Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie pokonali w Dąbrowie Górniczej turecki Halkbank Ankara 3:1 (23:25, 26:24, 25:21, 25:15) w swoim pierwszym grupowym meczu Ligi Mistrzów. Zawiercianie debiutują w tych rozgrywkach.

REKLAMA

We wcześniejszym spotkaniu tej grupy niemiecki zespół Berlin Recycling Volleys wygrał u siebie z bułgarskim Hebarem Pazardżik 3:2.

"Jurajscy Rycerze" czwartkowym spotkaniem zadebiutowali w Lidze Mistrzów. Drużyna trenera Michała Winiarskiego musi podejmować rywali w europejskich rozgrywkach w hali w Dąbrowie Górniczej, bowiem ich obiekt nie spełnia międzynarodowych standardów. Mimo konieczności dojazdu kibice Aluronu CMC dopisali i wypełnili widownię, dużo większą, niż ta w Zawierciu. Gospodarze nie mogli narzekać na doping.

W zespole trenera Michała Winiarskiego wystąpił w czwartek podstawowy przyjmujący Uros Kovacevic, który musiał wcześniej wyjechać do Serbii na kilka dni.

W wyjściowym składzie gości znalazł się amerykański rozgrywający Micah Ma’a, miał w tym sezonie nadal grać w GKS Katowice, ale po wakacjach nie wrócił do Polski i - w atmosferze sporu z polskim klubem - przeniósł się Turcji.

Na boisku nie było widać, że Warta debiutuje w elitarnych rozgrywkach. W pierwszym secie gospodarze odrobili początkowe straty, doprowadzili do remisu, a nawet - po autowym ataku rywali, prowadzili 22:21. Przegrali minimalnie zaciętą końcówkę.

"Może uda się wygrać kolejne trzy sety" - zastanawiał się głośno spiker, zachęcając do dopingu, który "będzie słyszalny w Ankarze".

Po zmianie stron mieli sporo powodów do radości, bo to ich ulubieńcy zmusili rywali do "gonienia wyniku". Widownię rozgrzała szczególnie akcja, w której najpierw nogą obronił piłkę argentyński libero Santiago Danani, a potem skutecznie zaatakował Bartosz Kwolek.

Gospodarze mogli się cieszyć z pierwszego wygranego w Lidze Mistrzów seta po błędzie w ataku Nimira Abdel-Aziza. Dobra passa "Jurajskich Rycerzy" trwała w trzeciej odsłonie, pełnej widowiskowych obron z obu stron siatki. Aluron prowadził 14:9, potem przegrywał 19:20, a od stanu 21:21 punkty zdobywali tylko zawiercianie. Ostatnie dwa zapewnił swojej drużynie Kovacevic.

Napędzana przez ataki Kovacevica drużyna trenera Winiarskiego zdominowała rywali w czwartej odsłonie (10:5, 15:7, 20:11). Turcy popełnili sporo błędów w każdym elemencie gry i w efekcie ugrali tylko 15 punktów Zawiercianie w kolejnym meczu LM zagrają 16 listopada w Bułgarii.

W LM bierze udział po 20 zespołów. CEV (Europejska Konfederacja Siatkówki) postanowiła jednak nieco zmodyfikować rozgrywki, zwiększając liczbę drużyn grających w fazie play off. Zwycięzcy pięciu grup automatycznie awansują do ćwierćfinału, a pięć ekip z drugich miejsc oraz jeden zespół z trzeciej lokaty z najlepszym bilansem wystąpi w barażach (mecz i rewanż). Triumfatorzy tych par uzupełnią stawkę ćwierćfinalistów.

Aluron CMC - Halkbank 3:1 (23:25, 26:24, 25:21, 25:15)

Aluron CMC: Miguel Tavares, Bartosz Kwolek, Miłosz Zniszczoł, Dawid Konarski, Michał Szalacha, Uros Kovacevic - Santiago Danani (libero) oraz Dawid Dulski, Michał Kozłowski, Patryk Łaba.

Halkbank: Micah Ma’a, Mert Matic, Yigit Gulmezoglu, Nimir Abdel-Aziz, Dogukan Ulu, Nicolas Bruno - Volkan Done (libero) oraz Deniz Ivgen, Mustafa Koc, Yunus Emre Tayaz, Aslan Eksi, Serhat Coskun.