Człowiek może pozazdrościć szczurom. Dokładnie golcom, gryzoniom żyjącym we wschodniej Afryce i budującym pod ziemią rozległe kolonie. Badania naukowców z Chicago pokazały, że golce, jak żadne inne ssaki potrafią żyć niemal bez tlenu. Być może nauczymy się od nich, jak chronić mózg.
Naukowcy z Uniwersytetu Illinois zaobserwowali, że choć golce żyją w warunkach ograniczonego dostępu do tlenu, ich organizmowi najwyraźniej to nie przeszkadza. Co najważniejsze, nie wpływa to negatywnie na działanie ich układu nerwowego. I tu - można powiedzieć - leży golec pogrzebany. Naukowcy chcą zrozumieć i wykorzystać mechanizm, który za to dpowiada. Być może dzięki temu będzie można uratować życie i zdrowie osób, które uległy wypadkom, czy doznały udaru lub zawału, prowadzącego do poważnego niedotlenienia mózgu. Jak donosi czasopismo "NeuroReport", na razie wiadomo, że golce w dorosłym wieku zachowują pewne własności układu nerwowego, charakterystyczne dla innych ssaków, w tym człowieka, jeszcze w życiu płodowym. Tego, jak im się to udaje, jeszcze nie rozumiemy. Wiemy już jednak, czego szukać.