Iga Świątek awansowała do 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju US Open. Rozstawiona z numerem jeden polska tenisistka wygrała z Amerykanką Lauren Davis 6:3, 6:4.
105. w rankingu Davis po raz pierwszy w US Open dotarła do trzeciej rundy. Świątek wcześniej z nią nie grała.
Początek meczu zwiastował łatwą wygraną liderki listy WTA. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego szybko objęła prowadzenie 3:0. Polka grała agresywnie i rzadko się myliła. Do końca pierwszego seta kontrolowała wydarzenia na korcie.
Tuż przed jego zakończeniem Davis poprosiła o przerwę medyczną. Lekarze m.in. zmierzyli jej ciśnienie krwi i po kilku minutach wróciła do gry.
Druga partia zaczęła się również od prowadzenia 3:0, ale niespodziewanie dla Davis. Kilka minut później Amerykanka wygrywała 4:1. Świątek otrząsnęła się z kiepskiego okresu i wróciła do bardzo dobrej gry. Jej łupem padło pięć gemów z rzędu i mogła świętować awans do 1/8 finału.
Gdy przegrywałam 1:4 nie wybiegałam w przyszłość. Po prostu skupiałam się na każdym kolejnym punkcie. To był ciężki moment spotkania i cieszę się, że wygrałam - powiedziała w krótkiej rozmowie na korcie.
W całym meczu 21-letnia raszynianka co prawda zanotowała więcej od rywalki niewymuszonych błędów (38-34), ale z nawiązką nadrobiła to zagraniami kończącymi. Tzw. winnerów miała 25, a Davis 12. Świątek posłała sześć asów serwisowych, Amerykanka żadnego. Spotkanie trwało niespełna dwie godziny.
Świątek po raz czwarty gra w US Open. Awansując do 1/8 finału wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie, które zanotowała w ubiegłym roku.
Jej kolejną rywalką będzie Niemka Jule Niemeier.