Dziś startuje nowy sezon siatkarskiej PlusLigi. W meczu otwarcia w Jastrzębiu Zdroju wicemistrz Polski - Jastrzębski Węgiel - zmierzy się o 17:30 z GKS-em Katowice. Faworytem są oczywiście gospodarze i to mimo że reprezentanci Polski stanowiący o sile tej drużyny, czyli Jakub Popiwczak i Tomasz Fornal, do zespołu dołączyli właściwie kilka dni temu. "Jestem przekonany, że jesteśmy w tym sezonie zespołem mocniejszym niż w ubiegłym. Wszystko dzięki temu, że od początku rozgrywek jesteśmy w pełnym składzie" - podkreśla libero Jastrzębskiego Węgla Jakub Popiwczak, z którym o nowym sezonie PlusLigi, a także łączeniu życia siatkarskiego z ojcowskim rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.
Jakub Popiwczak ma za sobą pierwszy w karierze sezon reprezentacyjny. Debiutował w narodowych barwach na mistrzostwach świata. Jak sam podkreśla, mimo iż okazji do grania w czasie turnieju miał niewiele, bo pierwszym libero kadry jest Paweł Zatorski, to i tak po sezonie reprezentacyjnym wrócił do klubu jako bardziej doświadczony zawodnik.
Treningi z bardzo dobrymi siatkarzami przez 3-4 miesiące na pewno nie pójdą w las. Gry było na pewno mniej niż w klubie, bo tu gra się więcej. Tam było więcej treningu stricte siatkarskiego i wiele się tam nauczyłem - wyjaśnia Jakub Popiwczak.
Sprawdzania co sucha w klubach @PlusLiga_ przed sezonem cig dalszy. W @KlubJW trwa przed sezonowa sesja zdjciowa. Przy okazji bdzie rozmowa przed sezonem. Efekt oczywicie na @RMF24pl #PlusLiga #volleyball pic.twitter.com/0PWkwRKw5X
WMarczykSeptember 28, 2022
Mimo że przerwa między zakończeniem mistrzostw świata a startem sezonu ligowego była krótka to libero Jastrzębskiego Węgla znalazł czas na urlop w Grecji. Jak sam zaznacza, sytuacja rodzinna sprawia, że o siatkówce da się zapomnieć.
Jak ma się w domu stęsknioną narzeczoną i małe dzieciątko, to łatwej się zapomina o sporcie niż w innych okolicznościach - podkreśla Jakub Popiwczak.
W składzie drużyny z Jastrzębia Zdroju nie doszło do wielkich zmian. Przed sezonem był jedynie problem z rejestracją graczy, a wszystko z powodu niewyjaśnionych zaległości z byłym zawodnikiem Salvadorem Hidalgo Olivą. Mimo sporego zamieszania w zespole panuje spokój. Do klubu dołączył Kamil Dębski. Poważne zmiany zaszły jednak na ławce trenerskiej klubu z Górnego Śląska. Nowym szkoleniowcem został pracujący również z reprezentacją Argentyny Marcelo Mendez.
Jest to zupełnie inna szkoła trenerska niż włoska. A do tej pory najczęściej z trenerami z tego właśnie kraju miałem okazję pracować. Treningi są o wiele bardziej intensywne i szybsze. W dodatku nie ma faworyzowania kogoś. Wszyscy są traktowani równo. Wszyscy muszą zasuwać na parkiecie - podkreśla reprezentant polski.
Z tego powodu, że do zespołu dołączył nowy szkoleniowiec, a w składzie nie doszło do zmian, to jak zwykle klub będzie walczył o najwyższe cele.
Chcemy mierzyć w zwycięstwo we wszystkich rozgrywkach, w których będziemy grać - podkreśla Popiwczak. Dodaje, że początek sezonu od kilku lat w lidze jest bardzo wyrównany i pierwsze spotkania w żadnym stopniu nie dają odpowiedzi na to, kto w jakiej jest dyspozycji.
Początek sezonu zawsze cechuje się tym, że walka w każdym meczu jest na noże. Każdy może wygrać z każdym, bo też w każdym zespole jest ogromna ambicja. Nie ma też podziału tabeli na liderów i goniących. Trzeba więc być od początku sezonu bardzo skupionym, bo z zespołami teoretycznie słabszymi można się potknąć - podkreśla Jakub Popiwczak.
W szerokiej kadrze Jastrzębskiego Węgla na nowy sezon znalazł się również brat Jakuba Popiwczaka - Filip. W razie kontuzji któregoś z graczy może on uzupełnić skład zespołu. Obaj mieli okazję zagrać przeciwko sobie w czasie przedsezonowej prezentacji, kiedy zorganizowano mecz pokazowy pomiędzy pierwszym zespołem a Akademią Talentów Jastrzębskiego Węgla. Jak podkreśla starszy z braci Popiwczaków, to była wyjątkowa chwila dla rodziców.
Jak widziałem zdjęcia z tego wydarzenia, to nawet mi się łezka w oku zakręciła, bo nigdy nie myślałem, że to się może wydarzyć - podkreśla starszy z braci Popiwczaków - Jakub.
Ten sezon dla Jakuba Popiwczaka będzie wymagający nie tylko z powodów sportowych i dużej liczby meczów, ale także z powodu studiów. Libero Jastrzębskiego Węgla pisze bowiem pracę magisterską na katowickim AWF-ie.
Rozpoznawalność marek sponsorów jako efekt kampanii realizowanych we współpracy z organizacjami siatkarskimi w Polsce. To temat pracy, która jest oczywiście związana z zarządzaniem i marketingiem sportowym. Mam więc nadzieję, że niedługo będę szczęśliwym magistrem - mówi Jakub Popiwczak.
Poniżej cała rozmowa z libero Jastrzębskiego Węgla, także o jego relacjach z Tomaszem Fornalem, a także o tym, jak ojcostwo zmienia podejście do sportu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio