Od dawna wiemy o pozytywnym wpływie czekolady na nasz nastrój. Okazuje się, że czekolada bardzo dobrze robi nam także na serce. Tyle, że tym razem chodzi tylko o gorzką czekoladę i tylko w bardzo małych ilościach...
Potwierdziły to badania przeprowadzone we Włoszech na grupie około 20 tysięcy osób. Okazało się, że spożycie ciemnej czekolady i zawartych w niej substancji przeciwutleniających ogranicza częstość stanów zapalnych naczyń i dzięki temu nawet o 1/4 zmniejsza ryzyko miażdżycy. Niestety, by odczuć pozytywne skutki trzeba spożywać czekoladę regularnie, ale w bardzo małych ilościach, niespełna 7 gramów dziennie, co daje mniej niż pół tabliczki tygodniowo. Jeśli skusimy się na więcej, pozytywne efekty zanikną. Podobnie, nie działa mleczna czekolada. Zawartość mleka sprawia, że przeciwutleniacze nie wchłaniają się tak, jak powinny. Oczywiście w przypadku innych sercowych kłopotów, mleczne czekoladki w ładnym opakowaniu mogą być sposobem zażegnania problemu, ale to juz zupełnie inna historia....