To może być bardzo dobra wiadomość dla pasażerów samolotów. Zwłaszcza tych, którzy mają ochotę zabrać ze sobą na pokład swój ulubiony napój, albo kosmetyki... Niemieccy naukowcy wymyślili sposób, jak sprawdzić, czy w butelce nie ma środków wybuchowych.
Można to zrobić bardzo szybko, nawet w ciagu 2 dziesiątych sekundy. To sprawia, że test może być praktycznie wykorzystany przy kontroli bagażu na lotnisku. Badacze z Forschungszentrum w Jülich, naświetlali próbkę promieniowaniem elektromagnetycznym o szerokim zakresie częstotliwości, dobranie odpowiedniego detektora umożliwiło szybką identyfikację sygnału pochodzącego od różnych rodzajów cieczy. Można teraz zbudować bazę danych o niebezpiecznych substancjach i mieszaninach, których wniesienie na pokład byłoby groźne. To oznacza, że w przyszłości maszyna do skanowania płynów mogłaby zgłaszać podejrzane butelki podobnie, jak obecne wykrywacze metalu. Oby te metodę wprowadzono w życie jak najprędzej. Pasażerowie samolotów mieliby przynajmniej jeden powód do zdenerwowania mniej...