Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył tymczasowy areszt wobec Jana S. oskarżonego o podżeganie do zabójstwa ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
W sumie Jan S. jest oskarżony o 14 przestępstw - w tym dotyczące także podżegania do zabójstwa prokuratora i policjantów, którzy rozpracowywali kierowaną przez niego grupę przestępczą handlującą tzw. dopalaczami, nakłaniania do nękania funkcjonariuszy, usiłowania wręczenia łapówek.
Sąd Okręgowy w Warszawie podzielił stanowisko prokuratora i przedłużył areszt tymczasowy wobec Jana S. do 28 grudnia 2020 roku. W ocenie sądu materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych mu czynów. Ponadto sąd stwierdził, że istnieje realna obawa ucieczki lub ukrycia się oskarżonego, który był już wcześniej poszukiwany przez prokuraturę dwoma listami gończymi, dwoma Europejskimi Nakazami Aresztowania i tzw. czerwoną notą Interpolu. Kolejną przesłanką do przedłużenia aresztowania była wysoka kara, nawet dożywotniego pozbawienia wolności, jaka grozi oskarżonemu.
Prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu ustalił, że Jan S. oferował za zabójstwo ministra sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego 100 tysięcy złotych. Chciał w ten sposób doprowadzić do zaniechania prac nad zaostrzeniem kar za produkcję tzw. dopalaczy i handel nimi, a ministra sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego oskarżał o to, że "zepsuł mu interes".
Mężczyzna nakłaniał do przyjęcia "zlecenia" osobę, która w jego przekonaniu mogła skonstruować ładunek wybuchowy i posiadała broń palną.
Jan S. jest też oskarżony o podżeganie do zabójstwa prokuratora, który prowadził przeciwko niemu postępowanie dotyczące handlu "dopalaczami". Planował zabicie prokuratora przy użyciu broni, substancji powodującej zawał serca i zapaść krążeniową albo zakażenie wirusem HIV. Nakłaniał ponadto do tworzenia fikcyjnych zdjęć i filmów, które miały służyć zdyskredytowaniu prokuratora.
Jan S. jest również oskarżony o podżeganie do zabicia funkcjonariuszy Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Stołecznej Policji, którzy rozpracowywali grupę przestępczą handlującą dopalaczami, a także nakłanianie do nękania funkcjonariuszy poprzez podszywanie się pod nich na portalach internetowych i zamieszczanie w ich imieniu fikcyjnych ogłoszeń.
Czyny zarzucane oskarżonemu zagrożone są karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Kolejny zarzut wobec Jana S. dotyczy złożenia propozycji korupcyjnej jednemu z funkcjonariuszy Służby Więziennej. Podczas pobytu w areszcie śledczym Jan S. zaproponował strażnikowi więziennemu 20 tysięcy złotych w zamian za dostarczenie telefonu komórkowego.
Ponadto prokurator oskarżył Jana S. o próbę przekupstwa psychologa i nakłonienia go do przekroczenia uprawnień i utrudnienia postępowania karnego kwalifikowane z art. 229 par. 3 kodeksu karnego. Podczas pobytu w Areszcie Śledczym Warszawa Białołęka Jan S. złożył propozycję korupcyjną psychologowi więziennemu w celu uzyskania skierowania na konsultację psychiatryczną, umieszczenia w zakładzie psychiatrycznymi, a w konsekwencji uznania za niepoczytalnego.
W odrębnym postępowaniu, prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga-Północ, Jan S. jest podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się handlem dopalaczami i narkotykami oraz ich przemytem, pranie brudnych pieniędzy, a także narażenie ponad 16 tysięcy osób na niebezpieczeństwo utraty życia poprzez wprowadzenie do obrotu szczególnie toksycznych dopalaczy. Substancje o nazwie BUC-3 i BUC-8, zawierające m.in. fentanyl, doprowadziły do śmierci kilka osób, w tym nieletnich.
Grupa Jana S. działa co najmniej od 2015 roku, oferując dopalacze za pośrednictwem sklepów internetowych. Tylko jeden sklep prowadzony przez grupę dał w ciągu 14 miesięcy przychód w wysokości prawie 17 milionów złotych.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wypadek podczas akcji CBŚP. W zderzeniu brały udział radiowozy i motocykl