Kuczyński. Szymon wypłynął w listopadzie 2014 roku i żeglował tzw. trasą pasatową. Pokonał Ocean Atlantycki, po przejściu Kanału Panamskiego z zaledwie jednym postojem przepłynął przez Pacyfik, od wypłynięcia z Australii po awarii telefonu satelitarnego żeglował bez kontaktu z lądem. Afrykę opłynął od południa, dookoła Przylądka Dobrej Nadziei zwanego wśród żeglarzy "Przylądkiem Burz". Następnie skierował się na północ by po raz drugi na swojej trasie przeciąć równik i dotrzeć do miejsca rozpoczęcia wyprawy - Wysp Kanaryjskich.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video