Przewodniczący Komitetu Budowy pomnika Jana III Sobieskiego w Wiedniu Piotr Zapart wystąpił z pomysłem zmiany fragmentu tekstu hymnu Polski. Według niego fraza "Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy" powinna brzmieć: "Dał nam przykład Jan Sobieski jak zwyciężać mamy".

REKLAMA

Zmiana słów hymnu państwowego to bardzo poważna sprawa. Z jednej strony lepiej jest pozostawić go w takiej postaci, w jakiej wszedł do narodowego kanonu, z drugiej nie można wykluczać pewnych korekt, z jakimi mieliśmy już zresztą do czynienia. Wystarczy przypomnieć oryginał pierwszej i drugiej zwrotki Mazurka Dąbrowskiego:

"Jeszcze Polska nie umarła,

kiedy my żyjemy,

co nam obca moc wydarła,

szablą odbijemy

Jak Czarnecki do Poznania

wracał się przez morze

dla ojczyzny ratowania

po szwedzkim rozbiorze."

Zupełnie inaczej niż je obecnie śpiewamy napisał także Józef Wybicki kolejne strofy "Pieśni Legionów Polskich", a i w refrenie były pierwotnie nieco inne słowa:

"Marsz, marsz, Dąbrowski

Do Polski z ziemi włoski".

Skoro dokonywano już dość istotnych zmian w treści naszego hymnu, to może warto zastanowić się nad sensownością zaproponowanej przez Zaparta korekty, zwłaszcza że cesarz Napoleon Bonaparte nie zachowywał się zbyt lojalnie wobec Polaków, a w końcu przegrał wielką wojnę, podczas gdy Jan III Sobieski był urodzonym zwycięzcą jako najpierw hetman, a potem król Rzeczypospolitej będącej za czasów jego panowania europejską potęgą.

W hymnach państwowych większości krajów znajdują się historyczne odniesienia wyłącznie do ich bohaterów narodowych, a nie do cudzoziemców. Polska ma cały poczet niezłomnych obrońców Ojczyzny, spośród których zwycięzca spod Wiednia zasługuje na szczególny szacunek.

Sądzę, że powinno się poważnie, bez pośpiechu, a przede wszystkim bez politycznego kontekstu rozważyć tę propozycję.