Siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali na wyjeździe Grupę Azoty ZAKS-ę Kędzierzyn-Koźle 3:1 (26:24, 20:25, 25:23, 25:22) w trzecim meczu finałowym polskiej ligi. W rywalizacji do trzech zwycięstw ZAKSA prowadzi 2-1.
W dwóch poprzednich spotkaniach finałowych zwycięstwa odniosła ZAKSA: najpierw w swojej hali 3:0, a następnie na wyjeździe 3:2. Jastrzębski zespół (który zdobył mistrzostwo Polski w sezonie 2020/2021) chcąc przedłużyć walkę o "złoto" musiał w środę wygrać. Jak się okazało ta sztuka mu się udała.
W inauguracyjnym secie zacięta walka trwała do wyniku 14:14. Potem dwa tzw. błędy własne zrobiła ZAKSA. Trener kędzierzynian Gheorghe Cretu poprosił o czas. Jednak przerwa nie wybiła graczy z Jastrzębia-Zdroju z rytmu. Po wznowieniu gry zdobyli kolejny punkt. Gdy było 20:23 mało kto wierzył, że końcówka seta będzie bardzo emocjonująca. Jastrzębski Węgiel miał dwie piłki setowe, ale wygrał dopiero po grze na przewagi.
Gdy było 24:24 Tomasz Fornal obił blok, zaś w kolejnej akcji Kamil Semeniuk nie zdołał skutecznie zaatakować.
ZAKSA bardzo dobrze rozpoczęła kolejną odsłonę, prowadziła 6:2. Rywal zmniejszył stratę, kilka razy do jednego punktu (było 6:5, 7:6, 8:7, 12:11, 13:12, 14:13, 15:14, 16:15). Nie zdołali jednak wyrównać. Decydującym momentem seta był skuteczny atak z lewego skrzydła Łukasza Kaczmarka, który kończył bardzo długą i emocjonująca akcję. W tym momencie było 20:17. Kolejne dwa punkty zdobyła ZAKSA. Jastrzębski Węgiel nie zdołał już odrobić takiej straty.
Trzeci set był wyrównany niemal do ostatniej piłki. Przy wyniku 23:23 świetną zagrywką popisał się Trevor Clevenot. Kędzierzynianie zdołali tylko odbić piłkę na drugą stronę, a kontrę wykończył - atakiem z lewego skrzydła - Rafał Szymura. Następnie wspomniany Francuz zdobył punkt bezpośrednio z "podania".
Czwarty set był bardzo wyrównany, ale ZAKSA nie zdołała przedłużyć spotkania. Być może nieco graczy tej drużyny wybiła z rytmu sytuacja, która miała miejsce przy wyniku 19:19. Wówczas kontuzję lewej nogi odniósł Norbert Huber. Nie zdołał o własnych siłach opuścić placu gry (uczynił to podskakując na jednej nodze, przy pomocy kolegów z drużyny). Za niego wszedł Krzysztof Rejno.
Przy wyniku 22:22 dobrym atakiem popisał się Szymura, a potem asem serwisowym Jan Hadrava. Jastrzębski Węgiel wykorzystał pierwszą piłkę meczową.
MVP spotkania wybrano Szymurę.
Kędzierzynianie po raz ostatni zdobyli tytuł mistrza Polski w 2019 r. (w 2020 r. - ze względu na pandemię wirusa SARS-CoV-2 - przed zakończeniem fazy zasadniczej rozgrywki przerwano i medali MP nie przyznano).
Przed meczem podziękowano za pracę z Kędzierzynie-Koźlu byłemu prezesowi Zaksy, a obecnie Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastianowi Świderskiemu.
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-1 dla Zaksy. Czwarty mecz w sobotę w Jastrzębiu-Zdroju.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Aleksander Śliwka, David Smith, Łukasz Kaczmarek, Kamil Semeniuk, Norbert Huber, Marcin Janusz - Erik Shoji (libero) - Wojciech Żaliński, Bartłomiej Kluth, Krzysztof Rejno.
Jastrzębski Węgiel: Jurij Gladyr, Benjamin Toniutti, Tomasz Fornal, Łukasz Wiśniewski, Jan Hadrava, Trevor Clevenot - Jakub Popiwczak (libero) - Eemi Tervaportti, Stephen Boyer, Jakub Macyra, Rafał Szymura.