To już oficjalna wiadomość. Polska jako główny gospodarz, wspólnie ze Słowenią, zorganizuje tegoroczne mistrzostwa świata siatkarzy. Pierwotnie mistrzostwa miały odbyć się w Rosji, lecz światowa federacja odebrała jej prawo gospodarza w związku z inwazją na Ukrainę.
Mistrzostwa odbędą się w dniach 26 sierpnia - 11 września bieżącego roku.
Oficjalną informację ogłosił w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego premier Mateusz Morawiecki. W Polsce odbędą się m.in. dwa spotkania 1/8 finału, dwa ćwierćfinały, półfinały, finał i mecz o 3. miejsce.
Wyobrażacie sobie państwo taką sytuację, że wszyscy, jak gdyby nigdy nic, słuchają hymnu rosyjskiego? Że kibice na trybunach skandują "Rossija! Rossija!" (...) w czasie, kiedy wojska rosyjskie dokonują rzezi na ukraińskich cywilach. Zdecydowanie nie. Dlatego od początku zaprotestowaliśmy przeciwko temu - powiedział Morawiecki.
Polscy siatkarze bronią tytułu mistrzów świata. Po złote medale sięgali na dwóch ostatnich turniejach MŚ: w 2014 oraz w 2018 roku. Mistrzostwa świata siatkarzy wracają do naszego kraju po ośmiu latach, kiedy to "Biało-Czerwoni" wywalczyli tytuł.
24 uczestników zostało podzielonych na cztery grupy, nie wiadomo natomiast, kto zastąpi wykluczonych Rosjan. Polacy, dwukrotni mistrzowie świata (2014, 2018), w grupie zagrają z Bułgarią, Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi.
Na początku marca w reakcji na rosyjską napaść na Ukrainę Międzynarodowa Federacja Siatkówki (FIVB) pozbawiła Rosję prawa organizacji tegorocznych mistrzostw. "Z powodu wojny na Ukrainie niemożliwe byłoby przygotowanie i zorganizowanie mistrzostw świata w Rosji. W związku z tym, podjęliśmy decyzję o pozbawieniu Rosji prawa organizacji mistrzostw" - ogłosiła FIVB.
Polska natychmiast wyraziła gotowość zorganizowania mistrzostw w zastępstwie Rosji.
Polska będzie również współorganizatorem, razem z Holandią, tegorocznych kobiecych MŚ, które zostaną rozegrane w dniach 23 września - 15 października.