W cyklu Twoje Niesamowite Miejsce w RMF FM pokazujemy dzisiaj niedostępne wszystkim pomieszczenia na przejściu granicznym w Grzechotkach w warmińsko-mazurskiem. To największe przejście z obwodem kaliningradzkim.
Przejście graniczne Grzechotki-Mamonowo II to największa taka placówka w województwie warmińsko-mazurskim. Jest to jednocześnie najnowocześniejsze przejście graniczne z Obwodem Kaliningradzkim. Koszt jego budowy wyniósł 127,7 milionów złotych. Do przejścia prowadzi droga S22.
W cyklu Twoje Niesamowite Miejsce nasz reporter odwiedził niedostępne miejsca, dzięki którym można zobaczyć, jak wygląda odprawa graniczna od kuchni. W momencie, kiedy kierowca podjeżdża do odprawy, zostaje zrobione zdjęcie pojazdu. Dzięki temu celnicy szybko mają dane zarówno samochodu, jak i kierowcy. Na tej podstawie można przeprowadzić ocenę ryzyka i wytypować pojazd do kontroli szczegółowej - mówi Marek Borowiec, kierownik oddziału celnego w Grzechotkach.
W budynku kontroli szczegółowej przeprowadzana jest m.in. kontrola z użyciem psów tropiących, które przeszkolone są do znajdywania narkotyków albo papierosów. Na początku funkcjonariusze otwierają samochód, aby się przewietrzył, potem obchodzą go z psami, zaglądając do środka. Jeżeli pies coś znajdzie, to powiadomi nas drapaniem i szczekaniem. W nagrodę pies otrzymuje smakołyk i jest chwila zabawy. Teraz specjalnie włożyliśmy paczkę papierosów do bagażnika, żeby pokazać, jak to wygląda w czasie znalezienia nielegalnego towaru - powiedział naszemu reporterowi Bogumił Lech.
Samochody ciężarowe często kierowane są na prześwietlenie. W dużej hali zainstalowany jest specjalny rentgen. Jego obsługa prowadzona jest z mniejszego budynku obok. Samochód najpierw kierowany jest na rentgen, kierowca przychodzi tutaj, pokazuje dokumenty, wprowadzamy go do bazy i przystępujemy do prześwietlania. Na tych monitorach widać m.in. obraz z kamer zainstalowanych przed halą i w środku. Na innym monitorze widzimy rzeczywisty obraz skanowania. Potem możemy to przenieść na większy monitor i pracować na tym obrazie - opowiada o rentgenie Tomasz Rysik, specjalista służby celno-skarbowej.
W jednym z budynków zgromadzono przedmioty, których przemytnicy używali do przewiezienia nielegalnego towaru przez granicę. Mamy tam m.in. skrzynię biegów, która miała jechać do warsztatu, a okazało się, że zamiast trybów miała papierosy. Są odpowiednio zmodyfikowane kanistry z drugim dnem, radia samochodowe, gaśnice, butelki. Ostatnio zatrzymaliśmy butelkę soku i okazało się, że jest ona przecięta w 1/3 i wypełniona papierosami - mówi Borowiec.
(az)