Trzymasz w piwnicy niepotrzebny złom? Może być on przekształcony w dzieło sztuki! W cyklu Twoje Niesamowite Miejsce w Faktach RMF FM zaglądamy do jedynego w Europie skupu złomu, gdzie przygotowywane są stalowe rzeźby wykonane z elementów recyklingu złomu stalowego. Takie miejsce działa w podwarszawskim Pruszkowie. Do przygotowania rzeźb wykorzystuje się między innymi fragmenty zawieszeń samochodów, silników, przekładni i skrzyń biegów. Budowa niektórych niezniszczalnych figur ze złomu trwa czasami nawet 8 miesięcy. Jedna taka rzeźba waży nawet kilkaset kilogramów.
Wśród figur, które tutaj powstają są przede wszystkim rzeźby inspirowane bohaterami z bajek, filmów, postacie świata polityki i show biznesu oraz figury najbardziej ekskluzywnych samochodów wiodących marek. Rzeźby wykonane są z tysięcy elementów. Wszystkie pochodzą z recyklingu - mówi w rozmowie z RMF FM gospodarz tego miejsca Mariusz Olejnik. Okoliczni mieszkańcy przywożą nam tu złom z misją, że ten metal nie trafi do huty, tylko powstaną z niego dzieła sztuki Przyjeżdżają tu rzeźby z całego świata, zwykle gotowe w 80 procentach - dodaje.
Tu odbywają się ostatnie szlify, w tym między innymi lakierowanie. Przygotowanie finalnej wersji rzeźby wymaga wyselekcjonowania odpowiednich kawałków metalu. Nie zawsze jest potrzeba wykorzystywania wszystkich metalowych elementów i wbudowywania ich w to, co nasz artysta-rzemieślnik wykonał. Obecnie w kolekcji jest około 300 rzeźb, tutaj można teraz zobaczyć 90 figur. W jednym kwartale prezentujemy zwykle 25 nowych rzeźb - dodaje Mariusz Olejnik.
Jednym z elementów, z których powstają rzeźby są samochodowe skrzynie biegów. Mamy skrzynię biegów, która trafia na stół, tam rozmontowujemy ją na drobne elementy i trafia ona do mechanika-spawacza. Jeżeli widzimy, że ten element będzie pasował do naszej konstrukcji udoskonalając naszą rzeźbę wtedy go wmontowujemy - opisuje Mariusz Olejnik. Największą uwagę przyciągają modele luksusowych samochodów wykonane w całości ze stali. Twórcy stalowych rzeźb przyznają, że przygotowanie ich jest jednocześnie najbardziej czasochłonne. Szacujemy, że zajmuje to 7 tysięcy godzin pracy, czyli 8 miesięcy. W regularne prace zaangażowane są wtedy cztery osoby - dodaje gospodarz unikatowego złomowiska. Jeden z artystów-rzemieślników, z którymi współpracuje podwarszawskie złomowisko mieszka ponad 20 tysięcy kilometrów od Polski.
Koncentrujemy się na ekskluzywnych autach, które można zobaczyć na ulicach Monte Carlo. Poziom odwzorowania tych samochodów to 90 procent. Karoseria takiego stalowego auta zbudowana jest z tak zwanej mikromotoryzacji, czyli setek elementów takich jak koła zębate, tarcze, silniki drobne - wymienia Mariusz Olejnik. Do przygotowania jednego stalowego modelu limuzyny trzeba zdemontować kilka sztuk innych aut.
Artyści pracujący na podwarszawskim złomowisku przyznają, że inspiracją dla powstania ich figur stalowych było Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud w Londynie. W działającej obok złomowiska galerii zobaczyć można figury metalowe przedstawiające roboty, bohaterów kreskówek i filmów animowanych, postacie filmowe, które powstały w wyniku przetworzenia i obróbki złomu. Żeby stalowa blacha dała się tak formować trzeba podnieść jej temperaturę, co może przypominać kowalstwo artystyczne. Wymaga to odrobiny więcej kreatywności i cierpliwości. Każda twarz, którą odwzorowujemy ma swoją charakterystykę. Mamy od pewnego czasu problem z wykonaniem rzeźby przedstawiającej Wladimira Putina, jego twarz jest charakterystyczna i trudna. Ale cały czas próbujemy - żartuje Mariusz Olejnik. Zdecydowanie łatwiej było w przypadku pracy nad figurą Michaela Jacksona czy Baracka Obamy - wspomina.
Jesteśmy niezmiernie dumni, że właśnie Polak jest prekursorem tego projektu. Jest to dowód na to, że Polacy potrafią być kreatywni, pomysłowi i zdolni do tego, aby stworzyć coś, czego mogą nam pozazdrościć wszyscy na świecie - mówią pracownicy złomowiska w Pruszkowie. Ze składowiska stal trafia do mechanika, który rozmontowuje to wszystko. Mamy specjalne stoły demontażowe i dwie maszyny, które przycinają, obcinają, modelują te materiały. Przez to, że jest to stal, więc materiał o dużej twardości, poziom trudności jest podniesiony - dodaje Mariusz Olejnik.
Każda z figur przygotowywanych na złomowisku w Pruszkowie została wykonana z setek, a czasami nawet tysięcy elementów. Artyści i twórcy galerii przyznają, że pomysł na uruchomienie produkcji rzeźb ze złomu powstał w momencie kryzysu, który pojawił się na rynku złomowym kilka lat temu. Mieliśmy dostęp do materiału, jakim jest złom i chcieliśmy wykorzystać go w trochę inny sposób, a inspiracje znajdowały się wszędzie - mówią pracownicy złomowiska. W ten sposób recyklingowi zaczęto poddawać śrubki, elementy skrzyń biegów, silników, łańcuchów i wałów korbowych znalezionych na złomowisku.