Kamil Stoch wraca do formy po kontuzji i słabej pierwszej połowie sezonu. "Uzyskiwał na treningach dobre prędkości na progu, widać w jego skokach było moc, to, czego mu ostatnio brakowało" - zapewnia Apoloniusz Tajner na tydzień przed igrzyskami w Pekinie. Wciąż niepewna jest sytuacja Piotra Żyły.
Uważam, że nasi skoczkowie nadal mają w Pekinie szanse medalowe - przyznał Tajner podczas środowego posiedzenia Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki na temat przygotowań do igrzysk w Pekinie.
Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki dodał, że w środę o godz. 20.40 z lotniska Okęcie w Warszawie odleci pierwszy czarter samolotu PLL LOT z polskimi olimpijczykami na pokładzie. Wszyscy z nich musieli w ostatnich dniach dwukrotnie przejść test PCR.
Po przylocie do Pekinu test będzie ponownie wykonany, po tym zawodnicy udadzą się do hotelu, gdzie będą oczekiwali na jego wynik. W Chinach procedury pandemiczne są bardzo rygorystyczne, badanie na obecność wirusa trzeba będzie codziennie wykonywać w miejscu zakwaterowania - wyjaśnił szef PKOl.
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner wyjaśnił aktualną sytuację w kadrze skoczków narciarskich.
Piotr Żyła jest na kwarantannie, gdyż w poniedziałek test PCR wykrył u niego Covid-19. We wtorek badania nie powtórzono, dzisiaj tj. w środę Żyła zrobił go ponownie. Czekamy na wynik. Jak dwa razy będzie ujemny, zawodnik zostanie zwolniony z izolacji i natychmiast pojedzie do Willingen, gdzie w weekend odbędą się dwa konkursy Pucharu Świata. Gdyby nie zdążył, prosto z Polski uda się na lotnisko we Frankfurcie nad Menem, skąd wraz z kolegami z zespołu poleci do Pekinu - wyjaśnił Tajner.
Prezes PZN dodał, że związek bierze pod uwagę także inną możliwość. Jeżeli wyniki PCR nie będą dobre, to być może Żyła poleci do Chin dopiero 3 lutego razem z panem prezydentem Dudą. Jesteśmy w tej sprawie w kontakcie z kancelarią głowy państwa - dodał.
Tajner potwierdził, że Kamil Stoch, który po 10-dniowej przerwie spowodowanej kontuzją - zerwaniem torebki stawu skokowego, wrócił do treningów, czuje już się dobrze.
W poniedziałek i wtorek kadra odbyła dwa treningi w Zakopanem, w czwartek ekipa wyjeżdża do Willingen. Przerwa pomogła Kamilowi. Widać, że pozytywnie wpłynęła na jego dynamikę. Mistrz olimpijski uzyskiwał na treningach dobre prędkości na progu, widać w jego skokach było moc, to, czego mu ostatnio brakowało - wyjaśnił.
Na pytanie, czy już wiadomo, co było powodem tak poważnego regresu wszystkich skoczków, jaki obserwowany jest prawie od początku sezonu, Tajner przyznał, że "tego jeszcze dokładnie nie wiadomo". Dodał, że prowadzone są szczegółowe analizy, które powinny to ustalić.
Pytany o medalowe szanse w Pekinie, Tajner powiedział, że nadal wierzy w medal skoczków, że liczy także na dobry start alpejki Maryny Gąsienicy-Daniel oraz snowboardzistki Aleksandry Król.
To są, moim zdaniem, nasze szanse, ale to oczywiście, nie oznacza medali - podkreślił.