Europejska Agencja Praw Podstawowych promuje małżeństwa homoseksualne za pieniądze unijnych, a więc także polskich podatników. Polscy eurodeputowani uważają, że to - nadużycie.
Agencja, prezentując się w Parlamencie Europejskim, rozdaje okrągłe podkładki pod myszkę objaśniające, czym są podstawowe prawa człowieka. Obok prawa do głosowania czy prawa do opieki zdrowotnej wymienia także możliwość "decydowania samemu kogo się poślubi". Napis umieszczono na tle splecionych rąk w męskich marynarkach z białymi mankietami.
Oczywiście, że chodzi o związki homoseksualne i ich formalizację - odczytuje przesłanie eurodeputowana PO Danuta Huebner. Polscy eurodeputowani różnych opcji - uważają, że to nadużycie. Agencja praw podstawowych nadużywa zaufania państw członkowskich i ich pieniędzy, by prowadzić bardzo propagandową działalność. Propaganda ta jest nastawiona na to, by mężczyźni mogli zawierać związki małżeńskie, co prawnie z polskiego punktu widzenia jest niedopuszczalne - mówi europoseł Konrad Szymański z PiS.
Bogusław Sonik z PO przypomina natomiast, że gdy toczyła się debata wokół Karty Praw Podstawowych ustalono (aby uspokoić między innymi takie kraje jak Polska czy Irlandia), że kwestię małżeństw homoseksualnych rozstrzyga prawo narodowe i nie wchodzi to w zakres działań Agencji Praw Podstawowych. Agencja jest powołana do tego , aby walczyć z przejawami wszelkiej dyskryminacji (także tej ze względu na płeć) jednak nie ma prawa ingerować w kwestię małżeństw. To jest jednoznaczne. W kilku krajach są dopuszczalne małżeństwa tej samej płci, a Agencja poprzez taką prezentację sprawia wrażenie, że chce wymuszać na pozostałych krajach wprowadzenie takiej samej legislacji, co nie jest jej rolą - uważa Sonik.
Rzeczniczka Agencji w rozmowie telefonicznej ze mną zapewniła, że Agencja nie promuje małżeństw homoseksualnych. (...) To wielkie nieporozumienie - powiedziała. Nie o takie przesłanie chodziło. Przyznała, że może zdjęcie zostało dobrane niefortunnie.
Szkoda, że ta sama Agencja, która co roku w swoich raportach krytykuje Polaków za homofobię, nie ma wrażliwości na odmienności prawne i obyczajowe w krajach Unii. I wykracza poza swoje kompetencje. Niestety tego typu wpadki, to tylko "woda na młyn" eurosceptyków. Chyba dosyć nieudana promocja unijnych wartości...