Astronomowie Uniwersytetu Hawajskiego potwierdzają, że asteroida 2011 AG5 nie zagrozi Ziemi podczas przelotu obok naszej planety w 2040 roku. Wykonane w październiku bieżącego roku z pomocą teleskopu Gemini North obserwacje pozwoliły określić trajektorię kosmicznej skały 60 razy dokładniej niż do tej pory. Asteroida o średnicy około 140 metrów przeleci nie bliżej niż 890 tysięcy kilometrów od Ziemi.
Kiedy asteroidę 2011 AG5 odkryto w ubiegłym roku, szanse zderzenia z Ziemią określano na 1 do 500. Kolejne obserwacje pozwoliły (w czerwcu bieżącego roku) praktycznie wykluczyć ryzyko zderzenia. Najnowsze badania tylko to potwierdzają.
Obserwacje z października przyniosły jednak coś więcej, niż tylko pretekst do zbiorowego westchnienia ulgi. Potwierdziły, że teleskop klasy Gemini North pozwala obserwować tak słabo świecące obiekty. To może mieć istotne znaczenie dla przyszłych badań, dotyczących asteroid, które dopiero uda się odkryć.
Do tej pory astronomowie odkryli około 9 tysięcy asteroid, które mogą przelatywać na tyle blisko Ziemi, że trzeba je brać pod uwagę przy analizach potencjalnego ryzyka kolizji. Blisko 95 procent z tych największych, o średnicy przekraczającej kilometr, udało się zidentyfikować. Jak się ocenia rzeczywista liczba takich obiektów może przekraczać milion.
Gemini North to 8,1-metrowy teleskop, prowadzący obserwacje w świetle widzialnym i podczerwieni, umieszczony na szczycie wulkanu Mauna Kea na Hawajach. Obserwacji asteroidy 2011 AG5 dokonano przy pomocy zainstalowanego na tym teleskopie spektrografu wieloobiektowego GMOS (Gemini Multi-Object Spectrograph).