Kamil Grosicki, powołany na wrześniowe mecze eliminacji Euro 2024, zaapelował do dziennikarzy, żeby nie mówić już o przeszłości. "Skupmy się na tym, co przed nami. Potrzebujemy spokoju" - dodał 35-letni piłkarz reprezentacji Polski. Z kolei kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski Robert Lewandowski przyznał, że mimo nieudanych meczów eliminacji Euro 2024 wierzy w kadrę narodową i kolegów z zespołu. W poniedziałek w Warszawie rozpoczęło się zgrupowanie przed spotkaniami eliminacji Euro 2024 z Wyspami Owczymi i Albanią.
Biało-czerwoni trafili do teoretycznie najłatwiejszej grupy kwalifikacji mistrzostw Europy, ale po trzech meczach mają tylko 3 pkt i zajmują czwarte miejsce w tabeli. Jedynie przed Wyspami Owczymi.
W marcu podopieczni Santosa ulegli na wyjeździe Czechom 1:3 i pokonali u siebie Albanię 1:0. Natomiast w czerwcu doszło do ich kompromitacji w Kiszyniowie, gdzie przegrali ze 171. wówczas w rankingu FIFA Mołdawią 2:3 (mimo prowadzenia do przerwy 2:0).
Przed nami dwa mecze i mam prośbę też do was, dziennikarzy. Potrzebujemy spokoju. To co było, minęło. Patrzymy pozytywnie. Musimy wygrać dwa ważne spotkania. Oczywiście dobrą atmosferę robią dobre wyniki. Z tą formą nie było ostatnio najlepiej, ale teraz trzeba się skupić na najbliższych meczach. Wierzę, że zdobędziemy w nich sześć punktów. Przyjechałem tutaj, żeby pomóc - powiedział Grosicki podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie.
W poprawie gry reprezentacji i atmosfery wokół niej mają pomóc jej dawni liderzy – właśnie Grosicki i Grzegorz Krychowiak, którzy po raz pierwszy za kadencji Fernando Santosa otrzymali powołanie do kadry.
Bardzo się cieszę, że wróciłem do reprezentacji. Gra w kadrze to zawsze moje marzenie. Mam nadzieję, że pomogę drużynie i że reprezentacja pomoże mi. Że mnie zbuduje - podkreślił Grosicki, który dotychczas wystąpił w 88 meczach drużyny biało-czerwonych.
Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski Robert Lewandowski przyznał z kolei, że mimo nieudanych meczów eliminacji Euro 2024 wierzy w kadrę narodową i kolegów z zespołu. Mam nadzieję, że porażka z Mołdawią będzie momentem przełomowym - dodał.
Wierzę, że ten wstrząs i przede wszystkim powiedzenie prawdy mają sens. Że ta porażka z Mołdawią ukształtuje nasz charakter i będzie momentem przełomowym. Wierzę w chłopaków, w tę reprezentację. Jesteśmy w ciężkim położeniu, ale wszystko przed nami. Wiemy o co gramy i na czym trzeba się skupić - powiedział Lewandowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
Kilka dni wcześniej kapitan kadry udzielił szeroko komentowanego wywiadu, w którym zwrócił uwagę m.in. na problem z mentalnością i brak osobowości w kadrze.
Po to udzieliłem tego wywiadu, żeby teraz już nie odpowiadać na pytania o Mołdawię, ale skupić się na tym, co przed nami, bo czekają nas dwa kluczowe mecze. Czułem wewnętrzną potrzebę wypowiedzenia tego na głos. Czasami słowa powiedziane głośno mają większy efekt. Dla mnie temat jest zamknięty, nie mam zamiaru do niego wracać. Wiemy, jakie błędy popełniliśmy i wierzę, że ta reprezentacja będzie szła w górę - zaznaczył.
Mecz z Wyspami Owczymi na PGE Narodowym w Warszawie odbędzie się 7 września, a z Albanią w Tiranie - trzy dni później. Początek obu spotkań o godz. 20.45.