Jedna z firm Marka Falenty przez lata współpracowała z Huawei. Złożyło się tak, że ma nawet podobnie brzmiącą nazwę. Hawe miała z wyklętym przez Amerykanów chińskim koncernem wspólne interesy, sprzęt, rozwiązania i plany. Jest również właścicielem magistrali światłowodowej ważnej dla łączności między Chinami i Europą. Ta magistrala przebiega przez Polskę razem z rurociągiem "Przyjaźń". Tak się złożyło, że dwa miesiące temu ten rurociąg przerwał działanie, na skutek tajemniczego skażenia ropy w rejonie rosyjskiej Samary.

REKLAMA

Marek Falenta znany jest z interesów, które robił na imporcie węgla. Mniej powszechna jest wiedza o jego zaangażowaniu w wykup długów, a potem w nieruchomosci i branżę telekomunikacyjną, w tym w sieć światłowodową.


Nietrudne początki

Według prasy, Falentę w świat biznesu wprowadzał jego ojciec. Potem senior się z interesów wycofał, a to junior został głównym udziałowcem firmy, która ma m.in. kilka tysięcy kilometrów światłowodów tzw. sieci szkieletowej, obejmującej ważne magistrale, wraz z połączeniami na granicach, w tym z Białorusią i Niemcami.

Inwestycja w patriotyzm

Przebywający dziś za kratami i podobno obawiający się o swoje życie biznesmen twierdzi, że zaangażował się w podsłuchy z pobudek patriotycznych, ale też dodaje, że liczył na przychylność nowych władz dla jego interesów. Udział w podsłuchowym przedsięwzięciu nie tylko jednak pogrążył Marka Falentę, ale też nie przysłużył się jego firmom, w tym części grupy Hawe, która zajmuje się telekomunikacją.

Firmy zaczęły mieć problemy z finansowaniem, bo banki odmawiały im kredytów. Nie pomogło nawet wycofanie się Marka Falenty z udziałów. Nadeszła upadłość.

Jedwabne nici

Według komunikatów samej firmy, wieloletnim partnerem Hawe jest chiński gigant Huawei. Współpraca trwa od lat, a pod koniec zeszłego roku Hawe ogłosiła, że urządzenia od Huawei monitorują non-stop wszystkie światłowody firmy. Na początku tego roku w mediach pojawiły się informacje o tym, że firma zamierza wprowadzać na polski rynek sprzęt Huawei do budowy superinternetu, czyli sieci 5G.

Ważne dla Chińczyków wydaje się też światłowodowe połączenie od wschodniej do zachodniej granicy. Należąca do firmy i położona kilkanaście lat temu wzdłuż trzeciej nitki rurociągu "Przyjaźń" światłowodowa magistrala leży na informatycznym Jedwabnym Szlaku, na którym odległość między Szanghajem i Frankfurtem wynosi tylko... półtorej setnej sekundy.

Wstrzymana przyjaźń

O "Przyjaźni" ostatnio jest głośno z powodu zanieczyszczenia ropy. Jak informowały rosyjskie media, prokuratura w Samarze przyjmuje, że do wprowadzenia skażonej ropy do rur doprowadzono celowo. W tej sprawie zatrzymano już co najmniej 10 osób.

Zanieczyszczenie spowodowało dwa miesiące temu wstrzymanie transportu surowca "Przyjaźnią". Zatrzymanie marszu na polski rynek grozi też Huawei.

Według oficjalnych zapowiedzi, polskie władze do końca czerwca mogą zdecydować o zakazie instalowania sprzętu chińskiego koncernu, oskarżanego przez Stany Zjednoczone o szpiegowanie. Waszyngton wypycha Huawei ze swojego rynku i mocno naciska, by sojusznicy, szczególnie ci kluczowi, również nie korzystali z chińskiej infrastruktury.

Według nieoficjalnych informacji infrastruktura ma być przejęta przez firmę, nad którą pieczę ma Ministerstwo Obrony Narodowej. Konkurentem do zakupu jest jakoby fundusz związany z Chinami.