Za co kocha pan Tarnowskie Góry? "Kocham Tarnowskie Góry za ludzi" - powiedział reporterce RMF FM Krzysztof Miller, fotografik. Jak się okazuje, sympatycznych, gościnnych ludzi w tym mieście nie brakuje.
Na rynku, gdzie stał nasz wóz satelitarny można było spotkać ich wielu. Przyszła między innymi spora grupa osób z Tarnogórskiego Stowarzyszenia Uniwersytet III Wieku.
Jest nas w Tarnowskich Górach zapaleńców 515! Oprócz wielu zadań, które ma stowarzyszenie, kultywujemy tradycje śląskie, czego efektem było wyreżyserowane przez nas widowisko teatralne "Wyszkubki czyli jak dawniej na Śląsku się żyło" - opowiada Magdalena Latacz, prezes stowarzyszenia. Wyjaśnia, że "wyszkubki" to przyjęcie, które organizuje gospodyni po wyskubaniu pierza z gęsi. Zaprasza wtedy wszystkie "szkubaczki", które opowiadają żarty i legendy. Jest to świetna zabawa przy kreplach (pączkach), kawie i winku - dodaje Latacz.
Na tarnogórski rynek przybiegli do naszego wozu tuż po sobotnim treningu także młodzi koszykarze z KKS Tarnowskie Góry. Funkcjonujemy już dobre 4 lata. Trenuje u nas około setki dzieci. Niedługo będziemy mieć piękną nową halę. Mam nadzieję, że tarnowskie Góry będą nowym ośrodkiem koszykarskim na mapie Polski - mówi trener Michał Zalewski . Chłopcy z rocznika 2003 doskonale wiedzą, co trzeba robić, żeby zostać dobrym koszykarzem. Trzeba ciężko trenować. My trenujemy 2-3 razy w tygodniu! - zaznaczają zawodnicy.
(abs)