6 aut w topowej specyfikacji R5 pojawi się na starcie Rajdu Świdnickiego-Krause, pierwszej rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. To właśnie między kierowcami tych samochodów może się rozegrać walka o zwycięstwo.
Na trasach w okolicach Świdnicy zabraknie ubiegłorocznego triumfatora mistrzostw Polski Grzegorza Grzyba. Kierowca z Rzeszowa w tym sezonie skupi się przede wszystkim na startach w Mistrzostwach Europy. Na rodzimych oesach pojawią się jednak inni topowi zawodnicy.
Jednym z kandydatów do zwycięstwa w pierwszej rundzie RSMP będzie Filip Nivette, który usiądzie za sterami Skody Fabii R5.
W zeszłym roku Rajd Świdnicki-Krause nie ułożył się po naszej myśli, jednak mam nadzieję, że tym razem unikniemy podobnych problemów technicznych. Prawdą jest, że w deszczowych warunkach i na błocie pośniegowym ze względu na charakterystykę zawieszenia przewagę mają Fiesty R5, jednak obiecuję, że tanio skóry nie sprzedamy - mówił Nivette.
Można się spodziewać, że równorzędną walkę z Nivettem stoczą Zbigniew Gabryś, Łotysz Dominikas Butvilas czy Marcin Gagacki, który jest jednak bardzo ostrożny w ocenie swoich szans. Ścigam się już ładnych parę lat, ale to pierwszy w mojej karierze asfaltowy rajd, na który jadę po solidnych, dobrze przepracowanych testach. Wiem, że były nam bardzo potrzebne, ale nie oczekuję po nich cudów - stwierdza wymijająco.
Ciekawą walkę obejrzymy też w innych klasach - w Open N za kierownicą Subaru zadebiutuje m.in Mikołaj Marczyk, a w klasie 4 ciąć na sekundy mogą się m.in Dariusz Poloński, Tomasz Gryc czy Łukasz Byśkiniewicz. Z wypiekami na twarzy kibice będą też czekać na przejazdy samochodów z klasy Open 2WD - w niej zobaczymy m.in tylnonapędowe "potwory" jak BMW Maxi, Ładę czy Nissana 350Z w rajdowej specyfikacji.
Pierwszy odcinek specjalny Rajdu Świdnickiego ruszy w piątek chwilę po 19. Rywalizacja potrwa do niedzieli.