Chcemy obalić rząd na ulicy i przy pomocy OPZZ-owskich, postkomunistycznych sojuszników. Ciekawe, co by powiedziały o tym tuzy pierwszej Solidarności?
Dziś w Kontrwywiadzie RMF FM wystąpił Piotr Duda. I naprawdę warto było posłuchać tego wywiadu. Dlaczego? Bo bez ogródek i szczerze przewodniczący Solidarności wyjawił w nim swoje prawdziwe intencje. Co mianowicie powiedział?
Ano powiedział dość wprost, że tu nie chodzi specjalnie o kwestie pracownicze. Że cała ta gra, zaczynająca się jutro w Warszawie ulicznymi burdami, ma przesłanki czysto polityczne. Chcemy obalić rząd i powołać parlament narodowy - oznajmił nam ten ekskomandos. Chcemy to zrobić - to już sam dodam - z innymi organizacjami związkowymi, w tym z OPZZ. Do czego się to więc sprowadza?
Na pewno na tych protestach nie poprzestaniemy. Do skutku będziemy walczyć z tym liberalnym rządem, żeby jak najszybciej odszedł do śmietnika historii. Parlament z Wiejskiej nie spełnia oczekiwań obywateli, więc na 14 września zwołujemy Parlament Narodu. Naród daje w wyborach władzę politykom. A skoro politycy się nie sprawdzają, to zwołujemy Parlament Narodowy.Piotr Duda
Ano do tego, że zamiast walczyć o "prawa pracownicze" mówimy wprost, że chcemy obalić wybrany w demokratycznych wyborach rząd. I to nie - co w demokracji jest czymś naturalnym - chcemy obalić go wyborczą kartką. Chcemy obalić rząd na ulicy i przy pomocy OPZZ-owskich, postkomunistycznych sojuszników.
Ciekawe, co by powiedziały o tym tuzy pierwszej Solidarności? Co powiedziałby o tym nawet śp. Lech Kaczyński, skoro także PiS się od całej tej akcji dystansuje? No cóż… Widać, że gdy idzie o własne etaty, o polityczne kariery, czas odłożyć na bok wysublimowane zasady demokracji…
Jan Filip Libicki
Senator RP