Według hiszpańskich mediów Robert Lewandowski tego lata najprawdopodobniej nie zasili Barcelony. Negocjacje wyhamowały. O kapitanie reprezentacji Polski wciąż marzą za to szefowie Paris Saint-Germain.

REKLAMA

Wydawane w Barcelonie gazety "Sport" i "Mundo Deportivo" przypominają, że złożona na początku lipca przez hiszpańskich działaczy sportowych propozycja zakupu polskiego napastnika za około 40 mln euro nie spotkała się z pozytywną odpowiedzią monachijskiego klubu.

"Sport" zauważa, że zdecydowanie większa komunikacja pomiędzy oboma klubami występuje w przypadku "możliwego" transferu 16-letniego juniora Barcelony Adama Aznou do Bayernu.

Dziennik zauważa, że w sytuacji wyhamowania negocjacji w sprawie transferu Lewandowskiego mało prawdopodobnym staje się opcja wyjazdu polskiego napastnika na zgrupowanie "Dumy Katalonii" do USA w przyszłym tygodniu.

Gazeta twierdzi, że Polak raczej w najbliższych dniach zasili szeregi przygotowującego się do nowego sezonu Bayernu, z którym łączy go jeszcze roczny kontrakt. Odnotowuje, że również monachijski klub planuje tournee po Ameryce Północnej.

W ocenie hiszpańskich komentatorów dużym problemem dla finalizacji transferu "Lewego" są również trudności katalońskiego klubu w sprzedaży kilku swoich graczy. Ich transfery albo nie doszły na razie do skutku, albo sami zawodnicy nie spieszą się z przedwczesnym opuszczeniem Camp Nou, co osłabia siłę nabywczą Barcelony.

Wskazują, że jedną z barier w uzyskaniu przez Barcelonę wielomilionowych środków jest nieudana dotychczas operacja sprzedaży holenderskiego pomocnika Frenkiego de Jonga. Cytują byłego trenera Barcy Ronalda Koemana, który utrzymuje, że jego rodak nie opuści katalońskiej drużyny w sezonie 2022-23.

Tymczasem madrycka gazeta sportowa "AS" twierdzi w sobotę, że brak porozumienia Barcelony w sprawie transferu Lewandowskiego nie oznacza, że napastnik pozostanie w Bayernie. Zaznacza, że wciąż duże zainteresowanie pozyskaniem Polaka wykazuje francuski Paris Saint-Germain.