Ponad 130 tysięcy złotych wyniosły tylko w miniony, świąteczny weekend wpływy z biletów na sopockie molo. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że o tej porze roku wstęp na molo zawsze był bezpłatny. Miasto zapomniało poinformować, że wydłużyło czas pobierania opłat.

REKLAMA

Opłaty za wejście na molo zawsze budzą sporo emocji, nie tylko wśród turystów. Utrzymanie i remonty obiektu oczywiście kosztują, ale i ceny biletów przez lata rosły.

Dziś wejście na molo to już 9 złotych lub 4,5 złotego w przypadku biletu ulgowego. Od kilku lat w ścisłym sezonie płacić trzeba również za wejścia w nocy. Wprowadzenie takiej opłaty uzasadniono względami bezpieczeństwa. Podobnie będzie w tym roku, a wejście w nocy płatne będzie między 24 czerwca a 31 sierpnia.

Turystów i mieszkańców pobieranie opłat zaskoczyło jednak już w czasie świąt. Do tej pory wstęp na słynne molo płatny był zawsze od weekendu majowego lub ostatniego weekendu kwietnia. W tym roku opłaty były naliczane już od 16 kwietnia. Miasto oficjalnie poinformowało o wprowadzeniu opłat kilka dni po tym fakcie, chwaląc się, że bilety na molo w weekend kupiło ponad 17 tysięcy osób.

"Rzeczywiście, zwykle informacja o rozpoczęciu biletowania mola pojawiała się wcześniej. W natłoku spraw, taki komunikat po prostu nie został wysłany na czas, za co przepraszam" - mówi Izabela Heidrich, rzecznik prasowa Urzędu Miasta w Sopocie, która w odpowiedzi na pytania RMF FM informuje, że wpływy z biletów na molo w świąteczny weekend przekroczyły 130 tysięcy złotych.

Co ciekawe miasto tłumaczy, że wydłużyło czas pobierania opłat za wejście na molo, aby uniknąć... podwyżek cen biletów na molo. "Wszyscy mamy świadomość konsekwencji szalejącej inflacji, czyli podwyżek w każdym sektorze. W ubiegłym roku nie zakładaliśmy podniesienia cen biletów i tej deklaracji, mimo dwucyfrowej inflacji, chcieliśmy dotrzymać. Chcemy, aby każda osoba odwiedzająca Sopot mogła pozwolić sobie na spacer po najdłuższym drewnianym molo w Europie. Ceny za wejście pozostały więc takie same, jak w latach ubiegłych. Jedyna zmiana to rozpoczęcie opłat tydzień wcześniej, niż rok temu" - mówi Heidrich.

Jak podkreśla osoby posiadające kartę mieszkańca nadal mogą korzystać z molo za darmo. Z kolei turyści na podstawie uiszczonej opłaty uzdrowiskowej, mogą korzystać z Karty Turysty, która uprawnia ich do zakupu biletów z 20 proc. ulgą.

Płatne wejście na drewnianą część molo będzie obowiązywało do końca września. Oprócz zwykłych biletów korzystać można także z biletów grupowych lub rodzinnych. Szczegółowy cennik znaleźć można tutaj: http://molo.sopot.pl/cennik/