W niedalekiej odległości od Złotowa przejeżdża zapewne co roku każdy, kto z południa Polski podróżuje nad morze. To nieduże miasto leży kilkanaście kilometrów na wschód od krajowej "11" i krajowej "22" głównych szlaków prowadzących z zachodniej i centralnej Polski właśnie nad Bałtyk. Rzadko kiedy jednak przychodzi nam do głowy, by na chwilę zboczyć ze szlaku i zwiedzić mijane po drodze miasta.
W średniowiecznych kronikach Złotów występuje jeszcze jako Wielatowo. Za datę powstania miasta uznaje się rok 1370. Początkowo należący do województwa kaliskiego Złotów, kilkukrotnie w swojej historii przeżywał liczne klęski i napaści. Od Potopu Szwedzkiego począwszy na II wojnie światowej skończywszy. Do Polski został przywrócony administracyjnie w 1945 roku.
Złotów jest miastem na prawach powiatu. Jest też ważnym ośrodkiem przemysłowym w okolicy. Można w nim znaleźć zakłady metalowe, spożywcze czy odzieżowe. Miasto do niedawna było tez ważnym węzłem kolejowym. Teraz zatrzymują się tu pociągi kursujące między Piłą a Tczewem.
O bogatej historii miasta, ale też regionu jakim jest Krajna można dowiedzieć się w Muzeum Ziemi Złotowskiej. Znajdują się w nim zbiory etnograficzne, archeologiczne i wszystkie pamiątki historyczne związane z regionem. Siedzibę muzeum widać z daleka. To bardzo charakterystyczny tzw. dom szachulcowy, pochodzący z XVIII wieku.
Mimo że w Złotowie mieszka niespełna 20 tys. mieszkańców - miasto słynie z szeregu aktywności: sportowych, kulturalnych czy muzycznych. Jedną z nich jest festiwal Hip-Hopowy Kostka. Wydarzenie łączy miłośników tańca, muzyki i słowa pisanego związanego z kulturą hip-hop. Swoją nazwę festiwal zawdzięcza patronowi - św. Stanisławowi Kostce.
Zaglądamy też do niezwykle malowniczej Zagrody Krajeńskiej. To rodzaj skansenu, w którym każdy odwiedzający może poznać krajeńskie obyczaje i tradycje. Zobaczyć, jak kiedyś żyli mieszkańcy historycznej Krajny.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Zwiedzanie tego miejsca rozpoczyna się od zrekonstruowanej chałupy ze Starej Świętej. Można odgadnąć do czego służyły przedmioty i urządzenia wyparte już dziś przez liczne sprzęty domowe. Zagroda to idealne miejsce na rozpoczęcie przygody ze zwiedzaniem okolicy. Wycieczki po regionie można odbywać na rowerach, które turyści mogą wypożyczyć w zagrodzie.
Przed ratuszem znajduje się jedyne tego typu miejsce w Polsce - rondo z pomnikiem jelenia. Codziennie o 12:00 można jednak zaobserwować tam wyjątkową rzecz. Zamiast hejnału, wokół pomnika wybrzmiewają dźwięki z rykowiska jeleni, a pomnik zaczyna się obracać wokół własnej osi. Jeleń to symbol miasta zawarty też w herbie Złotowa.
#Zotw w samo poudnie! #TwojeMiasto w RMF FM. @RMF24pl pic.twitter.com/BOX95al15I
MateuszChlystun8 wrzenia 2018
Miłośnicy przyrody i wszelkiego rodzaju wypraw, szczególnie po okolicach Złotowa, znajdą coś dla siebie w Złotowskim Korpusie Ekspedycyjnym. To grupa ludzi z pasją do podróży i zamiłowaniem do przygód, która swoją działalność rozpoczęła od spotkania kilku kumpli. W jednym ze złotowskich pubów rozmawiali o przebytych podróżach i to wtedy wpadli na pomysł, że swoją pasją warto dzielić się z innymi i do podobnych przeżyć zachęcać kolejne osoby. Dziś to już prężnie działający klub, do którego dołączają nowi i coraz młodsi członkowie. Ich wyprawy sięgają już znacznie dalej poza rejon Krajny, ale kiedy tylko mogą - wracają w swoje ukochane strony, eksplorując okoliczne lasy, jeziora i malowniczą rzekę Głomię. Bez względu na porę roku.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Oto prawdziwe Pseudoniegaczki ze Zotowa :) @MateuszChlystun @RMF24pl #TwojeMiasto #Zotow pic.twitter.com/scqZg9zmyL
mdukaczewski8 wrzenia 2018
W Złotowie prężnie działa też klub motocyklowy Burning Few. Zrzesza miłośników dwóch kółek z regionu, bez obostrzeń co do marki czy pojemności motocykla. Jak mówią jego członkowie - tu liczy się wyłącznie pasja, chęć wspólnego działania i poznawania motocyklowych tras. Siedziba klubu to dawna wieża ciśnień, w której może zatrzymać się każdy, kto właśnie na motocyklu przejeżdża przez Złotów i szuka przystanku albo noclegu. Członkowie Burning Few odwiedzili w sobotę żółto-niebieskie miasteczko na pl. Paderewskiego w Złotowie. Korzystają z ostatnich dni dobrej pogody. I choć zapewniają, że sezon trwa cały rok - zimę jak co roku spędzą na udoskonalaniu swojego sprzętu i przygotowaniach do kolejnego sezonu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
(ag)