Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego postanowiła brnąć w kompromitację. Jak zapowiedział w TVP Info jej rzecznik prasowy podpułkownik Maciej Karczyński, słynna walizka, którą funkcjonariusze ABW porzucili w popłochu w redakcji „Wprost”, zostanie sprzedana na aukcji, a dochód z jej sprzedaży będzie przekazany na cele charytatywne.
Jest to kompletnie nieudana i żenująca próba ratowania twarzy. Ppłk Karczyński powiedział w telewizji, że w walizce nie było żadnych tajnych dokumentów, ale w niczym nie zmienia to negatywnej oceny blamażu Agencji.
Wielu oficerów wojska i policji na całym świecie nosząc teczki, nesesery lub walizki z ważnymi dokumentami, przypina je sobie kajdankami do rąk, aby uniemożliwić wyrwanie ich. "Abewiacy" najwidoczniej hołdują całkiem innym standardom.
W tej sytuacji humorystycznie zabrzmiały słowa rzecznika prasowego Agencji w studiu TVP Info:
"Jesteśmy profesjonalistami. My pracujemy na rzecz bezpieczeństwa naszej Ojczyzny".