Robert doszedł do wniosku, że coś takiego trzeba powiedzieć nie w czasie zgrupowania, tylko przed zgrupowaniem, żeby to dotarło wyraźnie do wszystkich zawodników - tak na antenie Radia RMF24 niedawne słowa Roberta Lewandowskiego komentował Tomasz Kłos, były obrońca kadry narodowej, uczestnik mistrzostw świata i członek Klubu Wybitnego Reprezentanta.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Trwa zgrupowanie piłkarskiej kadry reprezentacji Polski. W czwartek nasi zawodnicy rozegrają kolejny mecz w ramach eliminacji do Euro 2024. W mediach tymczasem nie cichną echa wywiadu, którego Robert Lewandowski udzielił dla Eleven Sports i portalu Meczyki.pl. Podczas niego zawodnik odniósł się między innymi do kwestii afery premiowej po mistrzostwach świata i skomentował aktualną sytuację reprezentacji.
Uważam, że wywiad Roberta jest sporo spóźniony. Wcześniej powinniśmy to powiedzieć, bo niepokojące już były mecze marcowe - tak były reprezentant Polski komentował wystąpienie kapitana naszej drużyny w rozmowie z Marcinem Jędrychem. Kłos przywołuje w tym kontekście mecz z Czechami z marca tego roku, w którym po pierwszych trzech minutach przegrywaliśmy już 0:2.
Ekspert zwraca uwagę na słowa Lewandowskiego o braku osobowości wśród młodych zawodników. Uważa, że aktualnie inicjatywę w kluczowych momentach przejmują wyłącznie najbardziej doświadczeni spośród naszych reprezentantów i to powoduje problemy w sytuacji, w której trener stawia na odmłodzenie kadry.
Bardzo szybko się okazało, że młodsi zawodnicy nie są w stanie jeszcze wziąć aż takiej odpowiedzialności na siebie. Stąd też myślę, że trener się zreflektował i powołanie Grześka czy Kamila pokazuje, że puknął się w piersi i troszeczkę przyznał do winy - mówił Kłos.
Gość Radia RMF24 podkreśla, że zmiana pokoleniowa jest konieczna, ale należy dokonywać jej powoli. Akceptacja młodych zawodników dokonuje się też przez to, co zawodnik może dać drużynie, kiedy do niej wchodzi. Jeżeli strzeli bramkę, dogra, ewentualnie obroni atak drugiej strony, to inaczej drużyna na niego patrzy. Wtedy ta chemia się zazębia - wyjaśniał.
Zdaniem byłego reprezentanta Polski młodzi zawodnicy nie powinni czuć się obrażeni krytyką ze strony napastnika FC Barcelona. Tu nie chodzi o to, żeby kogoś krytykować. Tu chodzi o to, żeby naprowadzić na odpowiednią drogę grę w reprezentacji - mówił. A w jego ocenie w kontekście jakości gry w biało-czerwonych barwach młody wiek i brak doświadczenia nie może być usprawiedliwieniem.
Gość Radia RMF24 jest przekonany, że wątek wywiadu Lewandowskiego nasi reprezentanci zostawili już za sobą. Było, minęło. Robert powiedział, że każdy ma swoje przemyślenia. Na pewno w międzyczasie o tym wywiadzie porozmawiali, na pewno się zebrali i sprawa jest zakończona - powiedział.
Kłos podkreśla, że w tym momencie najważniejszym jest skupienie się na nadchodzących wyzwaniach, które stoją przed naszą reprezentacją. W czwartek nasi piłkarze zmierzą się z Wyspami Owczymi, a w niedzielę z Albanią.
Najważniejszy jest teraz mecz z Wyspami Owczymi. Trzeba go wygrać, a później dobrze się przygotować do meczu z Albanią. Bo to od tego zależy, czy awansujemy czy nie. Nie będzie nam łatwo, bo Albańczycy też wierzą w to, że mogą u siebie wygrać - podkreślał były piłkarz.
Opracowanie: Dorota Hilger