Czy procedura zapłodnienia in-vitro jest bezpieczna? Wygląda na to, że niesie za sobą ryzyko, o którym do tej pory nie wiedzieliśmy. Naukowcy z Filadelfii odkryli, że u dzieci z probówki działanie niektórych genów może być nieprawidłowe.
U dzieci poczętych metodą sztucznego zapłodnienia zauważono już wcześniej zwiększone ryzyko niższej wagi urodzeniowej a potem także otyłości i cukrzycy. Najnowsze badania sugerują, że ich kod genetyczny różni się nieco od DNA dzieci poczętych naturalnie. Różnica ta dotyczy jednak nie samych genów, ale mechanizmu, który decyduje o ich działaniu.
Naukowcy z Temple University badali krew pobraną z łożyska i pępowiny 10-ga dzieci z probówki i 13-ga poczętych naturalnie. Oceniano róznice poziomu metylacji, procesu przyłączania grup metylowych (-CH3) do zasad azotowych nukleotydów, prowadzącego do wyłączania niektórych genów. Jak donosi czasopismo "Human Molecular Genetics", u dzieci z probówki zauważono niższy poziom metylacji, co oznacza, że niektóre geny mogą być u nich aktywne w niewłaściwym momencie. Nie jest jasne, skąd ta różnica się bierze, może dziedziczą ją po rodzicach, którzy właśnie dlatego mieli kłopoty z płodnością. Sprawa z pewnością wymaga dokładniejszego zbadania.