Teleskop kosmiczny Hubble'a pobił rekord w poszukiwaniach odległych supernowych. Jego najnowsze odkrycie, supernowa SN UDS10Wil, eksplodowała ponad 10 miliardów lat temu, kiedy we wczesnym Wszechświecie gwiazdy tworzyły się w nadzwyczajnym tempie. Artykuł opisujący odkrycie pojawi się w majowym numerze czasopisma "The Astrophysical Journal".
Supernova SN UDS10Wil należy do specjalnej klasy eksplodujących gwiazd, zalicza się ją do typu Ia. W astronomii wykorzystuje się je do mierzenia kosmicznych odległości i badań tak zwanej ciemnej energii, napędzającej proces rozszerzania się Wszechświata.
Nowa rekordzistka pokazuje nam wczesny Wszechświat, pozwala na dokładniejszą analizę procesu powstawania supernowych. Dzięki niej możemy testować teorie, na ile wiarygodnie podobne eksplozje pomagają zrozumieć ewolucję Wszechświata - mówi pierwszy autor pracy opisującej te wyniki, David O. Jones z Johns Hopkins University w Baltimore.
Najnowsze odkrycie być może ułatwi też rozstrzygniecie sporu o naturę procesów, które prowadzą do wybuchu tych supernowych. Wstępne wyniki badań SN UDS10Wil przechylają szalę na korzyść teorii, że prowadzi do niego zderzenie dwóch białych karłów, ciemnych i wypalonych gwiazd, które wcześniej przypominały nasze Słońce, a teraz są już na końcowym etapie swego rozwoju.
Odkrycia dokonano w ramach trzyletniego programu CANDELS+CLASH Supernova Project. Od 2010 roku gromadzi on informacje o odległych supernowych typu Ia i analizuje ich ewolucję, korzystając z kamery Wide Field Camera 3, zainstalowanej na teleskopie Hubble'a. Program pozwolił do tej pory na odkrycie ponad stu supernowych, które eksplodowały od 2,4 do 10 miliardów lat temu. Osiem z nich, to supernowe typu Ia, odległe od nas o ponad 9 miliardów lat świetlnych. SN UDS10Wil jest starsza od poprzedniej rekordzistki tylko o 4 procent, "zaledwie" 350 milionów lat.