Z okazji zbliżających się uroczystości upamiętniających konstytucję 3 Maja w niektórych mediach okazały się informacje o tym, że za Bugiem znajdują się skupiska Polonii. Otóż jest to informacja błędna. Oczywiście na Kresach Wschodnich przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, czyli na terenach obecnej Litwy, Łotwy, Białorusi i Ukrainy, mieszka wielu naszych rodaków, a ich łączna liczba idzie w setki tysięcy, jak nie w miliony osób. Jednak nie są oni emigrantami, ale autochtonami, ludźmi żyjącymi na tych terenach z dziada pradziada, często od kilkuset lat.
To Polska w wyniku zaborów i wojen, a zwłaszcza zdrady naszych aliantów w Teheranie, Jałcie i Poczdamie, z tych terenów "wyemigrowała’. Podobnie jest z Polakami z Zaolzia, które obecnie należy do Czech, a kiedyś było integralną częścią piastowskiego Śląska Cieszyńskiego.
Dlatego też tamtejszych rodaków w żadnym wypadku nie powinno nazywać się Polonią, tak jak definiuje się polskich emigrantów zarobkowych czy politycznych, osiadłych w Argentynie, Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Poza tym, u tych naszych wschodnich sąsiadów, u których ostatnio bardzo mocno kwitnie nacjonalizm i ksenofobia, takie ewidentne błędy polskich publicystów i polityków mogą stać się przysłowiową wodą na młyn dla lokalnej propagandy, na ogół niechętnej Polakom. Trzeba więc mówić i pisać np. "Polacy z dawnych Kresów Wschodnich" lub "Polacy z Zaolzia". Zresztą oni sami tego od nas oczekują, bo jest to dla nich bardzo ważne.