„Jeżeli prezydent ma świadomość przepisów prawa, to dlaczego nie poczekano? Dlaczego nie dano szansy Mariuszowi Kamińskiemu, żeby sam wykazał, że jest niewinny?” – mówi o ułaskawieniu przez prezydenta Andrzeja Dudę byłego szefa CBA, gość „Dania do Myślenia” w RMF Classic, prawnik mec. Piotr Schramm. Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie zdecyduje co dalej w sprawie apelacji, po skazaniu Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników. „Nie można ułaskawiać osób, które nie są skazane, a główna zasada jest taka, że człowieka uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem” – komentuje mecenas. Jego zdaniem „władza wykonawcza nie może konkurować z sądowniczą, a prezydent nie może uwolnić wymiaru sprawiedliwości od jego roli”. Schramm dodaje, że „retoryka osób – między innymi służb prezydenta – była taka, że prezydent może wszystko”. Prawnik uważa, że zrobiono wszystko, żeby postępowanie nie doszło do sądu drugiej instancji. Co powinien teraz zrobić sąd? „W mojej ocenie, powinien rozpoznać apelację rodziny pana Andrzeja Leppera” – uważa gość RMF Classic.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Tomasz Skory: Sąd okręgowy w Warszawie ma dzisiaj zdecydować, co dalej w zawikłanej sprawie apelacji po skazaniu Mariusza Kamińskiego i jego trzech współpracowników z CBA na karę więzienia po przekroczeniu uprawnień. Komplikacją jest fakt ułaskawienia tych wszystkich osób przez prezydenta, choć wyrok nie był jeszcze wtedy prawomocny, nadal nie jest. Jak sąd może z tego wybrnąć zdaniem pana?
Piotr Schramm: Może warto zacząć od tego, żeby powiedzieć, z jaką sprawą mamy do czynienia. Tak naprawdę, pan Mariusz Kamiński był szefem jednej z czołowych służb. CBA było niewątpliwie taką służbą i przypomnijmy, że sąd w pierwszej instancji, kiedy oceniał czyn pana Mariusza Kamińskiego uznał, że pan Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, wyłącznie fikcyjną sytuację, w której nie było żadnych podstaw do tego, żeby wszcząć operację w sprawie odrolnienia gruntu. Mamy do czynienia z sytuacją, że sąd pierwszej instancji oceniał działanie funkcjonariusza państwowego, który miał olbrzymią władzę, olbrzymie kompetencje i ocenił to działanie, jako działanie nieprawomocne, które było w ocenie sądu pierwszej instancji działaniem bezprawnym. Dlaczego o tym mówić i warto przypominać? Dlatego, że musimy mieć świadomość, z jaką sprawą mamy do czynienia - ze sprawą, gdzie źle się dzieje, z ułaskawieniem na etapie wyroku nieprawomocnego nie tylko z przyczyn prawnych, o których zaraz będziemy mówić, ale z takich przyczyn, że my Polacy, ja Polak, ja prawnik chciałbym wiedzieć, czy szef głównej, czołowej służby, rzeczywiście tak, jak twierdził, nieprawomocnie sąd pierwszej instancji wytworzył fikcyjnie sytuację, w której ktoś sfingował, podżegał do popełnienia czynu, co było absolutnie bezprawne, czy też rzeczywiście jest tak, jak twierdzi pan Mariusz Kamiński, jest absolutnie niewinny. Bardzo ciekawa kwestia, ponieważ absolutny brak winy pana Mariusza Kamińskiego, który jest przedmiotem jego bezwzględnych twierdzeń, bezwzględnych oświadczeń pisanych do różnych instytucji...
...tak, wielokrotnie potwierdzał, że jest kompletnie niewinny.
Absolutnie. Jest bardzo ciekawą kanwą samego ułaskawienia prezydenta Andrzeja Dudy. Dlaczego? Dlatego, że jak można ułaskawić człowieka, który jest niewinny? Dość powiedzieć, że w kodeksie postępowania karnego mamy przepisy, które dotyczą ułaskawienia. Przepisy dotyczące ułaskawienia, między innymi poza konstytucją, poza art. 139 Konstytucji, zawarte są w rozdziale 59 kodeksu postępowania karnego. Retoryka osób, między innymi służb prezydenta, jak rozumiem prawników, którzy doradzali mu mówiąc, że można ułaskawić osobę nieprawomocnie skazaną była taka, że prezydent może wszystko.
Prezydent stosuje prawo łaski.
Wie pan, w jakim przepisie i rozdziale jest regulowane - w kodeksie postępowania karnego - prawo łaski? W dziale 12, rozdział 57. Wie pan, jak nazywa się i jest zatytułowany ten dział? - "Postępowanie po uprawomocnieniu się orzeczenia" i w kolejnym przepisie jest mowa między innymi o prawie łaski. Więc to jest pierwszy argument. Druga rzecz jest taka, że naprawdę poza wszystkim musimy sobie zdawać sprawę, skąd się w ogóle wywodzi prawo łaski i o ile króciutka analiza historyczna, konstytucja marcowa 17 marca 21 roku, nie ma tam mowy wprost o tym, że ułaskawić można tylko prawomocnie skazanych, ale jak mówili wszyscy - komentatorzy tamtej konstytucji - nie ulegało to najmniejszej wątpliwości. Konstytucja kwietniowa 23 kwietnia 1935 rok, przepis artykułu 69, ustęp 1 tej konstytucji już porusza słowo "prawomocnie". Potem, mimo, że nie ulegało to znowu wątpliwości, nasza konstytucja ta z 97 roku nie mówi w prawdzie o tym, że można rozważać kwestię prawomocnego wyłącznie ułaskawienia, ale główne pytanie, główna zasada - "człowiek uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem". Więc ja jako Polak, jako prawnik pytam - kogo ułaskawił prezydent Andrzej Duda? Ułaskawił człowieka niewinnego. Czy to oznacza, że w takim razie można dzisiaj przejść do ułaskawień in blanco, że właściwie można wyobrazić sobie sytuację, w której ktoś nie jest skazany, nie toczy się postępowanie i wtedy też go ułaskawiać? Bardzo dziwna sytuacja. Pan redaktor zadał pytanie, na które ja nie odpowiedziałem, a winny jestem odpowiedzi. Otóż, co może zrobić sąd w dniu dzisiejszym? To jest bardzo ciekawa sprawa, bo przypomnijmy jest kilka apelacji. Jedna apelacja, to jest apelacja złożona przez samych oskarżonych, nieprawomocnie skazanych, która została cofnięta. Druga apelacja, to jest apelacja pokrzywdzonych oskarżycieli posiłkowych, czyli rodziny świętej pamięci Andrzej Leppera. Ta apelacja jest cały czas w mocy. Sąd w mojej ocenie, jeżeli pan redaktor zapytał, co sąd powinien zrobić, w mojej ocenie sąd powinien rozpoznać apelację, która pozostaje jeszcze w mocy, czyli apelację osób, które są związane z rodziną pana Andrzeja Leppera. Wie pan, dlaczego jeszcze ta sprawa jest ważna dla nas Polaków? Ponieważ chciałbym jako Polak wiedzieć, czy szef służby naruszył przepisy prawa czy nie? Sprawa nie jest bagatelna, bo jak pamiętamy, doszło nie tylko do rozpadu koalicji, która była koalicją PiS - Samoobrona - LPR, ale doszło tak naprawdę do rozbicia rządu, do przedterminowych wyborów. Te wybory, przypomnijmy, wygrała wtedy Platforma Obywatelska. To wszystko było na kanwie tej akcji. Ja bym chciał wiedzieć, czy ta akcja była - powiedziałbym, że gdyby nie to, że jesteśmy w przestrzeni publicznej - zgodna z prawem czy nie była zgodna z prawem. Teraz sąd, w mojej ocenie, ponieważ jak podkreślają przedstawiciele sądów również, prezydent Andrzej Duda, jak się czyta w komentarzach, który dlatego ułaskawił, że jak było mówione, ta sprawa wywoływała dużo kontrowersji, dużo emocji...
...uwolnił wymiar sprawiedliwości od tej sprawy.
Ja mam tutaj taki cytat: "Władza wykonawcza nie może konkurować z sądowniczą, a prezydent nie może uwolnić wymiaru sprawiedliwości od jego roli". To jest cytat z przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Absolutnie się z tym cytatem łącze. Uważam, że sąd powinien pominąć te apelacje, które zostały cofnięte, bo w zakresie ich nie może procedować, to wynika wprost z przepisów między innymi art. 432 kodeksu postępowania karnego, który mówi: " Cofnięty środek odwoławczy sąd pozostawia bez rozpoznania, ale powinien rozpoznać pozostałą apelację i powinien orzec w tej sprawie". Dopiero w tym momencie, kiedy mamy do czynienia z prawomocnym skazaniem, wejdzie w życie, czy wejdzie jakby w grę, czy będzie miała miejsce...
...można zastosować przepisy ułaskawienia. Czyli najpierw trzeba panów skazać, a dopiero potem może wejść w życie ułaskawienie.
Nie można ułaskawiać osób, które są nieskazane, niewinne, bo o skazaniu mówimy wtedy, kiedy jest prawomocne. Pamiętajmy tylko, bo można by było zadać sobie pytanie i wiele osób może sobie zadawać pytanie, jeżeli pan prezydent jako prawnik i służby prezydenta mają świadomość przepisów prawa, to po cóż tak naprawdę - to jest takie jasne, jak to mówimy - skoro to jest tak jasne jak przedstawiam i pozwalam sobie prezentować dzisiaj, dlaczego miało to miejsce, dlaczego nie poczekano...