Trener Czesław Michniewicz ma już do dyspozycji wszystkich 26 piłkarzy na zgrupowaniu w Warszawie - jako ostatni dotarli Kamil Grabara i Matty Cash. W poniedziałek wysłano do FIFA ostateczny skład kadry na mistrzostwa świata w Katarze.
Zgrupowanie reprezentacji oficjalnie zaczęło się w poniedziałek, ale już w weekend do jednego z warszawskich hoteli przyjeżdżali kadrowicze. Od soboty był tutaj sztab szkoleniowy, a w niedzielne popołudnie jako pierwsi z piłkarzy stawili się Kamil Glik i Kamil Grosicki.
Pozostali zawodnicy dotarli w poniedziałek. Ostatni - Grabara i Cash.
Jesteśmy już w komplecie. Nikt nie narzeka na urazy - przekazał w poniedziałek wieczorem rzecznik prasowy PZPN i team menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
23-letni Kamil Grabara, bramkarz FC Kopenhaga, został powołany niemal w ostatniej chwili - w niedzielne popołudnie. Zastąpił kontuzjowanego Bartłomieja Drągowskiego, który doznał uraz stawu skokowego w meczu jego Spezii Calcio z Veroną. Przerwa w występach 25-letniego golkipera potrwa około dwóch miesięcy.
W poniedziałkowe popołudnie biało-czerwoni odbyli trening na bocznym boisku stołecznej Legii, z udziałem m.in. kapitana Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika, Jana Bednarka i Piotra Zielińskiego.
Łącznie w zajęciach uczestniczyło 15 zawodników - 14 kadrowiczów powołanych na mundial plus Kacper Tobiasz. Bramkarz Legii nie jest zgłoszony na MŚ, ale poleci do Kataru, aby pomagać w treningach.
Reszta zawodników pozostała w hotelu, aby się regenerować. W większości to piłkarze, którzy w niedzielę grali mecze w swoich ligach i dlatego w poniedziałek mają luźniejszy harmonogram - wytłumaczył Kwiatkowski.
Sztab reprezentacji Polski w miniony czwartek, gdy ogłaszano skład na mundial, zapowiadał, że lista powołanych graczy zostanie przesłana do FIFA w ostatnim możliwym terminie - 14 listopada. Właśnie na wypadek ewentualnych kontuzji.
Zgodnie z zapowiedziami, ostateczny skład kadry został przesłany do FIFA w poniedziałek (każda federacja miała na to czas do godz. 19).
Biało-czerwoni w środę o godz. 18 zmierzą się na Łazienkowskiej w Warszawie w towarzyskim meczu z Chile, będącym ostatnim sprawdzianem przed mundialem. Dzień później wylecą do Kataru.
Początkowo spotkanie miało się odbyć na PGE Narodowym, ale z powodu problemów z dachem (wykryto wadę jednego z elementów konstrukcji stalowo-linowej) obiekt został wyłączony z użytkowania.
Pierwszy mecz w grupie C MŚ 2022 podopieczni Czesława Michniewicza rozegrają 22 listopada z Meksykiem. Cztery dni później zmierzą się z Arabią Saudyjską, a 30 listopada z Argentyną.