Szymon Marciniak rozpętał burzę podyktowaniem rzutu karnego dla PSG w końcówce meczu z Newcastle, dzięki któremu francuska drużyna zremisowała. "Merytorycznie tutaj nie ma żadnych zastrzeżeń do osób czy sędziego Kwiatkowskiego, czy sędziego Marciniaka. Natomiast zdania są bardzo podzielone, czy ten rzut karny dla PSG był słuszny, czy nie" - komentuje na antenie internetowego Radia RMF24 Rafał Rostkowski, były sędzia piłkarski.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Po zakończonym spotkaniu Paris Saint-Germain z Newcastle United w Lidze Mistrzów na polski zespół sędziowski spłynęło wiele krytyki. Początkowo wydawało się, że UEFA chce ukarać polskiego sędziego odpowiedzialnego za VAR, Tomasza Kwiatkowskiego. Odsunęła go z jednego meczu Ligi Mistrzów. Okazuje się jednak, że Tomasz Kwiatkowski wraca i będzie sędziował spotkanie Ligi Europy Freiburg - Olympiakos.
Przede wszystkim sędzia Kwiatkowski nie został ukarany. Krytyka z różnych stron, z mediów, szczególnie brytyjskich, była tak głośna, że UEFA uznała, że nie ma sensu, żeby to przeszkadzało w koncentracji sędziemu Kwiatkowskiemu. I dała mu po prostu dzień wolny. Tak na odpoczynek, na odświeżenie umysłu i tak dalej - wyjaśnia gość Piotra Salaka.
Zdaniem Rostkowskiego wina nie leży po stronie sędziów. Oni sobie nie wymyślili tego karnego, tylko kierowali się różnymi wytycznymi, szkoleniami, które organizuje UEFA. I tutaj tkwi problem. Tego jest za dużo, odeszliśmy od korzeni, od bazy piłki nożnej - tłumaczy ekspert. Zwraca także uwagę na nowe wyzwania, z którymi, wraz z rozwojem technologii mierzą się arbitrzy. Jest mnóstwo niuansów, o których kibice nie mają pojęcia. Sędziowie muszą je bardzo szybko przeanalizować, próbując wejść w głowę piłkarza, co jest oczywiście niemożliwe - komentuje arbiter.
Po meczu w Paryżu pojawiło się wiele komentarzy, jakoby był to początek schyłku kariery Szymona Marciniaka jako najważniejszego sędziego UEFA. Według gościa RMF24 te komentarze nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Absolutnie nie. To w ogóle jest jakieś totalne nieporozumienie, świadczy tylko o nieznajomości realiów. Akurat Marciniak i Kwiatkowski są w szczytowej formie, w najlepszym wieku dla sędziów - przekonuje ekspert.
Jego zdaniem praca sędziego jest nierozerwalnie związana z kontrowersjami i spornymi decyzjami. W sędziowaniu jest krytyka, są podejrzenia, pretensje, żale i problemy. Natomiast przyjemności to jest rzadkość. To specyficzne zajęcie, które wymaga naprawdę specyficznych umiejętności, twardego charakteru i odporności psychicznej na różne takie zdarzenia - wyjaśnia na zakończenie rozmowy Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy.
Opracowanie: Rudolf Zych